Reklama

Jak naprawić polską oświatę?

Niedziela Ogólnopolska 47/2006, str. 20-21

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najpierw usłyszeliśmy o samobójstwie gimnazjalistki z Gdańska, molestowanej seksualnie przez kolegów z klasy. Teraz każdy dzień przynosi nowe informacje o niepokojących wydarzeniach w polskich szkołach. W Łodzi zmuszono gimnazjalistę do wypicia litra wódki wymieszanej z płynem „kret” (stan chłopca jest ciężki). W Kłobucku w miejscowym Domu Dziecka trzech nastolatków wykorzystywało seksualnie swoich kolegów; najmłodsza ofiara miała sześć lat. W Krajence (Wielkopolskie) dwaj uczniowie zaciągnęli koleżankę do toalety, związali jej ręce i chcieli zdjąć jej spodnie. Sprawa jest już na policji. W Krośnie Odrzańskim (Lubuskie) uczeń drugiej klasy gimnazjum wymuszał od kolegi pieniądze. Żądał 20 zł co tydzień. Gdy chłopak nie płacił, był bity. Stało się to co najmniej 12 razy. W Piotrkowie Trybunalskim policja zatrzymała pięciu 16-latków, wychowanków ośrodka przygotowującego do zawodu, którzy znęcali się nad rówieśniczką. Jeden z chłopaków próbował wepchnąć dziewczynę pod samochód. To kilka wyrwanych zdarzeń z ostatnich dni.
Już bodaj z tego widać, że w polskiej szkole zbyt często dochodzi do przemocy, że zbieramy dzisiaj żniwo liberalnej, bezstresowej pedagogiki, jaką prowadzi się u nas od 16 lat, kiedy to podjęto próbę wprowadzenia edukacji seksualnej, szermuje się hasłem „róbta, co chceta”, kieruje filozofią „praw ucznia” ponad jego obowiązkami.

Ks. Ireneusz Skubiś: - Panie Ministrze, nikt nie kwestionuje faktu, że w szkołach trzeba zaprowadzić pewien porządek. Jednak Pański program „Zero tolerancji dla przemocy w szkole” wzbudził ogromną dyskusję na temat restrykcji, jakie zostały zaproponowane. Czy chodzi Panu tylko o większą dyscyplinę?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Min. Roman Giertych: - Oczywiście, nie chodzi tylko o zwiększenie dyscypliny, ale o wiele innych zaniedbanych przez lata kwestii dotyczących szkoły. Jednak, bez porządku, dyscypliny, elementarnego ładu i właściwej hierarchii osób i wartości nie będzie bezpiecznych szkół. Zaproponowany przeze mnie program „Zero tolerancji dla przemocy w szkole” nie wzbudza sprzeciwu rodziców zaangażowanych w wychowanie swoich dzieci, również przez szkołę. To rodzice bowiem wpływają, czy też będą coraz bardziej wpływać, na życie szkoły przez wprowadzone jako obowiązkowe, bardziej aktywne niż dotychczas, rady rodziców. Program nie wzbudza także sprzeciwu wielu pedagogów i nauczycieli, którym zależy nie tylko na kształceniu młodzieży, ale przede wszystkim na ich wychowywaniu. Odbieram wiele głosów poparcia właśnie ze strony tego środowiska. Program wzbudza jednak sprzeciw tych, którym nie zależy na wychowaniu młodzieży. Tych, którzy nie walczą z narkotykami w szkołach, z przemocą, ze zwykłym chamstwem. Bo jak można było doprowadzić do takiego stanu polską szkołę, że wielu boi się do niej chodzić?! Szkoła, zamiast być miejscem zdobywania wiedzy i przekazywania wartości, stała się szkołą przetrwania. Dla wielu program „Zero tolerancji” jest niewygodny, bo być może trzeba będzie zrezygnować z bierności i zwykłego lenistwa, a trzeba będzie zacząć dostrzegać i walczyć z codziennymi problemami uczniów. Celem programu nie jest tylko i wyłącznie dyscyplina, ale przede wszystkim gwarancja bezpiecznej szkoły dla chcących normalnie się uczyć. A jest ich przytłaczająca większość. Nienormalna jest taka sytuacja, że jednostki czy też garstka chuliganów lub małych przestępców, jak to miało miejsce w Gdańsku, demoralizują i zastraszają całą szkołę.
Proponowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmianom towarzyszyć będzie wiele innych środków wychowawczych. Zamierzamy przeforsować zmiany w ustawie o systemie oświaty. Chcemy dołączyć do tej ustawy nowy rozdział o prawach i obowiązkach ucznia. Będą tam zawarte regulacje dotyczące dyscypliny szkolnej, kar, ale też, oczywiście, nagród. Przykładowo, jeszcze w tym roku szkolnym ustanowiona zostanie specjalna nagroda dla tych, którzy pomagają innym w sytuacji gnębienia przez kolegów i koleżanki. Wprowadzone zostaną także takie środki wychowawcze, jak przeproszenie pokrzywdzonego, obowiązkowe uczestniczenie w odpowiednich zajęciach czy wykonywanie prac społecznych na rzecz szkoły.

- Odnosząc się bezpośrednio do programu ogłoszonego przez Pana Ministra, bp Kazimierz Nycz - odpowiedzialny w polskim Episkopacie za sprawy edukacji i wychowania - powiedział, że sposób podejścia do problemów wychowawczych „z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień” jest dość niebezpieczny. Bez względu na to, czy chodzi o zmiany programowe, czy strukturalne. „Oświata nie znosi takich wstrząsów, oświata wymaga pewnej ciągłości. Wydarzenia, które stały się zapalnikiem pewnych działań, mają wpływ na emocjonalne, szybkie działanie, z wieloma punktami programu. Nie wiem, czy nie wymagało to szerszej dyskusji społecznej” - powiedział hierarcha. Panie Ministrze, czy obecne zmiany w oświacie nie są dokonywane pod wpływem emocji?

Reklama

- Już w pierwszym moim wystąpieniu, tuż po nominacji, powiedziałem, że skończył się w szkołach czas panowania przemocy, narkotyków i pornografii. Było to pół roku temu. Już wtedy zapowiedziałem stanowcze działania w tym zakresie. Na początek zaproponowałem monitoring w szkołach, bramki internetowe, przywrócenie ładu m.in. przez wprowadzenie mundurków, rad rodziców. Wtedy nie znajdowało to poparcia w mediach czy w niektórych wpływowych środowiskach, które od pierwszego dnia mojego urzędowania bardzo mnie atakowały. Zresztą większość elementów programu „Zero tolerancji” powstało przed tymi wszystkimi wydarzeniami, które wstrząsnęły całą Polską, zwłaszcza gdy kraj obiegła wiadomość o samobójczej śmierci uczennicy Gimnazjum nr 2 w Gdańsku.
Wyniki badań na temat przemocy w szkołach wskazują na rażącą dysproporcję pomiędzy prawami uczniów a ubezwłasnowolnieniem nauczycieli. Są oni bezradni wobec agresywnych zachowań uczniów, dlatego muszą zostać wyposażeni w odpowiednie instrumenty dyscyplinujące, które pozwolą im na normalne realizowanie ich nauczycielskiego zadania.
Być może mamy ostatnią szansę, aby podjąć skuteczne działania, które sprawią, że nie będziemy żyć w społeczeństwie przesiąkniętym atmosferą agresji. Jeżeli chcemy bezpiecznie chodzić po ulicach za 10-20 lat, to musimy dzisiaj zmieniać polską szkołę. Ma się to dokonać m.in. przez realizację programu „Zero tolerancji dla przemocy w szkole”. Chuligani muszą zrozumieć, że nie ma i nie będzie zgody ze strony państwa na szerzące się zło.
Nie może być również tolerancji dla zła propagowanego przez dorosłych, dlatego podejmiemy działania, aby zakazać prawnie rozpowszechniania pornografii, która leży u podstaw wielu zachowań cechujących się agresją. Zero tolerancji dla zaniedbań w szkole oznacza zero tolerancji dla tych, którzy wiedząc o nagannych zdarzeniach, nie reagują na nie.

- Kilku byłych ministrów edukacji uważa, że potrzebne jest bardziej pozytywne podejście do problemu, konieczne są działania, które będą wspierały autorytet nauczyciela i kładły nacisk na aspekt wychowawczy. Co Pan na to?

- O podniesieniu rangi zawodu nauczyciela również mówiłem od pierwszego dnia urzędowania w Ministerstwie, co zresztą ma już swoje skutki w nadaniu nauczycielom statusu funkcjonariusza publicznego czy w zwiększeniu ich wynagrodzenia. A co do pozytywnego podejścia do agresji i przemocy, a właściwie do agresorów, to wobec ostatnich zdarzeń trudno mieć „pozytywne podejście”. Tu trzeba stanowczych i radykalnych kroków. Trzeba w końcu stanąć po stronie ofiar, a nie młodocianych przestępców. Podkreślam to stanowczo, że miłość do dzieci nie oznacza braku wymagań, wręcz przeciwnie. Jeśli już od najmłodszych lat nauczymy dzieci ponoszenia odpowiedzialności za swoje czyny, być może nie będzie tak brutalnych przestępstw, jakich ostatnio jesteśmy świadkami. Może gdyby ci chłopcy z Gdańska ponieśli odpowiedzialność za uderzenia, popchnięcia, brzydkie słowa czy inne drobniejsze przewinienia, dzisiaj nie ponosiliby odpowiedzialności za śmierć Ani.
Wbrew sugestiom niektórych mediów przywrócenie dyscypliny nie będzie oznaczało braku miłości, jaką należy otaczać dzieci i młodzież. Ale przeciwnie, będzie tę młodzież wychowywać na odpowiedzialnych, szanujących wartości i drugiego człowieka Polaków. Ci, którzy głoszą hasła „róbta, co chceta”, zapominają, że brak wymagań oznacza właśnie brak miłości.

- Jak radzą sobie z tymi problemami USA czy kraje europejskie? Czy Pan Minister, konstruując program, korzystał z jakichś wzorców?

- Analizowaliśmy systemy pracy z trudną młodzieżą w różnych krajach europejskich - w Czechach, na Węgrzech, we Włoszech, w Niemczech, Francji, Belgii, a także w USA. Program „Zero tolerancji dla przemocy w szkole” został w zasadzie stworzony od podstaw przez zespół powołany w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Oczywiście, w pracach uczestniczyło wiele środowisk, wielu psychologów, pedagogów, kuratorów oświaty.

- Program zapowiada przegląd szkół „z punktu widzenia bezpieczeństwa w szkołach i tego, co tam się dzieje”. Jak taki przegląd miałby przebiegać, kto go przeprowadzi?

- Do tego zadania powołane zostaną trzyosobowe zespoły: prokurator, policjant i wizytator oświatowy. Jesteśmy już na etapie wstępnych uzgodnień. Szczegóły będą znane niebawem. Sprawa dotyczy około trzydziestu tysięcy szkół. Aby zwiększyć efektywność kontroli, zaczniemy od tych placówek, o których już teraz odbieramy niepokojące sygnały.

- MEN ma opracować programy wsparcia pedagogicznego dla rodziców. To dobry pomysł, ponieważ to rodzina jest pierwszą szkołą wychowania. Co by Pan Minister powiedział rodzicom, czego się z ich strony spodziewa?

- Liczę na zdecydowane wsparcie rodziców dla działań podejmowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wysiłek podjęty na rzecz dobrego wychowania dzieci na pewno przyniesie korzyści nie tylko dzieciom, ich rodzicom, ale całym społecznościom. Będzie to też z ogromną korzyścią dla całej Polski. Dobrze wychowane pokolenia to w przyszłości mniej przestępstw, to mniej korupcji, egoizmu, wulgarności, krótko mówiąc - to o wiele mniej problemów na przyszłość. Dobre wychowanie dzieci przyniesie też wymierne korzyści materialne dla całego państwa, które z pewnością zaoszczędzi znaczne sumy na usuwaniu konsekwencji szkód popełnianych przez zdemoralizowaną młodzież. W końcu zacytuję też niezwykle ważne słowa Jana Zamoyskiego, że: „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. Taka będzie przyszła Polska, dumna ze swojego dziedzictwa, wykształcona i godna. Liczę, że rodzice, choćby we własnym, dobrze pojętym interesie, w pełni włączą się w proces naprawy systemu polskiej oświaty.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zorganizuje specjalne programy wsparcia wychowawczego dla tych rodziców, którzy mają ze swoimi dziećmi problemy wychowawcze albo którzy po prostu chcą się dowiedzieć czegoś o zasadach pedagogiki. Planujemy we współpracy z Centralnym Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli organizowanie takich kursów dla rodziców. MEN wraz z CODN będzie również wydawać publikacje o zasadach i metodach wychowania dzieci i młodzieży.
Korzystając z okazji, jeszcze raz chciałbym zaapelować do wszystkich o wsparcie i modlitwę za trudne dzieło, jakim jest naprawa polskiej oświaty.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Współpracownik Apostołów

Niedziela Ogólnopolska 17/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Marek

GK

Św. Marek, ewangelista - męczeństwo ok. 68 r.

Św. Marek, ewangelista - męczeństwo ok. 68 r.

Marek w księgach Nowego Testamentu występuje pod imieniem Jan. Dzieje Apostolskie (12, 12) wspominają go jako „Jana zwanego Markiem”. Według Tradycji, był on pierwszym biskupem w Aleksandrii.

Pochodził z Palestyny, jego matka, Maria, pochodziła z Cypru. Jest bardzo prawdopodobne, że była właścicielką Wieczernika, gdzie Chrystus spożył z Apostołami Ostatnią Wieczerzę. Możliwe, że była również właścicielką ogrodu Getsemani na Górze Oliwnej. Marek był uczniem św. Piotra. To właśnie on udzielił Markowi chrztu, prawdopodobnie zaraz po zesłaniu Ducha Świętego, i nazywa go swoim synem (por. 1 P 5, 13). Krewnym Marka był Barnaba. Towarzyszył on Barnabie i Pawłowi w podróży do Antiochii, a potem w pierwszej podróży na Cypr. Prawdopodobnie w 61 r. Marek był również z Pawłem w Rzymie.

CZYTAJ DALEJ

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów – nas wszystkich

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 16, 15-20.

Czwartek, 25 kwietnia. Święto św. Marka, ewangelisty

CZYTAJ DALEJ

Lublin. Spotkanie biskupów z Polski i Niemiec

2024-04-25 10:21

Tomasz Koryszko/ KUL

Arcybiskup Stanisław Budzik jest gospodarzem spotkania grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję