Reklama

Pomoc z morza

Niedziela Ogólnopolska 49/2011, str. 30

Archiwum autorki

Kpt. ż.w. Roman Drążkowski na „Darze Pomorza” gra na trąbce „Barkę” z okazji Święta Morza w 2011 r.

Kpt. ż.w. Roman Drążkowski na „Darze Pomorza” gra na trąbce „Barkę” z okazji Święta Morza w 2011 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kapitana ż.w. Romana Drążkowskiego poznałam po przeczytaniu jego artykułu w „Niedzieli”. Chodziło o pomoc dla Rodzinnego Domu Dziecka, o którym pisała „Niedziela”. Po przeczytaniu artykułu kapitan postanowił przedstawić problem swojej załodze na statku. Jako kapitan mógł wystąpić z taką inicjatywą. Był pełen podziwu, że załoga zaakceptowała jego apel i zdała egzamin „na szóstkę”.
Za pośrednictwem tygodnika „Niedziela” doszło do bliższego kontaktu z tą rodziną.
Trudno opisać - wspominał kapitan, jaka była radość, gdy została nawiązana znajomość z polskimi marynarzami. Dzieci przygotowały kasetę wideo z podziękowaniami dla załogi. Po powrocie z rejsu kapitan z elektrykiem odwiedzili ten dom i przekonali się, że „morskie szlaki okazały się szlakami ludzkich serc”.
Kapitan bardzo zaangażował się przy pisaniu artykułów z podróży morskich do „Biuletynu Duszpasterstwa Ludzi Morza”. Wspominał m.in. o pięknej Wigilii wśród mieszanych załóg, z ich obyczajami i tradycjami. Córka Barbara napisała, że tata mimo oddalenia był zawsze z nimi, zarówno kiedy rzucał kotwicę w Maroku, jak i wtedy, gdy przemierzał Atlantyk; pisał listy, telefonował, uczestniczył w podejmowaniu najdrobniejszych decyzji.
Będąc w kraju, przybywał kilkakrotnie wraz z żoną na pielgrzymki ludzi morza do Częstochowy. Był człowiekiem wielkiego serca, wymagającym od siebie, pełnym dobroci, przykładem chrześcijańskiego życia na statku.
W tym roku z okazji Święta Morza odwiedził „Dar Pomorza” i na swojej trąbce zagrał „Barkę”, tak jak to czynił również w czasie rejsów.
W związku z oktawą dnia Wszystkich Świętych przytoczę jego krótkie wspomnienie pt. „Tym, co odeszli”:
„Tym naszym kolegom, którzy odeszli na wieczną wachtę, winni jesteśmy pamięć i modlitwę, jeżeli nie chcemy, by o nas zapomniano, pielęgnujmy pamięć o zmarłych.
(...) Na straży tego stoi Kościół. To dzięki Kościołowi możemy co roku obchodzić Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. Te szczególne dni w kalendarzu kościelnym mobilizują wierzących i niewierzących do przemyśleń nad sensem życia i śmierci, nad tym, co łączy świat żyjących ze światem zmarłych. Ważne, żeby wierzyć i przekazywać tę wiarę następnym pokoleniom. W dniu 1 listopada, kierując się pamięcią i wiarą w życie wieczne, załoga m/s «Brussel» oddała hołd zmarłym kolegom na morzu. W cichej modlitwie, gdy zamilkły maszyny, rzucono w otchłań morską wieniec z zapalonym zniczem”.
Podczas tegorocznych Zaduszek kpt. Roman Drążkowski był już nieobecny, zmarł nagle w wieku 58 lat, 26 września 2011 r., w czasie urlopu. 3 października 2011 r. we wsi Łąkie k. Chojnic żegnała go rodzina, a także krewni, duchowieństwo, przyjaciele, bardzo liczni mieszkańcy wsi Łąkie, Stowarzyszenie Tucholan, Chojniczanie, Duszpasterstwo Ludzi Morza z Gdyni wraz z kapelanem o. Edwardem Praczem, koledzy ze Stowarzyszenia Kapitanów, Stowarzyszenia Starszych Mechaników ze sztandarami.
Marynarze, żegnając swojego współbrata według ceremoniału kapitańskiego pięciokrotnym uderzeniem w kapitański dzwon okrętowy, oznajmili, że odszedł na wieczną wachtę wybitny kapitan, człowiek wielkiej dobroci, wzór chrześcijanina na statkach.
Wierzymy, że jego serce dojrzało do miłości Bożej.
Przytoczę fragment wiersza nieżyjącego już kolegi Andrzeja Liszegi „Z Kapitańskiej Księgi Pamięci” - „Odeszli na wieczną wachtę”:
„Gdy serca bić już przestają,
Zmęczone oczy zawodzą.
Kapitanowie nie umierają -
na wieczną wachtę odchodzą”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Wstrząs w KWK Mysłowice-Wesoła; nie żyje dwóch górników

2024-05-14 10:59

[ TEMATY ]

górnicy

PAP/Kasia Zaremba

Nie żyje dwóch górników, którzy zostali poszkodowani we wstrząsie w KWK Mysłowice-Wesoła. Wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej Rajmund Horst przekazał, że lekarz potwierdził zgon dwóch mężczyzn, których ciała przetransportowano na powierzchnię.

"Prowadzona akcja ratownicza zmierzała do dotarcia do czterech pracowników, z którymi nie mieliśmy kontaktu. Udało się dotrzeć i wytransportować trzech pracowników. Niestety w przypadku dwóch lekarz stwierdził zgon" – powiedział Horst.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję