Reklama

Górale przybyli po różaniec

5 kwietnia ponad 400 górali z Podhala dziękowało na Jasnej Górze za powstanie Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem oraz za wizytę Ojca Świętego Jana Pawła II. Mszę św. w Kaplicy Matki Bożej odprawił kustosz i proboszcz zakopiańskiego sanktuarium - ks. Mirosław Drozdek. Górale złożyli na ręce podprzeora Jasnej Góry - o. Sebastiana Mateckiego i kustosza - o. Ignacego Rękawka komplet szat liturgicznych i świecę paschalną. Paulini przekazali dla parafii na Krzeptówkach kopię Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej autorstwa Tadeusza Mistury. Uroczystość uświetniła góralska kapela. Ks. Drozdek przewodniczył Modlitwie Różańcowej o Pokój dla Świata i Apelowi Jasnogórskiemu. W pielgrzymce wzięło udział 27 nowicjuszy pallotyńskich z Wadowic wraz z magistrem nowicjatu - ks. Józefem Lasakiem. Za organizację ze strony Jasnej Góry odpowiedzialny był o. Kamil Szustak.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. Mirosławem Drozdkiem SAC - kustoszem sanktuarium na Krzeptówkach w Zakopanem - rozmawia o. Robert M. Łukaszuk OSPPE

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O. Robert M. Łukaszuk OSPPE: - Księże Kustoszu, proszę powiedzieć, co słychać u górali i w parafii na Krzeptówkach...

Ks. Mirosław Drozdek SAC: - W Zakopanem na Krzeptówkach pracuję już 24 lata. W cieniu Jasnej Góry i tego światła, które świeci nad całą Ojczyzną, znajduje się również nasze maleńkie sanktuarium ze swoim charyzmatem - z orędziem Matki Bożej Fatimskiej. Moim wielkim pragnieniem, niestety, nie zrealizowanym, było zostać paulinem i służyć u boku Królowej Polski. Dziś, jako pallotyn, realizuję swoje powołanie w sanktuarium na Krzeptówkach. Cóż ono znaczy w stosunku do Jasnej Góry, duchowej stolicy Narodu polskiego? Mówię - małe sanktuarium, bo w promieniach Jasnej Góry jest tym maleńkim światełkiem, które zostało zapalone dzięki Matce Bożej Fatimskiej i Ojcu Świętemu. Zyskaliśmy coś, co jest naszym wielkim darem, otrzymanym wraz z zadaniem, które musimy podjąć. W 1997 r., czyli w roku pielgrzymki Ojca Świętego i konsekracji kościoła, sanktuarium nawiedziło 1,4 mln osób. Ta liczba obecnie spadła, chociaż rocznie przybywa na Krzeptówki nawet milion pielgrzymów. Wizyta Ojca Świętego była szczególnym darem i ożywiła ruch pielgrzymkowy do sanktuarium. Myślę, że jest to szczególny dar - ta solidarność ludzi z sanktuarium, które jest miejscem nieustannej modlitwy za Ojca Świętego, podobnie jak Jasna Góra. Konsekracja świątyni była potwierdzeniem tego, co czynimy na rzecz Kościoła, przede wszystkim na rzecz orędzia fatimskiego. Organizujemy, podobnie jak Jasna Góra, modlitwy dziękczynne za uratowanie życia Ojca Świętego, który powiedział w czasie konsekracji: "Życie zostało mi na nowo darowane. Przyszedłem, aby podziękować tu, na polskiej ziemi, za to życie".

Reklama

- Proszę opowiedzieć o szczególnym charakterze dzisiejszej pielgrzymki.

- Musiałbym sięgnąć do 1986 r., kiedy to postanowiliśmy wybudować kościół. Nie mogliśmy pokonać trudności i uzyskać pozwolenia na budowę. Władze komunistyczne domyślały się, że chcemy szerzyć kult Matki Bożej Fatimskiej. Ostatnim ratunkiem pozostała modlitwa - pojechaliśmy na Jasną Górę i prosiliśmy Matkę Bożą o pomoc. Był Adwent 1986 r. Przyjechaliśmy z pielgrzymką na całonocne czuwanie do Pani Jasnogórskiej. Przybyło wówczas 6 autokarów z pielgrzymami. Była to pielgrzymka wielkiego błagania. W Wielki Piątek 1987 r. otrzymaliśmy zezwolenie na budowę kościoła. Rozpoczęliśmy wznoszenie świątyni, którą uroczyście konsekrował Ojciec Święty.
Kościół nadal wymaga wiele pracy, ale wydaje się, że Rok Różańca to najwłaściwszy czas, aby wreszcie podziękować Matce Bożej Królowej Polski za to, że przez Jej wstawiennictwo otrzymaliśmy zezwolenie na budowę kościoła. Jest to więc nasza pielgrzymka dziękczynna. Przeżywam ogromną radość jako duszpasterz i jako proboszcz, że mamy dziś u stóp Matki Bożej jedną czwartą parafii. Nasza parafia liczy 1350 osób, a dziś przyjechało nas - razem z nowicjuszami pallotynów z Wadowic - ponad 500. Jest to powód do ogromnej wdzięczności. Przybyliśmy, żeby na kolanach dziękować za to, co otrzymaliśmy przez Jasną Górę, za opiekę Matki Bożej nad naszą parafią, nad Skalnym Podhalem. Są tutaj także przedstawiciele innych parafii, są siostry zakonne.
Nasz przyjazd do Sanktuarium Jasnogórskiego traktujemy nie tylko jako pielgrzymkę sanktuarium na Krzeptówkach, ale pielgrzymkę całego Podhala. Gdy wspominamy Sobór Watykański II i soborowe czyny dobroci, kiedy otrzymywaliśmy Obraz, potem różaniec - to dostrzegamy, że jest ten sam kierunek. Jasna Góra odzwierciedla puls życia Narodu. Chcemy w ten sposób potwierdzić jasnogórskie zawierzenie, jasnogórską drogę.
Przybywamy ze Skalnego Podhala, żeby stąd zabrać różaniec i rozpocząć od jutra w naszej parafii i w wielu parafiach Zakopanego szturm różańcowy, jako odpowiedź na wołanie Ojca Świętego, który ciągle prosi o modlitwę w intencji pokoju na świecie. Cieszę się bardzo, że kontakty Krzeptówek z Jasną Górą zostają dziś uwieńczone tym wielkim darem, za który możemy dziękować tylko na kolanach. Jesteśmy wdzięczni Ojcom Paulinom za kopię Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej, który dla nas wiele znaczy. Jest to powód do ogromnej wdzięczności, ale równocześnie zobowiązanie do wierności i łączności z Jasną Górą - duchową stolicą Narodu. To, co robimy, musi mieć punkt odniesienia do Kościoła, a Kościół to także Ojciec Święty, to Jasna Góra, to jasnogórskie zawierzenie. To ciąg zawierzeń. Za to będziemy dziękować Bogu, przeżywając razem z pielgrzymami to nasze spotkanie z Matką Bożą Jasnogórską.

- Czy może Ksiądz odkryć swoje plany dotyczące Obrazu, który dzisiaj Jasna Góra przekazuje sanktuarium na Krzeptówkach?

- Uczynimy wszystko, by znaleźć dla niego właściwe miejsce. Sanktuarium staje wobec potrzeby budowy kaplicy wieczystej adoracji. Myślę, że tam będzie odpowiednie miejsce dla Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Będzie to kaplica, która połączy Krzeptówki z Jasną Górą.

- Słyszeliśmy w Radiu Watykańskim, że górale rozpoczynają szturm modlitwy różańcowej. Jakie są plany duszpasterskie z tym związane?

- Podczas Kongresu Maryjnego na Jasnej Górze rodziły się różne projekty, jak odpowiedzieć na list Ojca Świętego o Różańcu. Jasna Góra dała wówczas wspaniałą lekcję nie tylko przez zorganizowanie tego Kongresu, ale także przez akcję przekazywania różańca grupom zorganizowanym z całej Polski. Przybywający pielgrzymi zabierają od tronu Królowej Polski różaniec i włączają się w ogólnopolską akcję różańcową. To z Jasnej Góry płynie ten szturm modlitewny za Kościół i za Ojca Świętego. Przyjechaliśmy, żeby właśnie stąd zabrać różaniec. Już 6 kwietnia włączymy się w naszej parafii w ten ogólnopolski nurt modlitwy różańcowej. Cieszę się, że udało nam się zorganizować 22 róże różańcowe, w których są dzieci, młodzież, siostry zakonne, młode małżeństwa, są też dwie róże młodych mężczyzn. Różaniec, który otrzymamy z Jasnej Góry, będzie wędrował po parafii. Jest to także nasza odpowiedź na apel Ojca Świętego. Wierzę, że to ziarno rzucone w glebę będzie przynosiło właściwe owoce, zwłaszcza że widać wielki entuzjazm u ludzi. Ci, którzy dziś przybyli, to 40 proc. uczestników krucjaty Różańca rodzinnego, która będzie prowadzona od jutra.

- Księże Kustoszu, górale nie tylko przywieźli serca otwarte na działanie Bożej łaski, ale też sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej składa na Jasnej Górze szczególne wotum...

- Na Jasną Górę, do Matki Bożej, nigdy nie przychodzi się z pustymi rękoma. Wszyscy uczestnicy pielgrzymki przystąpili do spowiedzi i Komunii św., przychodząc z darem otwartych serc na progu rekolekcji parafialnych, które od Niedzieli Palmowej u nas się rozpoczną. Dla Matki Bożej przynosimy takie dary, na jakie nas stać, przygotowywane przez cały rok z naszych parafialnych oszczędności. Jest to komplet szat liturgicznych nawiązujący do Roku Różańca, który wykonały Siostry Westiarki, bogaty, ręcznie haftowany, tak jak siostry mogły najpiękniej. Jest ornat, dwie dalmatyki, kapa, welon - szaty będą służyć ojcom paulinom w liturgiach Roku Różańca. Przynosimy też symboliczne światło - paschał na Wielką Sobotę, taki jaki jest w naszym sanktuarium na Krzeptówkach. Niejako dzielimy się tym światłem, które sami otrzymaliśmy i jak oliwę do wiecznej lampki przynieśliśmy na Jasną Górę. Chcielibyśmy, żeby pozostała tu pamięć o nas i żeby pozostały tu nasze serca.
Jasna Góra przygotowuje kolejne stacje różańcowe - tajemnice światła, które stanąć mają na placu przed Szczytem. Jedna ze stacji będzie ufundowana przez nasze sanktuarium i przez Skalne Podhale. I właśnie ta jedna tajemnica - III tajemnica światła: głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia to charakterystyczny rys orędzia fatimskiego. Przez tę stację będzie tu obecne Skalne Podhale. I za to również Panu Bogu dziękujemy, a w rękach dobrych ludzi jest to, że będą wspierać ideę budowy kolejnych stacji. Cieszę się, że ten nasz dar możemy ofiarować Matce Bożej Jasnogórskiej.

- Bardzo dziękuję Księdzu Kustoszowi za rozmowę. Życzę, aby więź, która trwa między Jasną Górą a Podhalem, wydała obfite owoce, wzrost chwały Maryi w sercach ludzi na Podhalu i w całej Ojczyźnie.

Zdjęcia: Krzysztof Świertok

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak wygląda moja wiara Jezusowi?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Chrystus Pantokrator w chwale/fot. Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii J 6, 35-40.

Środa, 17 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik może nam wiele wymodlić

2024-03-22 18:36

[ TEMATY ]

Warszawa

sanktuarium

św. Andrzej Bobola

polona.pl

Kustosz narodowego sanktuarium św. Andrzej Boboli jezuita o. Waldemar Borzyszkowski zauważa od lat wzmożenie kultu męczennika. Teraz, kiedy wolność Polski jest zagrożenia, szczególnie warto modlić się za jego wstawiennictwem - zaznacza w rozmowie z KAI. W dniach 16-24 marca odbywa się ogólnonarodowa nowenna o pokój, pojednanie narodowe i ochronę życia za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli i bł. Jerzego Popiełuszki.

Joanna Operacz (KAI): Czy w sanktuarium św. Andrzeja Boboli widać, że ten XVII-wieczny męczennik jest popularnym świętym? Czy jest bliski ludziom?

CZYTAJ DALEJ

Farmaceuci i lekarze do MZ: recepta na pigułkę "dzień po" wymaga zgody rodziców

2024-04-18 07:09

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Farmaceuci, lekarze i położne ostrzegają Ministerstwo Zdrowia, że wystawianie recept farmaceutycznych na pigułkę "dzień po" osobom niepełnoletnim bez zgody rodzica może być niezgodne z prawem. Są też przeciw "sprowadzaniu zawodów medycznych do roli usługodawców, a pacjentów do roli klientów".

Od 1 maja tzw. pigułka "dzień po" ma być dostępna dla osób powyżej 15. roku życia na receptę farmaceutyczną. Usługa będzie realizowana w aptekach, które zgłoszą akces do programu Ministerstwa Zdrowia i podpiszą w tej sprawie umowę z NFZ.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję