Kirów - miasto położone ok. 1000 km na północny wschód od Moskwy - stanowił cel „podróży” dla tysięcy polskich zesłańców XIX i XX wieku. Do dziś żyją tu ich potomkowie: prawnuki i praprawnuki bohaterów walk o niepodległość. W całym województwie kirowskim mieszka ok. 1,5 mln ludzi. Do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa należy ok. 70 osób. Parafia - oprócz Kirowa - obejmuje jeszcze cztery miasta: najbliższe oddalone jest 45 km od Kirowa, najdalsze - 250 km. Pozostałością po strasznych czasach łagrów i zsyłek jest piękny kościół, wybudowany przez Polaków zesłanych do Wiatki po powstaniu styczniowym. Dziś mieści się w nim sala koncertowa, a w miejscu ołtarza stoją organy.
Ks. Grzegorz Zwoliński pracuje w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kirowie 5 lat. Największym jego zmartwieniem jest brak możliwości odprawiania Mszy św. w kościele. Mówi o sobie, że i tak jest szczęściarzem, bo dwie Msze św., które po 65 latach dzięki Boskiej pomocy w nim zostały odprawione, właśnie on sprawował. Pierwsza - 31 sierpnia 2003 r., na okoliczność 100-lecia kościoła, a druga - 8 kwietnia 2005 r., w dzień pogrzebu Ojca Świętego Jana Pawła II. To wielkie i cudowne wydarzenie - jak wierzą parafianie ks. Zwolińskiego - spowodowało, że podjęli oni ideę stworzenia dzieła na chwałę Wielkiego Polaka, które służąc innym, nie tylko sławiłoby pamięć Jana Pawła II, ale stało się również świadectwem głoszonego przez niego Bożego Miłosierdzia.
6 lipca 2005 r. idei pobłogosławił abp Tadeusz Kondrusiewicz, metropolita moskiewski. Zgodnie z nią, w Kirowie ma powstać Centrum Miłości Miłosiernej im. Jana Pawła II, które będą stanowić dom samotnej matki, ośrodek rehabilitacyjny dla dzieci niepełnosprawnych i hospicjum dla osób nieuleczalnie chorych, starszych. Ksiądz Grzegorz mówi, że kompleks powstał po to, „aby ze śmierci Ojca Świętego zrodziło się życie tych nienarodzonych dzieci, które dziesiątkami tysięcy giną codziennie w Rosji; aby ludzie starsi, opuszczeni przez najbliższych, w ostatnich godzinach życia nie czuli się porzuceni, i żeby w godzinie ich śmierci ktoś mógł wziąć ich za rękę, pocieszyć; aby dzieci niepełnosprawne mogły poczuć się akceptowane, potrzebne, bo tak często są zapomniane nawet przez bliskich”. To piękna i bardzo odważna inicjatywa - biorąc pod uwagę miejsce i czas jej realizacji.
Reklama
Pierwszym ofiarodawcą na rzecz budowy Centrum Miłości Miłosiernej w Kirowie jest kard. Stanisław Dziwisz, który 22 listopada 2005 r. przekazał na ten cel ornat papieski.
W 2005 r. urodziło się w województwie kirowskim 13 tys. dzieci, zmarło 27 tys. osób. W tym samym czasie dokonano 50 tys. aborcji. Nagminnie dokonuje się tzw. miniaborcji, zabójstwa nienarodzonych poniżej 12 tygodnia życia.
Informacje na temat Centrum można uzyskać pod adresem:
Pomóż w rozwoju naszego portalu