W chełmskim kościele pw. Rozesłania Świętych Apostołów zakończyły
się trwające ponad trzy lata prace remontowe XVIII w. ołtarza głównego.
Odebrania zabytku od wykonawców dokonała komisja konserwatorska.
Kościół pw. Rozesłania Świętych Apostołów jest najpiękniejszą i jednocześnie
najcenniejszą budowlą sakralną w Chełmie. Ten XVIII w. zabytek został
zbudowany w stylu barokowym. Dzięki temu, że na przestrzeni wieków
nie wprowadzono w nim żadnych zasadniczych przeróbek, został zaliczony
do grupy zerowej. Kościół nie był również niszczony ani przez pożar,
ani podczas wojen. Choć świątynię kilkakrotnie odnawiano, zawsze
prace wykonywano z należytym szacunkiem dla jej pierwotnego wyglądu.
W prezbiterium kościoła znajduje się barokowy ołtarz główny.
Miejsce centralne zajmuje w nim XVII w., słynący łaskami krucyfiks,
pięknej snycerskiej roboty. Krucyfiks jest przesłaniany obrazem Matki
Bożej Nieustającej Pomocy. Ołtarz wraz z tabernakulum, chrzcielnicą
oraz rzeźbami Doktorów Kościoła w nawie głównej wykonał w XVIII w.
lwowski rzeźbiarz Michał Filewicz. W minionych latach ten rzadko
spotykany na Lubelszczyźnie zabytek sztuki sakralnej był gruntownie
odnawiany trzy razy. Najciekawsza renowacja miała miejsce w XIX w.,
po powstaniu styczniowym. Wówczas to w całości pomalowano go na kolor
czarny. Obecne, niezwykle kosztowne prace konserwatorskie, rozpoczęto
ponad trzy lata temu. Prowadzili je znani w tej dziedzinie specjaliści
Andrzej Lasek z Warszawy i Kazimierz Kaszuba z Chełma pod opieką
Stanisławy Rudnik i Beaty Lechockiej. "Ten dwustuletni, najwyższej
klasy zabytek sztuki sakralnej, ma bardzo duże znaczenie dla kultury
narodowej. Świadczy o wielkim kunszcie artystów i zarazem pokazuje,
że artyści, którzy go wykonali, wierząc w Boga chcieli Mu ofiarować
to, co najlepsze. Wierni naszej parafii bardzo się cieszą, iż remont
został zakończony, bo mogą się już modlić przy odsłoniętym ołtarzu.
Myślę, że odnowiony ołtarz główny w naszym kościele, będący chlubą
parafian, będzie ich mobilizował do wspierania dalszych prac konserwatorskich
przy chrzcielnicy, ambonie i zabytkowym chórze. Wykonane prace przez
wiele następnych lat będą świadczyć o wierze i ofiarności całej wspólnoty
parafialnej"- mówił proboszcz parafii ks. kan. Józef Piłat
Remontując ołtarz, konserwatorzy zastosowali jak najmniej
zmian, tak, by zabytek nadal zachował w miarę możliwości swą autentyczną
warstwę malarską i pozłotniczą. Andrzej Lasek był zaskoczony bardzo
dobrym stanem drewna i elementów snycerskich. Ponieważ w świątyni
panują inne warunki klimatyczne niż przed laty, konserwatorzy więcej
uwagi musieli poświęcić materiałowi, z jakiego wykonano ołtarz. Drewno
zabezpieczono przed wilgocią i owadami, powodującymi jego niszczenie.
Bardzo źle natomiast zachowały się złocenia, które w wielu miejscach
wymagały rekonstrukcji. Częściowej rekonstrukcji wymagała również
malarska warstwa polichromii, szczególnie w dolnych partiach zabytku.
Przy renowacji ołtarza konserwatora Andrzeja Laska najbardziej zaskoczył
wystrój kolorystyczny. "Spodziewałem się, że będzie bardziej błękitny,
lecz on jest ciemno-niebieski. Pozytywnie byłem zaskoczony stanem
polichromii na rzeźbach. Szczególnie w górnych częściach ołtarza
były one wręcz nie zmieniane od XVIII w.". Prace złotnicze przy ołtarzu
prowadził Kazimierz Kaszuba. Tego artystę zaskoczył sposób złocenia,
zastosowany przez konserwatorów podczas ostatniej renowacji, mającej
miejsce w latach siedemdziesiątych XX w. W trakcie obecnych prac
konserwatorskich na pokrycie ołtarza zużyto około sześciu metrów
sześciennych złota, było ono nakładane bardzo cieniutkimi warstwami.
Dzięki renowacji cały ołtarz jaśnieje w pełni swoim pięknem.
Złocenia są jak nowe, co szczególnie da się zauważyć, gdy przez okna
wpadają promienie słońca, skłaniając odwiedzających świątynię turystów
i wiernych do głębszej refleksji modlitewnej. A należy się ona zarówno
konserwatorom, którzy doprowadzili zabytek do dawnej świetności,
jak i wszystkim wspierającym finansowo przez lata remont tego Bożego
ołtarza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu