Reklama

Sursum corda

Królowie ducha

Niedziela Ogólnopolska 9/2004

Św. Kazimierz

Św. Kazimierz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Są tacy polscy święci, którzy mogliby być patronami naszych dzisiejszych polityków - gdyby tylko ci chcieli się nad swą misją zastanowić i brać z nich wzór. Mam tu na myśli m.in. św. Jadwigę Królową, a także św. Kazimierza Królewicza, którego liturgiczne wspomnienie będziemy obchodzić 4 marca.
Św. Kazimierz Jagiellończyk urodził się w 1458 r. - mając zaledwie 26 lat, zmarł na gruźlicę w 1484 r. Był to człowiek niezwykły - wątłego zdrowia, ale wielkiej siły duchowej. Całe jego życie to życie człowieka zatopionego w Bogu. Oczywiście, ta jego miłość do Boga przekładała się na konkretne czyny. Św. Kazimierz był opiekunem wdów, sierot i uciśnionych, był ich dobroczyńcą, ale przede wszystkim był dla nich ojcem, synem i bratem. Cały oddany był bliźnim.
Autor tekstu w brewiarzu kapłańskim mówi o nim, że bardzo przestrzegał sprawiedliwości, że był człowiekiem roztropnym, odważnym, stałym. Brał udział w życiu politycznym, stale prosząc swego ojca, aby był sprawiedliwy. Nie szukał zaszczytów ani władzy. Służbę ubogim i potrzebującym poczytywał sobie za najwyższą władzę i zaszczyt. A przecież jako polityk i syn królewski mógł dumnie korzystać z przywilejów, jakie płyną ze sprawowania władzy, mógł przejść do historii jako władca silny i bezkompromisowy. Tymczasem jego siła objawiała się w cichości i pokorze, a bezkompromisowość - w determinacji służby bliźniemu.
Jakże inaczej wyglądałby dzisiaj świat, gdyby ludzie sprawujący władzę pamiętali, że trzeba zachowywać Boże przykazania, że zanim podejmie się ważną decyzję, najpierw trzeba Pana Boga poprosić o radę. Gdyby tylko ci ludzie nie zapominali, że w każdym, nawet najbardziej nieporadnym życiowo człowieku jest dobro, tylko trzeba pomóc je wyzwolić - a wszystko nie na swoją chwałę czynić, ale na chwałę Bożą, bo wtedy i ludzka chwała przyjdzie.
Dzisiaj, gdy na tronach politycznych zasiadają ludzie decydujący o losach świata, gdy Ojciec Święty rozsyła swoich wysłanników z dramatyczną misją pokojową, zwróćmy uwagę na polityków, którzy Pana Boga się pytali, Panu Bogu zawierzali. Niech podpowiedzą decydentom, że trzeba myśleć o ludziach potrzebujących, biednych, że nie powinno się gromadzić bogactw dla siebie, ale dzielić je między tych, którzy potrzebują na chleb. Słyszeliśmy apele Ojca Świętego, który prosił, by z okazji Wielkiego Jubileuszu Chrześcijaństwa darowano długi krajom ubogim. Niestety, bogacze tego świata nie rozumieją sensu słów Ewangelii, nie znają miłosierdzia. Bogacą się, nie mając świadomości, że obok umierają z głodu ich bracia i siostry.
Poza problemami natury politycznej, państwowej, przeżywamy różnego rodzaju biedy. Dotyka nas przykry czas chorób, przeziębień i innych komplikacji chorobowych. Dopiero teraz zauważamy, jak bardzo potrzebni są ludzie, którzy chcą służyć innym, jak bardzo potrzebni są lekarze, pielęgniarki, członkowie rodzin, którzy opiekują się swoimi bliskimi.
Św. Kazimierz daje tu przykład, jak trzeba żyć, żeby łatwiej było ludziom znosić choroby, cierpienia i wszelkie niedogodności życiowe, a jednocześnie żeby życie człowieka miało sens. Dobroć, serce, miłość mogą wyzwolić wiele energii i piękna. Dzięki takim ludziom życie wielu osób staje się jaśniejsze, lepsze, piękniejsze.
Pragnę w dniu św. Kazimierza podziękować serdecznie wszystkim, którzy opiekują się chorymi, biednymi, potrzebującymi. Dziękuję za ich serdeczną postawę i gratuluję jej, bo to jest właściwe odczytanie Ewangelii i właściwa odpowiedź na zaproszenie Pana Jezusa: „Pójdź za mną”. Choć nie mamy dzisiaj prawdziwych królewiczów, mamy bardzo wielu królów ducha - wspaniałych lekarzy, pielęgniarki, opiekunów, którzy troszczą się o ludzi potrzebujących, o sieroty, wdowy oraz tych wszystkich, którymi trzeba się zaopiekować. Ta pomoc jest realizacją Królestwa Bożego na ziemi.
Niech św. Kazimierz Królewicz będzie patronem wszystkich, którzy umieją pomagać i służą innym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Czech

Niedziela Ogólnopolska 39/2022, str. 18

[ TEMATY ]

św. Wacław

Adobe.Stock.pl

św. Wacław

św. Wacław

Był synem księcia Wratysława I i lutyckiej księżniczki Drahomiry.

Wacław objął panowanie w Czechach ok. 925 r. Został zamordowany ok. 929 r. na polecenie swojego brata Bolesława, który za namową matki zaprosił go do wzięcia udziału w konsekracji świątyni w Starym Bolesławcu ku czci świętych męczenników Kosmy i Damiana. Był wzorowym chrześcijaninem. Legenda starosłowiańska głosi, że „wspierał wszystkich ubogich, nagich odziewał, łaknących żywił, podróżnych przyjmował zgodnie z nakazami Ewangelii. Nie dozwalał wyrządzać krzywdy wdowom, miłował wszystkich ludzi, biednych i bogatych. Wspomagał sługi Boże, uposażał kościoły”. Ta sama legenda opisuje jego męczeńską śmierć. W świątyni „Bolesław przystąpił doń u drzwi. Wacław zobaczył go i rzekł: «Bracie, dobrym byłeś dla nas wczoraj». Szatan jednak podszepnął Bolesławowi, uczynił przewrotnym jego serce, tak iż wyciągnąwszy miecz, odezwał się: «Teraz pragnę być jeszcze lepszym». To powiedziawszy, uderzył go mieczem w głowę. Wacław, zwróciwszy się do niego, rzekł: «Co czynisz, bracie?». Pochwyciwszy go, rzucił na ziemię. Tymczasem podbiegł jeden ze wspólników Bolesława i ciął Wacława w rękę. Ten, porzuciwszy brata, ze zranioną ręką uszedł do kościoła. W drzwiach kościoła zabili go dwaj zamachowcy. Trzeci, przybiegłszy, przebił mu bok. Wówczas Wacław oddał ostatnie tchnienie z tymi słowami: «W ręce Twoje, Panie, oddaję ducha mego»”.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Małżeństwa i rodziny pielgrzymowały na Jasną Górę

2025-09-28 16:03

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Biuro Prasowe Jasnej Góry

„Pielgrzymi nadziei” – pod takim hasłem 27 i 28 września na Jasnej Górze odbyła się 41. Ogólnopolska Pielgrzymka Małżeństw i Rodzin. „Ta Pielgrzymka buduje naszą wiarę – buduje wiarę w to, że droga powołania do świętości idzie przez małżeństwo i rodzinę” – podkreślił biskup płocki Szymon Stułkowski w homilii podczas Mszy św. na Szczycie Jasnogórskim na zakończenie Pielgrzymki.

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. w intencji rodzin z zawierzeniem ich Królowej Polski i odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich, sprawowana w niedzielę 28 września na Szczycie Jasnogórskim. Eucharystii przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski. Eucharystię koncelebrowali: abp Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Rodziny, oraz bp Józef Wróbel, biskup pomocniczy diecezji lubelskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję