Reklama

Kilka uwag po wyborach na Podkarpaciu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Winternecie przeczytałem wypowiedź ateisty, który domagał się, aby jego uczucia były szanowane na równi z uczuciami wierzących. Myślę, że to absurdalne stwierdzenie wielu internautów mogło potraktować poważnie. Wiara religijna, jeśli tylko mieści się w porządku prawnym, jest dobrem obywateli, jest wartością dla państwa. A jakim dobrem są religijne przekonania ateistów, którzy nie mają takich przekonań? Myślę, że ateiści powinni domagać się jedynie tego, aby nie byli poniżani, dyskryminowani czy ewentualnie nawracani na siłę. Czy są?
Nie słyszałem o tym, natomiast wiem, że ateiści, domagając się szacunku dla swoich poglądów, żądają np. zdejmowania symboli religijnych z miejsc publicznych - szpitali, szkół, urzędów. To jest z ich strony agresywna walka z religią. Jednego w tym nie rozumiem: jeśli ktoś nie wierzy, nie może go obrażać symbol krzyża, powinien to być dla niego zupełnie obojętny znak, „religijny przesąd”. Ateista powinien co najwyżej czuć intelektualną wyższość nad tzw. ludowym moherem. Gdybyśmy jednak przyjęli logikę ateistów, to powinniśmy np. zakazać manifestacji patriotycznych, obrażających osoby, które patriotami się nie czują.
Piszę o tym, ponieważ po wyborach na Podkarpaciu, wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość, przewinęło się w mediach wiele negatywnych określeń mieszkańców tego regionu, jakoby byli niereformowalnym bastionem prawicy, ludźmi ślepo przywiązanymi do tradycji, niepodatnymi na zachodzące zmiany kulturowe, obyczajowe czy gospodarcze. Zapewne gdyby wygrała te wybory Platforma Obywatelska, Podkarpacie byłoby nowoczesne i racjonalne, czyli jak to się mówi - punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia.
Kilka zdań o samych wyborach uzupełniających do Senatu. Wygrał je Stanisław Zając z Prawa i Sprawiedliwości. Zagłosowało na niego 48 proc. wyborców (40 993 głosów); kandydat Platformy Obywatelskiej - Maciej Lewicki - dostał 26 proc. (22 457 głosów). Trzeci był lider Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek, który otrzymał 10 751 głosów. Dla przypomnienia, w wyborach parlamentarnych w 2007 r. w okręgu krośnieńskim PiS uzyskał poparcie 44 proc. Natomiast na koalicję PO-PSL głosowało 43 proc. wyborców (na PO głosowało 30 proc. wyborców, a na PSL 13 proc.). Wspólny start PO i PSL w wyborach uzupełniających dawał więc koalicji rządowej prawie takie same szanse na zwycięstwo, jakie miał PiS. Wniosek: tak wysokie zwycięstwo PiS podważa wiarygodność wszystkich sondaży publikowanych przez media.
Choć do urn poszło niewiele ponad 12 proc. uprawnionych do głosowania, to należy pamiętać, że wybory uzupełniające z reguły mają niską frekwencję (średnio 3-5 proc.). Stąd wynik 12,19 proc. należy uznać za bardzo wysoki. Zapewne wpływ na to miała m.in. liczba 12 kandydatów ubiegających się o mandat senatora i, w konsekwencji, niezwykle intensywna kampania wszystkich ugrupowań biorących udział w wyborach. W ostatnim miesiącu na Podkarpacie zjechali politycy z pierwszych stron gazet, także prezydent i premier z wszystkimi ministrami oraz marszałek Sejmu. Każdy z nich wspierał jak mógł swojego kandydata. Każda partia, a zwłaszcza politycy koalicji PO-PSL potraktowali te wybory jako próbę sprawdzenia swojej popularności. Pomimo tych starań kandydat PO-PSL uzyskał prawie dwukrotnie niższe poparcie niż kandydat PiS, który otrzymał ponad połowę wszystkich oddanych głosów. Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Ferdynand Rymarz, gratulując wyboru na senatora Stanisławowi Zającowi, powiedział, że ustanowione zostały w tych wyborach trzy rekordy: najwyższa liczba kandydatów, najwyższa frekwencja oraz najwyższy wynik wyborczy zwycięzcy.
Jakie komentarze? PiS przekonuje, że to zdecydowane zwycięstwo jest żółtą kartką dla rządu, to wyraz niezadowolenia z działań premiera Donalda Tuska. Polacy m.in. odrzucają dwie cechy polityki tej ekipy: dyskryminację ziem wschodnich oraz nieróbstwo i bierność wobec narastających problemów. Zupełnie inaczej ten wynik interpretuje PO, uważając, że Podkarpacie to region, w którym zawsze dominował elektorat prawicowy i tak będzie zawsze.
Jak wspomniałem wyżej, ta odpowiedź wskazywałaby, że elektorat o konserwatywnym charakterze nie jest w naszych czasach na rękę nowoczesnym partiom i politykom. Tymczasem w polityce nie chodzi o to, aby ulegać modom, pięknie mówić, obiecywać gruszki na wierzbie. W polityce chodzi o dobro wspólne, a więc o podejmowanie działań na rzecz umacniania wspólnych wartości. A jakie to wartości - każdy wie, że dzisiaj toczy się prawdziwa wojna o wartości konserwatywne, chrześcijańsko-demokratyczne i katolicko-narodowe.
Przypomnę, że ostatnio Rada Europy ponowiła apel do Polski o legalizację zabijania dzieci poczętych. W wielu krajach UE można zabijać osoby starsze i chore w ramach ustawy o eutanazji, podważa się fundamenty rodziny przez promowanie kultury homoseksualnej itd. Te zjawiska Jan Paweł II określił mianem „cywilizacji śmierci” i, jak sądzę, nałożył na nas, swoich rodaków, obowiązek trwania przy wierze oraz tradycji, angażowania się w sprawy ochrony życia i poszanowania chrześcijańskiego systemu wartości, a tym samym przyczyniania się do rozwoju ogólnoludzkiej kultury i cywilizacji.
Trzeba się radować, że Podkarpacie, ta mała ojczyzna, było i jest przywiązane do wartości i tradycji. Świadczy o tym zwycięstwo senatora Stanisława Zająca z PiS. Widzę w tym świadectwo dojrzałości mieszkańców tego regionu, którzy nie dali się omamić pustym obietnicom partii rządzącej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent Duda: spotkam się z premierem Tuskiem ws. Nuclear Sharing

2024-04-22 20:19

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Spotkam się z premierem Donaldem Tuskiem ws. możliwości dołączenia przez Polskę do programu Nuclear Sharing - zapowiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Prezydent, który przebywa z wizytą w Kanadzie pytany przez dziennikarzy podczas briefingu w Edmonton, czy po powrocie do Polski spotka się z premierem Donaldem Tuskiem ws. gotowości do przyjęcia broni nuklearnej w Polsce w ramach Nuclear Sharing, odparł: “oczywiście, spotkam się z panem premierem”.

CZYTAJ DALEJ

Czy rzeczywiście jestem z Chrystusowej owczarni?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 10, 1-10.

Poniedziałek, 22 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Wierność i miłość braterska dają moc wspólnocie

2024-04-23 13:00

Marzena Cyfert

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Ostatnie rejonowe spotkanie presynodalne dla rejonów Wrocław-Katedra i Wrocław-Sępolno odbyło się w katedrze wrocławskiej. Katechezę na temat Listu do Kościoła w Filadelfii wygłosił ks. Adam Łuźniak.

Na początku nakreślił kontekst rozważanego listu. Niewielkie, lecz bogate miasteczko Filadelfia zbudowane zostało na przełęczy, która stanowiła bramę do głębi półwyspu. Było również bramą i punktem odniesienia dla hellenizacji znajdujących się dalej terenów. Mieszkańcy Filadelfii mieli więc poczucie, że są bramą i mają misję wobec tych, którzy mieszkają dalej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję