„Nie można dopuścić, by grę komputerową «Manhunt 2» sprzedawano w Polsce - mówi Dziennikowi.pl Tadeusz Cymański z PiS. Tak komentuje wczorajszy (z 22 czerwca br. - K.B.) artykuł «Dziennika» o brutalnej grze zakazanej w Wielkiej Brytanii, która pojawi się także w Polsce. U nas nie ma przepisów zakazujących rozpowszechniania takich gier. Posłowie dopiero je tworzą. Tymczasem PiS chce zawiadomić prokuraturę i apelować o pomoc do Rzecznika Praw Dziecka...”.
Wspomniana gra została zakazana nie tylko w Wielkiej Brytanii, lecz także w Irlandii i w Australii, znanej z liberalizmu... To kontynuacja wyprodukowanej w 2003 r. gry „Manhunt”, którą wówczas tak oto reklamowano: „Ameryka - dziś symbol bogactwa i kraj, «w którym spełniają się wszystkie marzenia», staje się prawdziwym piekłem na ziemi. Zrujnowane miasta, w których grasują hordy gotowych na wszystko zabójców, brak jakichkolwiek norm i zasad. Jedyną rozrywką jest mordowanie...”. Co będzie w drugiej odsłonie „Polowania na ludzi”? Producent informuje i zachęca: „Korzystaj z wszelkich rodzajów broni: toporów, tasaków, pił łańcuchowych i materiałów łatwopalnych... Przemierzaj mroczne zakątki, pełne przemocy i dewiacji... Nie wahaj się - jeśli nie odbierzesz życia, ktoś odbierze je tobie...”.
W 1998 r. na łamach „Tygodnika Solidarność” opublikowałem artykuł pt. „Zdarzyło się w Polsce” - na marginesie fali zabójstw dokonywanych przez nastolatków. Jako motto tego drastycznego tekstu przyjąłem hasło wyczytane na pudełku jakiejś gry komputerowej: „Tylko wtedy będziesz dobry, gdy staniesz się zły”. Potem w Sejmie RP jeden z posłów powołał się na to hasło jako na dowód upadku obyczajów w Polsce. Aliści, o ile wiem, nic z tego nie wynikło, nasz parlament nie uznał za celowe zająć się tak błahym tematem, jak gry komputerowe... Innym razem próbowałem zaalarmować opinię publiczną (i polityczną), opisując grę komputerową, w której wygrywa nie ten, kto czyni dobro, lecz ten, kto czyni zło, jak najwięcej zła. Pisałem, że jest to pogwałcenie wszelkich pryncypiów wychowawczych - a przecież adresatami tej i innych gier komputerowych są dzieci i młodzież, którym owe gry kupują w prezencie, na przykład „na Gwiazdkę”, rodzice, zupełnie nieświadomi, jaka jest ich treść... Ale w Sejmie nikt się tym nie zainteresował.
Wkrótce gra „Manhunt 2” pojawi się w polskich sklepach. Nie mam wątpliwości, że protesty posła Cymańskiego nic nie dadzą: jesteśmy wszak wolnym krajem, a żadnych regulacji prawnych w tej kwestii nie ma. „Posłowie dopiero je tworzą...” Oczywiście, będzie ostra dyskusja na temat wolności słowa, wolności ekspresji artystycznej i tak dalej. A tymczasem polskie dzieci będą uczyły się z „Manhunta”, jak toporem rozrąbać na pół człowieka. Jak łopatą uciąć głowę kobiecie. Co, oczywiście, zdaniem producenta gry, nie będzie miało żadnego wpływu na ich psychikę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu