Do słuchania i wpatrywania się w Jezusa oraz nie wstydzenia się wiary zachęcił Ojciec Święty podczas odwiedzin rzymskiej parafii pw. Matki Bożej Modlitwy. Była ona piątą, do której przybył obecny Biskup Rzymu w ciągu minionego roku od swego wyboru na Stolicę Piotrową. W programie czterogodzinnej wizyty znalazły się spotkania z chorymi, dużą grupą dzieci i młodzieżą oraz wspólnotami neokatechumenalnymi. Franciszek wyspowiadał też kilka osób i odprawił Mszę św. we wspólnocie parafialnej.
W krótkiej 8-9 minutowej improwizowanej homilii papież podkreślił, że trzeba słuchać Jezusa, aby uczynić silniejszą naszą wiarę oraz spoglądać na Jezusa, żeby dobrze przygotować oczy na wspaniałą wizję Jego oblicza. Nawiązując do Ewangelii o Przemienieniu Pańskim Ojciec Święty przypomniał wiernym, że pierwszym zadaniem chrześcijanina jest słuchanie Słowa Bożego. Podkreślił, że jest ono najsilniejszym posiłkiem dla duszy. Podobnie jako podczas modlitwy „Anioł Pański” Franciszek zaproponował wierny, by zawsze nosili ze sobą Ewangelię, codziennie czytali jej fragment. Pozwala to, by Słowo Jezusa wkroczyło do naszych serc i umacniało naszą wiarę. Następnie papież podkreślił potrzebę proszenia o łaskę oczyszczenia naszych oczu, oczu naszego ducha, aby przygotować je do życia wiecznego. Jesteśmy bowiem zachęceni, by spoglądać na Jezusa.
„A spoglądanie na Jezusa oczyszcza nasze oczy i przygotowuje je do życia wiecznego, na wizję Nieba. Być może nasze oczy są trochę schorowane, bo widzimy tak wiele rzeczy, które nie są z Jezusa, a wręcz są przeciwko Jezusowi: rzeczy światowe, rzeczy, które nie czynią dobrze światłu duszy. Wówczas gaśnie ono powoli i nie uświadamiając sobie kończymy w wewnętrznej ciemności, w duchowej ciemności, w ciemności wiary: jest to ciemność, ponieważ nie jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania, wyobrażenia sobie spraw Jezusa” - zauważył Ojciec Święty.
Do pamięci o spotkaniu z Bogiem, w którym odsłoniło się nasze powołanie, marzenie o dobru do zrealizowania w życiu, umacniające naszą nadzieję zachęcił Franciszek pielgrzymów polskich podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.
Sławomir Nitras zaprzecza, że mówił o "opiłowywaniu katolików"
Kilka lat temu podczas spotkania Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie Sławomir Nitras, kiedy był jeszcze w opozycji powiedział, że katolików należy "opiłować z pewnych przywilejów". Dziś zaprzecza własnym słowom.
Zarówno wtedy, gdy w Polsce niszczone były kościoły, jak i teraz, gdy postępują dewastacje miejsc kultu, a księża przetrzymywani są w aresztach lub zatrzymywani za wysłanie maila, te słowa brzmią jak wezwanie do prześladowania katolików.
6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.
W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.