Reklama

Prosto i jasno

Chwila próby naszych wartości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jesteśmy po wyborach samorządowych na radnych, ale przed ich drugą turą w większości miast i gmin na fotel burmistrza, prezydenta czy wójta. Niska frekwencja, poniżej 40%, świadczy o tym, że nie rozumiemy idei samorządności, nie korzystamy z wolności i demokracji, potrafimy tylko narzekać, zazdrościć, a od czasu do czasu głośno zaprotestować. A przecież imienny, bezpośredni wybór prezydentów, burmistrzów i wójtów powinien był nas zmobilizować, dawał jedyną okazję, aby poprzeć tego kandydata, któremu mógłbym zaufać. Myślę, że nikogo nie usprawiedliwia bieda czy bezrobocie, beznadzieja czy utrata perspektyw rozwoju. Udział w wyborach w drugiej turze jest świętym obowiązkiem.
Kampania wyborcza w zasadzie przebiegła spokojnie, z wyjątkiem zachowań zarówno prezydenta, jak i premiera, którzy nadużywali swojej pozycji dla wsparcia kandydatów lewicy. Prezydent kilka godzin przed ciszą wyborczą w wystąpieniu do Polaków wezwał do nieudzielania poparcia w wyborach tym ugrupowaniom, które są "spadkobiercami niechlubnej tradycji liberum veto". Chodziło m.in. o Ligę Polskich Rodzin, której nie zaprosił na rozmowy do pałacu prezydenckiego. Jeszcze dalej posunął się L. Miller, który w sobotę przed wyborami kilkakrotnie prezentował się w różnych doniesieniach Wiadomości, starając się zaskarbić zaufanie wyborców, agitując dla swojej partii. Nawiasem można dodać, że osoba premiera, jak obliczono, zajmuje do 80% czasu przeznaczonego w telewizji na wypowiedzi polityków. Można dodać, że nie byłby L. Miller sobą, czyli byłym sekretarzem wojewódzkim PZPR, gdyby nie wykorzystywał dla siebie publicznych środków przekazu, a także publicznych pieniędzy (remont willi premiera w Warszawie ma kosztować 1,5 miliona zł, drugie tyle podobno zapłacono za film o roku jego rządów, zatytułowany: 7 dni z życia premiera).
Pełne wyniki wyborów poznamy dopiero ok. 10 listopada, ponieważ nie zadziałała ogólnopolska sieć komputerowa, zakupiona za 25 milionów zł. Niektórzy mówią, że stało się to w momencie, gdy wyniki dla SLD okazywały się niekorzystne. Awaria systemu informatycznego jest dobrym sposobem, aby teraz ręcznie sterować liczeniem. Z wypowiedzi pracowników PKW wynika, że komputery myliły się w prostych rachunkach, czyli w dodawaniu i mnożeniu. Może zostały tak zaprogramowane? Może awaria systemu jest wykrętem przed ujawnieniem manipulacji wyborczych? Mamy prawo tak sądzić, ponieważ wybory są zbyt poważnym przedsięwzięciem, aby wysiadła sieć komputerowa. Znając dzisiejszą technikę, a chodziło tylko o transmisję danych, nic takiego nie powinno się wydarzyć. Sprawę należy dokładnie zbadać. Może się okazać, że poprzednie wybory poszły gładko, bo wyniki były korzystne dla wiadomej opcji politycznej.
Za wszystko nie można jednak winić martwych przedmiotów. Niska frekwencja wyborcza, ok. 37%, mówi sama za siebie. A była ona niższa tam, gdzie prawica była bardziej podzielona. Można więc pretensje skierować do tych polityków i liderów prawicy, którzy zupełnie nie zrozumieli, o co chodzi w wyborach samorządowych. Tylko jednoczenie się mogło przynieść dobry wynik. Tam, gdzie tak uczyniono, prawica przejęła rządy. Kto tego nie rozumie, ten nic nie rozumie i lepiej, by się polityką nie zajmował. W bardzo wielu przypadkach już 20% głosów dało zwycięstwo SLD. Smutne to, ponieważ świadczy o tym, że niewiele wniosków wyciągnęliśmy z wyborów parlamentarnych, po których liderzy wszystkich formacji składali obietnice rozbudowy swoich ugrupowań, podjęcia działań integracyjnych, wreszcie najlepszego przygotowania się do wyborów samorządowych. Niestety, obraz przedwyborczy przeczył temu. Sam byłem świadkiem, jak nie dopuszczano myśli o jednoczeniu się nawet z PiS-em, bo "sami wygramy, po co dzielić się stanowiskami". Zamknięcie się na współpracę skazuje każdą partię czy formację na stopniowe wyobcowanie z rzeczywistości, a w dłuższej perspektywie na utratę zaplecza społecznego. Tak więc po sromotnej porażce AWS-u w wyborach parlamentarnych nie wykorzystaliśmy czasu, aby stworzyć w terenie jakieś podstawy dla jednoczenia się ludzi wokół którejś z prawicowych partii. Mam nadzieję, że w drugiej turze wyborów na wójtów, burmistrzów i prezydentów dojdzie bez kłótni i zabiegania o stanowiska do poparcia kandydata nie z lewicy. Nie mówmy: z dwojga złego..., ale wybierzmy przynajmniej tego, który gwarantuje poszanowanie wartości chrześcijańskich.
Głośny kaznodzieja królewski na dworze Zygmunta III Wazy - Piotr Skarga w jednym z Kazań sejmowych porównał już wtedy Polskę do tonącego okrętu, w którym każdy z rozbitków nawet w tej ostatniej, tragicznej chwili myśli nie o tym, jak ratować okręt, a z nim siebie, ale jak uchronić od zguby swoje bagaże. Nawet najazd szwedzki, jaki potem nastąpił, nie nauczył niczego magnatów i szlachty. Po wypędzeniu wroga anarchia rozpanoszyła się tak dalece w Polsce, że przysłowiem stały się słowa: "Polska nierządem stoi". Szaleńcy twierdzili z przechwałką, że nierząd jest konieczny; że Polska jak będzie słaba, to wtedy nikt z bezbronnym nie będzie walczył.
Dzisiaj stoimy w obliczu podobnych zagrożeń i wyborów - myślę o silnej Polsce w jednoczącej się Europie. Czy naród ogłupiany, okłamywany, spłycany może być silny? Naszym wrogom tylko o to chodzi, aby uśpić czujność Polaków. A wróg jest dzisiaj potężnym i zorganizowanym tyranem. Planuje podbój świata. Nie kryje się z tym. Państwa stały się pionkami na szachownicy. Mało kto orientuje się, że przyszła chwila próby wartości patriotycznych i chrześcijańskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20

[ TEMATY ]

młodzi

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

„Drodzy chłopcy i dziewczęta, drodzy nauczyciele, marzenie to wymaga od nas czujności, a nie snu - mówił papież. - Aby je urzeczywistnić, trzeba pracować, a nie spać, wyruszyć w drogę, a nie siedzieć na kanapie. Musimy dobrze korzystać ze środków, które oferuje informatyka, a nie tracić czas na sieciach społecznościowych. Ale marzenie to urzeczywistnia się również, słuchajcie dobrze, urzeczywistnia się również poprzez modlitwę, czyli razem z Bogiem, a nie jedynie o własnych siłach”.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież przyjął abp. Urbańczyka

2024-04-20 13:25

[ TEMATY ]

Franciszek

Episkopat News

Ojciec Święty Franciszek przyjął dziś rano na audiencji Jego Ekscelencję ks. abp. Janusza Urbańczyka, arcybiskupa tytularnego Voli, nuncjusza apostolskiego w Zimbabwe, wraz z członkami jego rodziny - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Arcybiskup Janusz Urbańczyk urodził się 19 maja 1967 r. w Kraszewie (Polska). Święcenia kapłańskie przyjął 13 czerwca 1992 r. i jest inkardynowany do diecezji elbląskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję