Reklama

Listy polecone

Do wszystkich Czytelników „Listów poleconych”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera








Powinienem napisać list
do każdego z Was,
którzy czytacie Listy polecone
w Niedzieli.
Nie sposób,
bo czasu i miejsca za mało.
Kończy się rok 2004
i kończą się Listy polecone.

Dziękuję więc Księdzu Infułatowi
Redaktorowi Naczelnemu
i każdemu z Pracowników
Redakcji.
Byliście dla mnie wyrozumiali,
cierpliwi i bardzo ostrożni.

Dziękuję moim zbieraczkom -
Pani Basi i Bożence.
Resztę powiem na ucho.

Dziękuję Wszystkim Czytającym
za listy i telefony.
Byliście dla mnie bardzo mili.
Bóg zapłać!

Na Święta Bożego Narodzenia
pragnę przesłać pocztówkę
z Maleńką Miłością,
z melodyjką i opłatkiem.
Przyjmijcie mnie do stołu.
Nie usiądę
na wolnym miejscu.
To zostawmy
dla Gościa Oczekiwanego.

Podzielę się z Wami
opłatkiem.
W dzieciństwie
uczyłem się wierszyków
dla mamy, dla taty,
babci, dziadziusia,
rodzeństwa i gości.
Teraz,
gdy się postarzałem,
nic nie mówię.
Wtedy lepiej się słyszy,
a wszystko
czuje się sercem.
Pamiętaj,
że gdybym miał
ostatni kawałek chleba,
to się z Tobą podzielę.
A wiesz, co to znaczy?
Że Cię bardzo kocham.
Tylko nie płacz,
choć przez łzy
widzi się lepiej.

Nie wiem,
z kim będziesz
na Wigilii.
Jeśli będziesz sam,
na pewno będę z Tobą.
Pójdę do chorych,
do więźniów,
do bezdomnych,
zmarzniętych.
Żeby tylko starczyło
mi serca i opłatka.

Przypomnę sobie tych,
których już nie ma.
Tak bardzo mi ich brak.
Przejdę się ulicami.
Popatrzę w oczy domów,
może gdzieś śpiewają?
Gwiazdy policzę.
Zapytam, co wróżą.
Aniołów poproszę,
by choinkę na Rynku
obsypały gwiazdami,
otuliły włosami anielskimi.

Smutny był ten Adwent,
ale dobre czasy nadchodzą.
Dziecię nam się narodziło,
Syn został nam dany.
Więc śpiewajcie ze mną:
Bóg się rodzi - moc truchleje...
Podnieś rączkę, Boże Dziecię,
błogosław Ojczyznę miłą,
dom nasz...
i wszystkie wioski z miastami.

Będę o Was pamiętał
na Pasterce w Nieborowie.
Zmówcie pacierz i za mnie
przy żłóbku, w stajence.
Pokłońcie się Najświętszej Panience.
Dzieciątko w nóżki
ucałujcie cieplutko,
Józefowi szepnijcie,
żeby się nie martwił.
Pogłaszczcie wołka i osiołka
i Pimpusia pieseczka,
co strzeże stajenki.

Do stajenki przyjdą jeszcze
łowickie Koderki,
zatańcują Dzieciątku
polkę i oberki,
a orkiestra żdżarskich dzieci
zagra z aniołami walca,
sambę i marsza Pochoda.

Zostańcie z Bogiem!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cichy i pokornego serca, oto jest wzorzec dla mojego serca

Rozważanie do Ewangelii Mt 11, 28-30

Czytania liturgiczne na 17 lipca 2025;
CZYTAJ DALEJ

Co tak naprawdę powiedzieli biskupi na Jasnej Górze?

Emerytowany biskup pomocniczy Częstochowy Antoni Długosz poprowaidził w piątek (11 lipca br.) modlitwę Apelu Jasnogórskiego.

„Matko Boża, Ty wiesz, że Polacy zdali egzamin, kiedy trzeba było otworzyć drzwi dla milionów uciekających Ukraińców. A w imię miłości bliźniego potrafili zapłacić najwyższą cenę za pomoc Żydom” – powiedział biskup Antoni Długosz. Podkreślił jednocześnie, że przyjmowanie nielegalnych migrantów nie leży w interesie Polski i nie mieści w porządku miłosierdzia. Duchowny mówił o modlitwie za obrońców polskich granic.
CZYTAJ DALEJ

Cieszę się, że ta książka ujrzała światło dzienne! Czy obecny redaktor naczelny „Niedzieli” też zdecyduje się na wywiad-rzekę?

Gdy zagłębiłam się w treść wydanego właśnie wywiadu-rzeki z księdzem Ireneuszem Skubisiem, miałam przed oczami wszystko, co działo się od początku mojej pracy w „Niedzieli”, czyli od roku 1998.

Zapamiętałam ks. infułata właśnie takiego, jaki wyłania się z najnowszej książki Czesława Ryszki: uśmiechniętego, zatroskanego o Kościół i Polskę, z pasją powtarzającego, że media katolickie mają do spełnienia ważną misję ewangelizacyjną. Kochającego „Niedzielę” najmocniej na świecie, doceniającego jej pracowników i dziennikarzy, a także najbardziej znamienitych autorów, którzy na przestrzeni lat gościli na łamach. Ta książka to wspaniała panorama nie tylko dziejów „Niedzieli”, ale także historii Kościoła i historii Polski. Opowieść o czasach, w jakich żyliśmy – m.in. w stanie wojennym, kiedy to ks. Skubiś nawet kilka razy w tygodniu musiał jeździć z Częstochowy do warszawskich urzędów, bo pismo podlegało ingerencjom cenzury, albo w czasach transformacji ustrojowej, gdy po roku 1989 w tygodniku podejmowano kwestie związane z życiem publicznym, m.in. z walką o życie dzieci poczętych. „Lata 90. to niekwestionowany sukces „Niedzieli”. Wybudowano nowy gmach redakcji, ruszyły edycje diecezjalne, powstały studia radiowe i telewizyjne „Niedzieli”, nakład sięgnął 300 tys. egzemplarzy, niektórzy nazywali nawet jej naczelnego „magnatem prasowym” – pisze Czesław Ryszka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję