Reklama

Kościół

Bp Muskus po ad limina: dziwi mnie triumfalizm niektórych i zawód innych

Od początku było wiadomo, że nie będziemy świadkami spektakularnych rozwiązań, bo nie w tym celu papież zwołuje biskupów „do progów apostolskich” – mówi bp Damian Muskus OFM po zakończonej wizycie ad limina apostolorum, w której wraz z innymi biskupami metropolii górnośląskiej i krakowskiej uczestniczył w dniach 25-29 października. Hierarcha podkreśla, że wyjeżdża z Rzymu w poczuciu, że „kryzys Kościoła nie jest początkiem jego upadku, ale pilnym wezwaniem do nawrócenia”.

[ TEMATY ]

bp Damian Muskus

BP KEP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bp Muskus przyznaje, że nie jest poruszony bezpośredniością papieża Franciszka, bo takim go poznał siedem lat temu podczas swojej pierwszej wizyty ad limina i to postrzeganie nie zmieniło się podczas Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku, które krakowski biskup pomocniczy organizował jako koordynator generalny. - I tak pozostało do dziś. Franciszek był, jest i pozostaje ojcem zatroskanym o wszystkie dzieci Kościoła, nie wyłączając biskupów ustanowionych pasterzami Kościołów lokalnych. Bliski i bezpośredni Papież to dla mnie norma – podkreśla duchowny.

- Franciszek zna cienie Kościoła w Polsce, ale też zna jego blaski. I o jednych, i o drugich otwarcie mówił zarówno on sam, jak i jego współpracownicy kierujący poszczególnymi dykasteriami Kurii Rzymskiej – dodaje duchowny, przyznając że dziwi go „triumfalizm niektórych i zawód innych” po zakończeniu tej konkretnej edycji ad limina apostolorum. - Od początku było wiadomo, że nie będziemy świadkami spektakularnych rozwiązań, bo nie w tym celu papież zwołuje biskupów „do progów apostolskich – podkreśla.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak przypomina biskup, trudne sprawy rozwiązuje się w konkretnych dykasteriach po wcześniejszym formalnym zgłoszeniu i rzetelnie przeprowadzonym dochodzeniu. - Jeśli takie sprawy dotarły do Kurii Rzymskiej, z całą pewnością, w stosownym czasie, opinia publiczna pozna papieskie decyzje – zaznacza.

Reklama

Krakowski biskup pomocniczy podkreśla, że wyjeżdża z Rzymu ze świadomością, że „Kościół ma Piotra, który nie musi trzykrotnie wyznawać swojej miłości do Jezusa, bo jego codzienność jest świadectwem tej miłości”.

Podziel się cytatem

- Po drugie, że Kościół nie jest doskonały, bo nigdy taki nie był; że w gronie następców Apostołów są różni ludzie: odważni i bojaźliwi, pokorni i zabiegający o pierwsze miejsca, gotowi oddać życie dla Jezusa i zdolni do zdrady. Taka kalka grona Dwunastu – mówi.

Jak konkluduje hierarcha, kryzys Kościoła nie jest początkiem jego totalnego upadku, ale pilnym wezwaniem do wejścia na drogę nawrócenia, „do wejścia w nową zażyłość z Tym, który rzekł: „Jestem z Wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20)”. - Zna ktoś mocniejszą gwarancję? - pyta na koniec.

2021-10-30 08:45

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Muskus o nastrojach antyukraińskich: przeszliśmy od solidarności do odrzucenia

Zasiewanie nienawiści, żonglowanie losem słabych jest niegodne cywilizowanego państwa i sprzeczne z moralnością i zwykłą ludzką przyzwoitością - mówił o nasilających się nastrojach antyukraińskich w Polsce bp Damian Muskus OFM. W kościele św. Mikołaja w Krakowie duchowny podkreślał, że ofiarą tego klimatu padają najsłabsi.

Bp Muskus przewodniczył w kościele św. Mikołaja w Krakowie Mszy św. na zakończenie obchodów jubileuszu 700-lecia istnienia parafii.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Pszczelarskie dożynki

2025-09-16 10:04

[ TEMATY ]

archidiecejza łódzka

Marek Kamiński

Dożynki pszczelarskie w Łodzi

Dożynki pszczelarskie w Łodzi

Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Łodzi wypełnił się barwami pszczelarskich sztandarów i zapachem świeżego wosku. Już po raz 14. odbyło się tu Wojewódzkie Święto Pszczoły połączone z Dniem Pszczelarza. To wyjątkowy moment, gdy praca tysięcy skrzydlatych robotnic spotyka się z wdzięcznością ludzi, którzy od wieków czerpią z ich darów.

Centralnym punktem obchodów była uroczysta Msza św. pod przewodnictwem ks. Wiesława Kamińskiego, kapelana pszczelarzy archidiecezji łódzkiej. W homilii przypomniał, że krzyż – którego święto tego dnia obchodzono – jest znakiem miłości i nadziei. Podkreślił także, że pszczelarstwo, choć bywa postrzegane jako hobby, jest w istocie służbą i wymaga ogromnej wiedzy, cierpliwości i pasji. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję