Legendarne Wzgórze Zamkowe w Będzinie w ostatnim czasie stało się obiektem zainteresowania pracowników Muzeum Zagłębia. Dwa tygodnie temu zakończono wykopaliska sondażowe, które przyniosły kolejne, ciekawe odkrycia. Kilkunastoosobowa ekipa archeologów i geologów pod kierunkiem mgr Aleksandry Rogaczewskiej przez okres jednego miesiąca na terenie placu nieopodal kościoła Świętej Trójcy prowadziła prace badawcze w ziemi. "W marcu br. dyrekcja Muzeum skierowała prośbę, aby udostępnić im teren pod wykopaliska. Wystosowałem pismo do Kurii o zezwolenie. Decyzja była pozytywna. Sam też nie miałem żadnych zastrzeżeń, bo jeśli coś służy nauce, to należy tylko temu przyklasnąć" - wyjaśnia proboszcz będzińskiej parafii, ks. Andrzej Stępień.
Ślady przodków
Początki badań archeologicznych na terenie Góry Zamkowej sięgają
lat 50. XX w. Wiadomo było, że znajduje się tutaj grodzisko. Badania
w pobliżu będzińskiego zamku wznowiono w 1991 r. i wówczas natrafiono
na warstwy po nim. Badacze skupili się głównie na jego systemach
obronnych. Okazało się, że istnieją dwa nawarstwiające się grody:
pierwszy - plemienny z IX w. i drugi - wczesnopaństwowy, który rozpoczyna
się w końcu X w. i trwa do XII stulecia. "Tegoroczne badania są kontynuacją
wcześniejszych odkryć. Postanowiliśmy sięgnąć na stok południowy
Góry Zamkowej. Można było podejrzewać, że ten akurat fragment może
kryć nietknięte warstwy, ponieważ tutaj od założenia ogrodów parafialnych,
czyli od XIV stulecia, nie było żadnych przemieszczeń ziemi. Nasze
prognozy okazały się jak najbardziej słuszne. Odkryliśmy dokładnie
to, czego się spodziewaliśmy. Tym razem ziemia nas nie zaskoczyła"
- mówi kierownik prac archeologicznych A. Rogaczewska.
Odnaleziono bogatą kolekcję militariów z grodziska plemiennego:
ostrogi, groty od kusz i od broni drzewcowej, noże. Poza tym wykopano
akcesoria budownictwa: gwoździe, haki, skoble, narzędzia w rodzaju
dłutek czy szydeł. Wydobyto też IX-wieczną ceramikę z silnymi wpływami
południowymi, bardzo charakterystyczną i rzadko spotykaną, wczesne
IX-wieczne naczynia bez wyodrębnionej szyjki, zdobione wysoko nieregularną
linią falistą. Ale były i starsze odkrycia. Pod IX-wieczną warstwą
odkryto warstwy z okresu późnego brązu i wczesnego żelaza, wskazujące
na grodzisko wczesnopiastowe. Na nadskalu znaleziono obiekty z ceramiką
łużycką.
Co stanie się ze znaleziskami?
Aby wyznaczyć wiek znalezionych przedmiotów, trzeba być przede
wszystkim profesjonalistą, znać różne, czasem bardzo wyrafinowane
metody i ich kombinacje. Jest ich tysiące i powstają wciąż nowe,
bo przecież chronologia to najważniejsza sprawa w archeologii. "Wymienię
choćby dendochronologię, która pozwala określić nawet porę roku ściętego
drzewa. Istnieje też sposób datowania węglem radioaktywnym, który
w przeciwieństwie do poprzedniego jest mało precyzyjny, opatrzony
dużym marginesem błędu. Archeolog, który pracuje w swoim zawodzie,
ma pewną orientację, zna pewne mody, style, według których może określić
wiek znaleziska" - wyjaśnia Pani Archeolog. Do wykopalisk używa się
często specjalistycznych urządzeń. Tutaj nie były one jednak potrzebne.
Badaczom wystarczył niwelator do pomiaru wysokości i wykrywacz metali,
aby nie przeoczyć żadnego z drobnych przedmiotów metalowych
Przedmioty wydzielone, czyli głównie metalowe, które
odkryto na Zamkowym Wzgórzu czeka konserwacja, a po niej ciekawsze
obiekty uzupełnią stałą wystawę archeologiczną w Muzeum Zagłębia.
Ceramika natomiast po dokładnym domyciu zostanie wyselekcjonowana,
a jej ciekawsze i charakterystyczne fragmenty zostaną dołączone do
całego zespołu i poddane analizie. Na pewno znaleziska archeologiczne
nie mogą pozostać w rękach prywatnych, gdyż są własnością Skarbu
Państwa
Pomóż w rozwoju naszego portalu