Reklama

Sprawy wagi światowej

Potrzebna jest krucjata solidarności z Ziemią Świętą

Niedziela Ogólnopolska 45/2003

Jerozolima - kopuła Bazyliki Bożego Grobu

Jerozolima - kopuła Bazyliki Bożego Grobu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z o. Nikodemem Gdykiem OFM - Komisarzem Ziemi Świętej w Polsce rozmawia Tadeusz A. Janusz

Tadeusz A. Janusz: - Dar 750 tys. euro, jaki otrzymał od kardynałów z okazji jubileuszu 25-lecia Pontyfikatu, Ojciec Święty Jan Paweł II przekazał dla doświadczonych licznymi cierpieniami chrześcijan w Ziemi Świętej. O tym, jak bardzo obchodzi Ojca Świętego los chrześcijan w Ziemi Świętej, świadczą słowa, jakie wypowiedział w Betlejem 22 marca 2000 r.: „Modlę się szczególnie gorąco za tych Palestyńczyków - muzułmanów i chrześcijan - którzy nadal pozbawieni są własnego domu, należnego im miejsca w społeczeństwie oraz możliwości normalnego życia i pracy”. Jan Paweł II wyraził też nadzieję, że międzynarodowa społeczność podejmie zdecydowane działania, „aby polepszyć sytuację narodu palestyńskiego”.
Był Ojciec w czerwcu i na początku października br. w Ziemi Świętej z grupą pielgrzymów. Jaka jest dziś sytuacja w Ziemi Świętej i w jakich warunkach żyją chrześcijanie w Ojczyźnie Chrystusa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

O. Nikodem Gdyk OFM: - O sytuacji w Ziemi Świętej polskie społeczeństwo dowiaduje się niemal codziennie z telewizji i innych środków przekazu. W wiadomościach mówi się o terrorystycznych atakach i izraelskich odwetach, o zmianach w rządzie Autonomii Palestyńskiej, o poczynaniach w rządzie Izraela, budowie przez Żydów muru oddzielającego Izrael od Autonomii, ale na próżno szukać informacji o warunkach życia ludności palestyńskiej, a tym bardziej o sytuacji gospodarczej, społecznej i religijnej chrześcijan i katolików. Tymczasem brak nadziei na pojednanie zwaśnionych narodów bardzo negatywnie odbija się na sytuacji materialnej wszystkich mieszkańców, a szczególnie na sytuacji wspólnot chrześcijańskich. Stanowią oni zaledwie dwa procent ludności w Ziemi Świętej i żyją najczęściej wokół sanktuariów na terenie Autonomii Palestyńskiej i w innych krajach biblijnych. Odizolowani od wspólnot żydowskich i muzułmańskich, mogą liczyć jedynie na pomoc ze strony swoich Kościołów.

- Co się stało, że tak drastycznie spada liczba chrześcijan w Ziemi Świętej?

Reklama

- Chrześcijanom w Ziemi Świętej nigdy nie było łatwo. Niestety, również wydarzenia, jakich jesteśmy świadkami od trzech lat - tzw. drugiej intifady - powodują, że zaczęło gwałtownie ubywać katolików. Trwa masowy exodus chrześcijan z Ziemi Świętej. Jeżeli ten proces będzie trwał nadal, może dojść do sytuacji, że kolebka chrześcijaństwa pozostanie bez chrześcijan - podobnie jak w Turcji. Jest wiele powodów, dla których chrześcijanie opuszczają swoje rodzinne strony. Można wskazać na kilka czynników, głównie odnoszących się do problemu kurczenia się wspólnot chrześcijańskich na terenie współczesnego Izraela i terytoriów okupowanych. Pierwszy - to masowy napływ Żydów, głównie z byłego ZSRR; następny - to wielki przyrost naturalny wśród muzułmanów; i trzeci czynnik - to exodus chrześcijan. Od 1948 r. 230 tys. arabskich chrześcijan opuściło Ziemię Świętą. Dla przykładu - Betlejem w roku 1863 było miastem niemal całkowicie chrześcijańskim (4400 chrześcijan i 600 muzułmanów). W 1922 r. było 5838 chrześcijan i tylko 818 muzułmanów. Ale w 2002 r. Miasto Dawida liczyło 12 tys. chrześcijan i już 33500 muzułmanów. Oprócz przyrostu naturalnego wśród ludności muzułmańskiej i napływu uchodźców palestyńskich do zmiany tych proporcji przyczynia się stała emigracja wśród chrześcijan.

- Jakie są powody tej masowej ucieczki chrześcijan z Ojczyzny Chrystusa?

- Jest ich wiele. Głównie to konflikt izraelsko-palestyński trwający ponad 50 lat, a więc życie w ciągłym zagrożeniu, brak bezpieczeństwa, perspektyw na stabilizację i lepsze jutro. Przede wszystkim jednak jest to brak pracy, mieszkania, możliwości kształcenia dzieci. Jeszcze ważniejszy powód to izolacja niewielkich wspólnot chrześcijańskich z terenów okupowanych. Chrześcijanie najczęściej pracują w Jerozolimie w różnych instytucjach, hospicjach i świątyniach prowadzonych przez Kościół. Żeby się tam dostać z innych miejscowości, muszą otrzymać przepustkę i przejść przez posterunki wojskowe. Wiąże się to często z wieloma upokorzeniami, a nawet niemożnością przedostania się na drugą stronę. Mieszkańcy Betanii i podobnych miejscowości odcięci są od Betlejem, od Bazyliki Bożego Grobu w Jerozolimie. Nie mogą swobodnie uczęszczać do sanktuariów, nawet podczas uroczystości kościelnych. Na pewno nie jest łatwy do zaakceptowania fakt, że niektórzy chrześcijanie nie mogą udać się na Pasterkę w noc Bożego Narodzenia czy na Rezurekcję do Grobu Pańskiego, aby się pomodlić, choć miejsca te, tak ważne dla naszej wiary, są niemal w zasięgu ich ręki.

- Co w takiej sytuacji można zrobić?

Reklama

- Należy przypominać, społeczeństwu polskiemu, które w większości jest katolickie, że utrzymanie i rozwój chrześcijaństwa na Bliskim Wschodzie zawsze był zależny od pomocy materialnej chrześcijan, głównie z państw Zachodu. Taka realna pomoc powinna płynąć szczególnie w obecnej sytuacji. Choć przyszło nam żyć w trudnych czasach, nie zwalnia nas to z „obowiązku” wspierania naszej duchowej Ojczyzny - Ziemi Świętej, gdzie tkwią korzenie i źródła naszej wiary. Jeżeli zabraknie chrześcijan w Ziemi Chrystusa i Maryi, mogą spełnić się słowa samego Jezusa: „Jeśli ci (uczniowie) umilkną, kamienie wołać będą” (Łk 19, 40). Od siedmiu wieków, gdy Kościół ustanowił Braci Mniejszych opiekunami Miejsc Świętych, franciszkanie starali się, aby przy sanktuariach były żywe wspólnoty wiernych. Tak jest do dzisiaj. W obliczu tego realnego zagrożenia Kustodia Ziemi Świętej dla zatrzymania emigracji chrześcijan rozpoczęła budowę domów. Od kilku lat trwa budowa nowych kompleksów mieszkaniowych dla chrześcijan. Wybudowano dla katolików arabskich osiedle w Akko (16 mieszkań), w Beit Hanine (42 mieszkania), w Betanii wybudowano blok dla 20 rodzin, w Er-Ram dla 18 rodzin. W Betlejem Kustodia pragnie wybudować 35 mieszkań, a w Betfage, w „dzielnicy św. Franciszka” na obrzeżach Jerozolimy - kompleks 72 mieszkań.

- Oczywiste wydaje się, że dla ratowania Kościoła w Ziemi Świętej powinna powstać krucjata solidarności wszystkich chrześcijan. Jak Ojciec wyobraża sobie taką pomoc?

- Zasoby Kustodii są niewielkie, a wydatki związane z utrzymaniem sanktuariów, zakonników, studentów oraz kosztów związanych z prowadzeniem szkół, przychodni, przedszkoli i innych instytucji, których jest wiele, są ogromne. Należy je liczyć nie tylko w tysiącach, ale w milionach dolarów. Na pewno potrzebna jest krucjata solidarności wszystkich chrześcijan z Ziemią Świętą. Na pierwszym miejscu - ufna modlitwa, prośba o pokój w Ojczyźnie Chrystusa i ofiarowanie swoich cierpień w intencji misji na Bliskim Wschodzie. Pomoc Ziemi Świętej to także systematyczne wspieranie materialne. Można to uczynić na wiele sposobów: przez uczestnictwo w pielgrzymce do Ziemi Świętej, zamówienie intencji mszalnych do odprawienia w sanktuariach Kustodii, złożenie dobrowolnej ofiary - „cegiełki” na budowę mieszkań dla chrześcijan. Może to być również opłacenie prenumeraty kwartalnika Ziemia Święta, nabycie publikacji książkowych o Jerozolimie czy Betlejem. W tym celu już w XIV wieku powstały wewnątrz Zakonu Braci Mniejszych tzw. Komisariaty Ziemi Świętej. Aktualnie jest ich na świecie ponad osiemdziesiąt. W Polsce Komisariat Ziemi Świętej istnieje już od 100 lat i ma swoją siedzibę w Krakowie przy ul. Reformackiej 4. Naszym zadaniem jest uczulać polskie społeczeństwo na potrzeby Ziemi Świętej, dlatego przy naszej siedzibie istnieje Międzynarodowe Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Świętej, którego członkowie, a także wszyscy dobroczyńcy, za okazaną pomoc modlitewną i materialną, uczestniczą w dobrach duchowych Kustodii Ziemi Świętej.

- Dziękuję za rozmowę.

Więcej informacji można uzyskać pod adresem: Komisariat Ziemi Świętej, ul. Reformacka 4, 31-012 Kraków, tel. (0-12) 421-68-06.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Królowej

[ TEMATY ]

Matka Boża

dzieciatko-jezus.blogspot.com

Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

Wspomnienie Maryi Królowej zostało wprowadzone do kalendarza liturgicznego przez papieża Piusa XII encykliką Ad caeli Reginam (Do Królowej niebios), wydaną 11 października 1954 r., w setną rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi.

Już w czasie Soboru Watykańskiego I w roku 1869 biskupi francuscy i hiszpańscy prosili o to święto. Pierwszy Krajowy Kongres Maryjny w Lyonie (1900) prośbę tę ponowił. Uczyniły to również międzynarodowe kongresy maryjne odbyte we Fryburgu (1902) i w Einsiedeln (1904). Od roku 1923 wyłonił się specjalny ruch pro regalitate Mariæ. Początkowo wspomnienie Maryi Królowej obchodzone było w dniu 31 maja, ale w wyniku posoborowej reformy kalendarza liturgicznego przesunięto je na oktawę uroczystości Wniebowzięcia Maryi - 22 sierpnia. To właśnie wydarzenie ukoronowania Maryi wspominamy w piątej tajemnicy chwalebnej różańca.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Matki Bożej Częstochowskiej 2025 (dzień 6.)

2025-08-22 12:20

[ TEMATY ]

nowenna

Nowenna do Matki Bożej Częstochowskiej

Magdalena Pijewska/Niedziela

Nowenna przed Uroczystością Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej trwa od 17 do 25 sierpnia przez dziewięć kolejnych dni. Na Jasnej Górze przez ten czas prowadzić nas będzie ks. Wojciech Węgrzyniak.

ZOBACZ WSZYSTKIE ROZWAŻANIA NOWENNOWE - TUTAJ.
CZYTAJ DALEJ

Próba rozgrywania prezydenta

2025-08-23 07:09

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polityka to sztuka pozorów – ale nawet w tej dyscyplinie przychodzi moment, w którym maska opada. Najnowsza odsłona sporu o tzw. Ustawę wiatrakową i jej prezydenckie weto pokazuje to aż nadto wyraźnie. Donald Tusk i jego koalicja rządząca zbudowali całą narrację na hasłach „obniżymy ceny energii” i „będziemy państwem przewidywalnym”. Problem w tym, że kiedy przyszło co do czego, zamiast spełniać obietnice, zaczęli rozgrywać… Karola Nawrockiego.

Bo właśnie Nawrocki, po zawetowaniu ustawy wiatrakowej, przedstawił własny projekt obniżki cen energii – pozbawiony kontrowersyjnych zapisów o wiatrakach, które pachniały lobbingiem. Co więcej, ustawa ta w kluczowych punktach jest kopią rozwiązań z wersji „wiatrakowej”. Logika podpowiadałaby, że skoro przepisy są takie same, większość sejmowa powinna poprzeć projekt bez wahania. A jednak wcale się do tego nie pali. Dlaczego? Bo nie chodzi o realne rozwiązania, tylko o polityczną grę i możliwość obarczenia winą kogoś innego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję