Z s. Marie-Lise Couteu - z francuskiej Wspólnoty Apostolskiej św. Franciszka Ksawerego - rozmawia Barbara Baranowska
Barbara Baranowska: - Od kilku już lat pracuje Siostra wśród młodzieży w Częstochowie. Zaczęło się wszystko w 1993 r. Uczyła Siostra języka francuskiego w Studium
Katechetycznym, w Centrum Języków Obcych, w Szkole Podstawowej nr 50, w Gimnazjum nr 13 oraz w Wyższym Seminarium Duchownym.
Jak do tego doszło?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
S. Marie-Lise Couteu: - Moje pierwsze kontakty z Polską sięgają 1982 r., kiedy to rodzice i uczniowie Liceum Sainte Marie w Neuilly (pod Paryżem), prowadzonego przez naszą Wspólnotę od początku XX wieku, odpowiedzieli na apel kard. Lustigera, arcybiskupa Paryża, o pomoc dla będącej w potrzebie Polski. Zajęłam się organizacją Stowarzyszenia „Sainte Marie - Pologne”, którego celem było niesienie pomocy charytatywnej. Równolegle organizowaliśmy pobyty młodzieży francuskiej w Polsce w okresie Wielkanocy i Bożego Narodzenia. Później jeździliśmy z duszpasterstwem akademickim z Częstochowy na Mazury i w Tatry. Kontakty te zaowocowały po stronie francuskiej powołaniami do stanu duchownego.
- I w trakcie tych sporadycznych kontaktów usłyszała Siostra wezwanie do „budowania” czegoś w Częstochowie...
Reklama
- Nie było to takie proste. W czasie pobytu z młodzieżą miałam okazję poznać abp. Stanisława Nowaka, który zaproponował naszej Wspólnocie pracę wśród młodzieży w Częstochowie.
Mimo że nie mam żadnych związków rodzinnych z Polską, nie znałam języka, poczułam, że to apel skierowany do mnie. Po rozmowie z Siostrami zdecydowałam, że otworzę w Częstochowie
dom dla studentek, będę razem z nimi mieszkać i żyć jako świadek Chrystusa.
Dom nasz oparty jest na zasadach życia rodzinnego, na dzieleniu się i na odpowiedzialności. Nie: każdy dla siebie, w swoim pokoju, ale - wspólna refleksja nad życiem każdej
z mieszkanek. Jest tutaj czas na naukę własną i na dzielenie się z innymi.
- Jakie są zadania Siostry w tym domu?
- Tworzenie atmosfery sprzyjającej otwarciu się na drugiego człowieka, otwarcie na wymiar międzynarodowy, europejski. W domu panuje atmosfera rodzinna, co jest możliwe dzięki niewielkiej
liczbie mieszkanek. Życie czasem wyznacza mi rolę arbitra, ale przede wszystkim jestem dla dziewcząt świadkiem Chrystusa.
W domu jest również czas na wspólną modlitwę (30 minut tygodniowo), początkowo modliłyśmy się po francusku, teraz już po polsku.
- Czego oczekują od domu studentki?
- Oczekują - a myślę, że i znajdują tutaj - atmosfery sprzyjającej nauce. Studentki języka francuskiego korzystają również z mojej obecności - to taki „plus” związany z ich kierunkiem studiów. Myślę, że czują się tutaj dobrze, o czym mogą świadczyć liczne kontakty z byłymi mieszkankami. Otrzymuję listy, e-maile, zdjęcia ze ślubów, a później zdjęcia dzieci.
- Czy przywiązuje Siostra dużą wagę do kontaktów z wychowankami i studentami?
Reklama
- W tym roku skontaktowaliśmy się ze wszystkimi absolwentami języka francuskiego w Nauczycielskim Kolegium Języków Obcych (przy al. Jana Pawła II). W maju mieliśmy przyjemność spotkać się z 50 absolwentami. Organizacja spoczęła na studentach drugiego roku - był program artystyczny, przygotowany własnoręcznie wspólny posiłek oraz wiele, wiele wspomnień. Chwile takie jak ten wspólnie spędzony dzień tworzą tradycję szkoły i domu.
- Studenci języka francuskiego, korzystając z Siostry kontaktów, wyjeżdżają w czasie wakacji do Francji...
- Dzięki pomocy Stowarzyszenia, co roku w miesiącach wakacyjnych wyjeżdża do Francji, by pracować jako „fille au pair” (pilnowanie dzieci w rodzinach francuskich w zamian za mieszkanie, wyżywienie i kieszonkowe) około 20 studentów.
- Pytałam już wcześniej o oczekiwania studentek. A czego Siostra sama oczekuje?
-... że pewnego dnia prowadzenie domu i pracę wśród młodzieży przejmą młode dziewczęta, Polki; że będą one świadkami Chrystusa i Ewangelii. Mottem naszego domu jest zdanie: Życie jest piękne. Dziewczęta uczą się otwartości, życia nie obok drugiego człowieka, ale z drugim człowiekiem. Czyż to nie jest piękne wyzwanie?
- Jak w skrócie mogłaby Siostra przedstawić swoją Wspólnotę?
- Od chwili założenia (na początku XX wieku) przez Madelaine Danielou (matkę kard. Danielou) zadania Wspólnoty są niezmiennie te same: pogodzić studia i rozwój intelektualny z wiarą.
Nauka i wiara - zawsze przychodzi mi tu na myśl przykład królowej Jadwigi.
Na początku działalność Wspólnoty była skierowana na dziewczęta, których dostęp do studiów nie był tak oczywisty jak dziś. Obecnie zmieniły się uwarunkowania naszej pracy apostolskiej, cel pozostał
jednak ten sam: odkryć zamiar Boga względem młodego człowieka i towarzyszyć mu.
* * *
Wspólnota Apostolska św. Franciszka Ksawerego z Francji zaprasza dziewczęta po maturze, które pragną poświęcić swoje życie Bogu przez śluby oraz oddanie się pracy wychowawczej i nauczycielskiej.
Siostry pracują w Europie, Azji i Afryce. Pragną budzić młode serca i umysły do służby i prowadzić młodzież do Chrystusa.
Jeśli chcesz, by był to również cel Twego życia, napisz do nas:
Wspólnota św. Franciszka Ksawerego, ul. Zawierciańska 4, 42-200 Częstochowa, tel. (0-34) 362-87-82, e-mail: sfxpolska@poczta.onet.pl, www.communaute-sfx.com.