Dobrze jest, gdy dziecko wychowuje się w pełnej rodzinie, gdzie władzę rodzicielską dorośli traktują poważnie i z odpowiedzialnością. Bywa jednak i tak, że niektórzy rodzice czują się zwolnieni z obowiązku
troszczenia się o byt swojego dziecka. Tam, gdzie zabraknie miłości i troski, musi wkroczyć prawo. Oczywiście, ów przymus nie zastąpi prawdziwej więzi, ale przynajmniej uchroni dziecko przed niedostatkiem.
Temu właśnie służą alimenty.
W pierwszej kolejności zobowiązany jest do nich rodzic, który nie łoży dobrowolnie na utrzymanie swojego dziecka, a ono nie ma dochodów z własnego majątku. Obowiązek alimentacyjny powstaje z chwilą
urodzenia dziecka i wygasa, gdy jest ono w stanie samodzielnie się utrzymać. Oczywiście, okres trwania tego obowiązku, po uzyskaniu przez dziecko pełnoletności, jest uzależniony od możliwości majątkowych
rodziców oraz pilności dziecka i jego uzdolnień. Pamiętajmy jednak, że dziecko upośledzone lub niedorozwinięte, niezdolne do samodzielnego utrzymania się, jest uprawnione do alimentów przez czas nieograniczony.
Uzyskanie przez dziecko pełnoletności nie decyduje zatem o wygaśnięciu jego prawa do pomocy rodziców. Gdy jednak zdobyło odpowiednie wykształcenie, które umożliwia mu znalezienie sobie pracy zarobkowej,
a nie podjęło studiów od razu po maturze, nie może żądać od rodziców finansowania swoich potrzeb. Oczywiście, każdą sprawę sąd rozpatruje indywidualnie - w odniesieniu do realnych możliwości rodziców
i potrzeb dziecka. Jeśli dziecko nie chciało się uczyć i dopiero po latach, już jako osoba pełnoletnia, postanawia nadrobić zaległości na koszt rodzicieli, można mieć wątpliwości co do słuszności jego
roszczeń.
Alimenty można płacić dobrowolnie lub w oparciu o wyrok sądowy.
Dochodzenie roszczenia alimentacyjnego przed sądem jest bezpłatne, tzn. osoba, która wnosi pozew, nie ponosi żadnych kosztów. Sąd obciąży nimi zobowiązanego. Przepisy nie określają wysokości należnych
dziecku alimentów, ale w pozwie należy podać konkretną kwotę, biorąc pod uwagę potrzeby dziecka i możliwości finansowe rodzica. Jeśli nie mamy pewności, że alimenty będą przekazywane regularnie (oczywiście,
na mocy wyroku sądowego), lepiej od razu zażądać egzekucji komorniczej. Nie należy jednak nadużywać tego środka - traktować go np. jako pewnego rodzaju zemstę za doznane krzywdy na zobowiązanym, bowiem
egzekucja komornicza jest kosztowna (obciąża zobowiązanego do alimentów), a ponadto zwolnić go z niej może tylko osoba żądająca egzekucji. Czy nie lepiej więc porozumieć się ze zobowiązanym, by obeszło
się bez komornika? Dziecko pełnoletnie otrzymuje alimenty bezpośrednio do swoich rąk; może też samo o nie wystąpić (wnieść pozew do sądu) jako osoba zdolna już do czynności prawnych.
Jeśli zobowiązany do alimentów jest bez pracy i nie posiada innych dochodów, np. z majątku, lub jest nieuchwytny, obowiązek wypłacenia ich przejmuje państwo, a dokładniej - Fundusz Alimentacyjny przy
Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Świadczenie z Funduszu może otrzymać osoba, która ma orzeczone sądownie alimenty, zamieszkuje w Polsce i przeciętny dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 612
zł. W przypadku utrzymywania się z gospodarstwa rolnego przyjmuje się, że dochód z jednego ha przeliczeniowego gospodarstwa wynosi 274 zł. Świadczenie przysługuje mimo przekroczenia tej granicy dochodu,
jeśli kwota przekroczenia przypadająca na wszystkich członków rodziny nie równoważy kwoty świadczenia, pod warunkiem, że przysługiwało ono choćby przez miesiąc w poprzednim okresie (od czerwca do maja).
Aby otrzymać alimenty z FA, należy złożyć wniosek u komornika sądowego, który prowadzi egzekucję zasądzonych alimentów. (Wniosek jest formularzem, który należy wypełnić.) Komornik przekaże
go do ZUS, który wyda w tej sprawie decyzję. W ciągu 30 dni od daty jej otrzymania możemy odwołać się do sądu okręgowego - sądu pracy i ubezpieczeń społecznych, ale za pośrednictwem oddziału ZUS,
który wydał decyzję.
Osoba, która pobiera świadczenie alimentacyjne, ma obowiązek zawiadomić ZUS o każdej zmianie, która może mieć wpływ na prawo do alimentów lub na ich wysokość, np. zawarcie związku małżeńskiego, podjęcie
dodatkowej pracy. Jeśli okaże się, że alimenty pobrano, mimo że nie przysługiwały, trzeba będzie je zwrócić.
Prawo do świadczeń przyznaje się na 12 miesięcy - od czerwca do końca maja następnego roku. Świadczenie z FA przysługuje w wysokości alimentów ustalonych przez sąd, kwota ta jednak nie może być wyższa
niż 30 proc. przeciętnego wynagrodzenia - od 1 czerwca 2002 r. nie może przekroczyć zatem 618, 60 zł.
Pomóż w rozwoju naszego portalu