Jak nie sąd - to koledzy
Strach ma wielkie oczy, a największe oczy ma wśród polityków strach sondaży. Jeżeli wyniki stronnictwa oscylują wokół liczby 5, zaczyna się panika, czego znakiem jest drżenie kończyn. Lekka panika jest już w SLD i SdPl, bo obie partie otrzymują ostatnio po pięć punktów poparcia. Doły chcą się łączyć, marząc o dziesiątce, a góra nie za bardzo. Najbardziej zagorzałym przeciwnikiem jest Józef Oleksy, z którym towarzysze od Marka Borowskiego nie chcą gadać, przez co stanowi on realną przeszkodę na drogach do jedności lewicy. Wrony kraczą, że wkrótce zostanie wycięty. Jak nie załatwi tego sąd lustracyjny, to pomogą koledzy.
Niezatapialni
Część postkomunistów liczy, że uda się jakimś cudem prześliznąć do parlamentu. Inni już takich złudzeń nie mają i szykują sobie miękkie lądowanie na innym terenie. W KGHM wygląda to tak: miedziowa spółka, zarządzana przez nominatów SLD, przekazała klubowi piłkarskiemu 45 mln zł. Po wyborach, kiedy obecny zarząd firmy będzie musiał ustąpić, nowe stołki będą czekały na miedziowych bonzów właśnie w piłkarskim klubie. Gdy postarają się jeszcze bardziej, tzn. pomajstrują w statucie piłkarskiej spółki, mogą stać się zupełnie nieusuwalni (Gazeta Wyborcza, 26 kwietnia). Krytyka opinii publicznej obchodzi ich średnio. Nie takie burze w życiu już przetrzymali i zawsze są na powierzchni. Po prostu niezatapialni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Na prawo most”
Reklama
Platforma Obywatelska przypuściła ofensywę przeciwko prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Krytykuje go za to, że za mało buduje (Rzeczpospolita, 26 kwietnia). Do boju warszawskich platformersów zagrzewa pieśń: „Na prawo most, na lewo most”. To na pamiątkę świetlanych czasów, kiedy w stolicy - za rządów niezapomnianej koalicji PO i SLD - budowano może nie za dużo, za to bardzo drogo. W tym najdroższe w Europie mosty.
Szkodnik
Kilka „szkodliwych społecznie” decyzji podjął - zdaniem terenowych struktur SLD - prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Jerzy Miller. Społeczna szkodliwość prezesa polegała na tym, że przy mianowaniu na szefów oddziałów wojewódzkich NFZ nie wziął pod uwagę klucza partyjnego (Gazeta Wyborcza, 23-24 kwietnia). Wbrew głosom postkomunistów - nam się takie szkodnictwo podoba.
Nieznane pragnienia
Andrzej Lepper obwieścił, że Polska i Polacy czekają na zwycięstwo Samoobrony i Andrzeja Leppera osobiście w wyborach. Zapomniał dodać, że jest jeden mały szkopuł. Bo ani Polska, ani Polacy na razie nic o swoich pragnieniach nie wiedzą.