Reklama

Tu warto wstąpić, poszperać, wybrać...

Księgarnia wolnego słowa

To już ponad 30 lat, jak Ewa i Waldemar Podgórscy prowadzą tę zupełnie wyjątkową w Łodzi księgarnię, przy ul. Tuwima 34. Nosi zobowiązującą nazwę: „Księgarnia historyczno-wojskowa im. gen. dyw. Stefana Grota-Roweckiego”.

Niedziela łódzka 8/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marian Miszalski: - Ile to już lat za księgarską ladą?...

Waldemar Podgórski: - Trzydzieści! W czasach PRL-owskich księgarnia była wyspecjalizowaną księgarnią garnizonową, o profilu wojskowym, ale cenzura uniemożliwiała bogatą i wartościową ofertę. W 1998 r. córka gen. Stefana Roweckiego, Irena Rowecka-Milczarska, wyraziła zgodę, by nasza księgarnia nosiła imię jej Ojca. W 2001 r. odsłoniliśmy pamiątkową tablicę, którą poświęcił uroczyście ks. prał. Stanisław Czernik, kapelan 74. Pułku Armii Krajowej. Nie było już wśród nas córki generała, była natomiast jego bratanica, Krystyna Rowecka-Trzebicka: ona właśnie odsłaniała tablicę w obecności m.in. gen. Stanisława Skalskiego, Stanisława Orszy-Broniewskiego, Jana Nowaka-Jeziorańskiego, prezydenta Łodzi, Jerzego Kropiwnickiego...

- Wasza księgarnia jest wyjątkowa w Łodzi nie tylko ze względu na profil wojskowo-historyczny. Trafiają do niej książki, które bardzo trudno kupić gdzie indziej, a nawet, powiedziałbym, których wiele innych księgarni nie oferuje czytelnikom, czy to z „politycznej poprawności”, czy z innych względów... Cieszy, że tak różni i znakomici autorzy, zarówno już nieżyjący: Feliks Koneczny, Ferdynad Ossendowski, Sergiusz Piasecki, Józef i Stanisław Mackiewiczowie, Melchior Wańkowicz, Ferdynand Goetel, Stefan Kisielewski, Paweł Jasienica... długo by wymieniać kwiat przedwojennej literatury - jak i współcześni znakomici autorzy, tacy jak Stanisław Michalkiewicz, Joanna Siedlecka, Jarosław Marek Rymkiewicz, znakomici historycy - Sławomir Cenckiewicz, Piotr Gontarczyk, Bohdan Urbankowski, Jerzy Robert Nowak i tylu innych - są obecni, dostępni w tej księgarni...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Trochę trwało, zanim dopracowaliśmy się naprawdę szerokiej oferty od wielu wydawców. W nawiązywaniu kontaktów ze środowiskami kombatanckimi, z autorami i czytelnikami wielką pomocą służył nam zawsze ks. płk Stanisław Rospondek, a ks. prof. Kazimierz Kurek nazywany jest w kręgach bywalców naszej księgarni jej „hetmanem”... Rzeczywiście, wydaje mi się, że wytworzył się pewien krąg miłośników dobrej książki, którzy są naszymi regularnymi klientami.

- Jesteście jedną z rzadkich łódzkich księgarń, organizujących regularnie spotkania z autorami najciekawszych książek, tych, o których się mówi. Domyślam się, że podraża to koszty (wynajęcie sali, skromne chociaż honorarium dla autora czy zwrot kosztów podróży lub hotelu), ale gratuluję Państwu wytrwałości! Tworzycie więź wśród ludzi myślących, czytających, odróżniających wartościowe piśmiennictwo od reklamiarskiej, modnej literackiej tandety, sieczki czy „politgramoty”.

- Owszem, staramy się spotykać autorów z czytelnikami, co w przypadku prywatnej księgarni niesie dodatkowe koszty. Tymczasem rynek księgarski jest, powiedziałbym powściągliwie, bardzo trudny! Długi okres zwrotu nakładów, to raz, po wtóre - rosnące ceny książek! Obawiam się, że zaczyna wytwarzać się pewna finansowa bariera, redukująca czytelnictwo. Nie twierdzę, że książka powinna być bardzo tania - przecież wydawca i autor powinni być godziwie wynagrodzeni - ale niepokoi mnie szybki wzrost cen książek w Polsce.

- Myślę, że jest to m.in. kwestia swoiście pojmowanej „polityki kulturalnej”, która dopuszcza hojne wydawanie budżetowych pieniędzy na wspieranie pseudokulturalnych inicjatyw... Niektórzy politycy często podlizują się elektoratowi o mało wybrednych gustach, chociaż mają usta pełne frazesów o „misji kulturotwórczej państwa”... Proszę powiedzieć: czy, Pańskim zdaniem, czytelnictwo „siada”?

- Mimo konkurencji telewizji, filmu, kaset wideo, mimo rosnących cen książek - obserwuję jeszcze duże zainteresowanie książkami. Jeśli jest zainteresowanie, a tylko brak pieniędzy dołuje rynek książki - co powiedzieć? Czy „siada czytelnictwo”, czy „siada kieszeń” czytelnika? Ale znamienne jest, że dziś - w przededniu popularnych imienin - ludzie kupują mniej książek niż kiedyś. Może dlatego, że dziś jest więcej innych nadających się na „prezent” towarów niż dawniej? A może dzisiaj panuje przekonanie, że „niech każdy sam sobie wybiera lektury”? Co do mnie, zauważam tylko, że jeśli przyzwoicie wydana książka kosztuje ok. 40 zł - to wypada poza zasięg możliwości finansowych przeciętnie opłacanego pracownika. Staje się towarem drogim.

- Więc kwestią coraz trudniejszego wyboru... Coś „dla ciała”, czy „coś dla ducha”...

Reklama

- Na życzenie klientów, starając się uwzględniać ich możliwości, przygotowujemy kiermasze - w instytucjach, szkołach, firmach. Pozwala to obniżać koszty. Ściśle książkową ofertę, profilującą naszą księgarnię, rozszerzamy o książki dla dzieci, słowniki, albumy, płyty CD, także o akcesoria symboliczne, patriotyczne. Co tu dużo mówić - nasz profil księgarski raczej nie może liczyć na przychylność mediów „politycznie poprawnych”.

- A te, zdaje się, ciągle jeszcze dominują?... Nie sądzi Pan, że „rzeczywistość medialna” zaczyna coraz bardziej odstawać od odczuć powszechnych? Może zatem nastąpi nawrót do powszechniejszego czytelnictwa dobrej, prawdziwej, rzetelnej, ambitnej książki?

- W naszej księgarni staramy się taką właśnie książkę oferować. Fakt, że spotykamy się z życzliwością nie tylko środowisk historyków, kombatantów, spragnionej prawdy młodzieży akademickiej, ale i czytelników poszukujących u nas po prostu ulubionego autora - daje satysfakcję. No i to, że pomagają nam tak różne środowiska narodowo-patriotyczne, jak, z jednej strony kombatanci - a z drugiej strony na przykład „Grupa Moto-Weteran-Bazar” Jacka Kopczyńskiego.

- W listopadzie ub.r. łodzianin, Piotr Kowalski zdobył wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie nagrody im. Józefa Mackiewicza za biografię gen. Włodzimierza Zagórskiego. Rzadka pozycja księgarska, nieduży nakład... Ma ją pan?

- Proszę bardzo...

- Kupuję! A co z nowości?

- Na przykład drugie wydanie książki żołnierza AK Okręgu Łódź, Aleksandra Arkuszyńskiego „Maja” - „Przeciw dwóm wrogom”. Ale proszę się rozejrzeć po półkach, bo jeśli nie ma tego, co klient szuka - sprowadzamy na zamówienie.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiobowe wieści dla katechetów

2024-05-14 08:36

[ TEMATY ]

szkoła

katecheza

oświata

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Nie mogli być wychowawcami, ale będą musieli uczyć w klasach mających nawet po 30 uczniów z różnych roczników. MEN przygotowuje nowe "elastyczne" zasady organizowania lekcji religii w szkołach i placówkach oświatowych. Konsultacje publiczne i uzgodnienia międzyresortowe projektu rozporządzenia potrwają do 29 maja a nowelizacja ma wejść w życie już od 1 września br. To krok do likwidacji religii.

Jak zakłada projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach łączone lekcje religii lub etyki będzie można organizować również w tych klasach, w których dotychczas były one prowadzone osobno.

CZYTAJ DALEJ

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.

CZYTAJ DALEJ

Dzieci pierwszokomunijne w redakcji „Niedzieli”

2024-05-14 12:40

[ TEMATY ]

dzieci

Niedziela

redakcja

Czarnożyły

Karol Porwich / Niedziela

Redakcję Tygodnika Katolickiego „Niedziela” odwiedziły dzieci pierwszokomunijne z parafii św. Bartłomieja Apostoła w Czarnożyłach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję