Parafia Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku ma organy piszczałkowe.
Organy z całą mocą brzmią we wnętrzu kraśnickiej świątyni. Instrument, zakupiony w Holandii, dostał drugie życie. Przez lata służył wiernym w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Boxtel, aż do desakralizacji i sprzedaży kościoła w 2015 r. Teraz nie tylko ubogaca codzienne liturgie, ale daje nowe możliwości koncertowe i podnosi kulturę muzyczną w mieście.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z Boxtel do Kraśnika
Przywrócony do życia instrument posiada 31 głosów, w tym 4 językowe, i 3 manuały. 80 piszczałek zdobi front organów, ale jest ich w sumie 2 tys., od najmniejszych wielkości wkładu do długopisu, po największe, mierzące 7 metrów. Przez 44 lata w Boxtel zasiadał przy nich Thed van den Aker. Holenderski organista związany był z instrumentem od 13 roku życia; desakralizacja kościoła była dla niego osobistym dramatem. Miał wielkie pragnienie, by jeszcze raz zagrać na ukochanym instrumencie. Gdy organy zostały przewiezione do Polski, odnowione i złożone przez Beatę i Andrzeja Madejów w kraśnickiej świątyni, przyjechał na ich inaugurację. Wraz z Keesem Doevendansem przygotował koncert, który zainaugurował cykl organowy „Laudamus Deum”. Muzyczne wieczory (kolejne 15 sierpnia, 18 września i 11 listopada) organizuje parafia we współpracy ze starostwem kraśnickim.
Współpraca i harmonia
- Muzyka płynąca z organów ma nie tylko odzwierciedlać ogonem miłości Serca Jezusa, ale i naszej miłości i wdzięczności do Boga - powiedział ks. Hubert Czarnecki. Proboszcz parafii Matki Bożej Bolesnej w porozumieniu z radą duszpasterską przed rokiem podjął decyzję o zakupie organów. Z powodu wysokiej ceny instrumentu nie była to łatwa decyzja, ale wspólnota zawierzyła Bożej Opatrzności. Wkrótce znalazły się osoby, gotowe finansowo wesprzeć dzieło. - Te organy uczą nas harmonii i współpracy. Wydobywają z serc to, co najpiękniejsze. Wysiłek parafii był ogromny, ale miłość i ofiarność zwyciężyły. Dziękuję za liczne ofiary, które umożliwiły zakup, remont i montaż organów w naszym kościele. Instrument będzie służył parafianom w czasie liturgii, ale też mieszkańcom Kraśnika podczas koncertów - powiedział ks. Hubert Czarnecki. W uroczystej liturgii z poświęceniem instrumentu przez abp. Stanisława Budzika udział wzięli m.in. przewodniczący archidiecezjalnej komisji muzyki kościelnej ks. Tomasz Lisiecki, dziekan kraśnicki ks. Jerzy Zamorski, starosta kraśnicki Andrzej Rolla i przewodniczący rady powiatu Jacek Dubiel. Jako pierwszy przy kontuarze zasiadł Stanisław Maryjewski, organista archikatedry lubelskiej, który przygotował muzyczną oprawę Mszy św. - To ważny dzień w historii parafii. Przez rok zbieraliśmy fundusze i obserwowaliśmy budowę organów, dziś w pełni cieszymy wysokiej klasy instrumentem. Mamy nadzieję, że kunsztowny dźwięk będzie pobudzać nasze serca do głębokiego przeżywania Eucharystii, do jednoczenia się w wierze i miłości, a Jezus i Matka Boża Bolesna będą przez piękną muzykę odbierać należną im cześć - powiedzieli parafianie.
Reklama
Nowa pieśń
- Poświęciliśmy organy, które odtąd będą rozbrzmiewać w świątyni, podnosić serca ku Bogu, wpierać na modlitwie, swoim brzmieniem głosić chwałę Chrystusowego krzyża i radość Jego zmartwychwstania - powiedział podczas Mszy św. abp Stanisław Budzik. Pasterz przywołał słowa Benedykta XVI, który odbierając doktorat honoris causa Akademii Muzycznej w Krakowie zwrócił uwagę, że muzyka ma trzy źródła; są nimi doświadczenia miłości, cierpienia i Boga. - W spotkaniu z Bogiem widzimy więcej; to spotkanie pobudza nas do nowych sposobów wyrażania siebie także przez muzykę. Dziękujemy za organy, których muzyka podnosi duszę ku Bogu, który jest źródłem miłości, prawdy i piękna - powiedział ksiądz arcybiskup. Przywołując słowa św. Augustyna życzył zgromadzonym, by Duch Święty uczynił ich życie pieśnią nową dla Pana, śpiewaną głosem, sercem, na nade wszystko życiem.