Reklama

Anioł Pański

Franciszek: nie chowajmy Bożych darów w kasie pancernej

"Jezus nie żąda od nas, byśmy zachowali Jego łaskę w sejfie, ale chce, abyśmy używali jej z pożytkiem dla innych" - powiedział papież Franciszek w rozważaniu przed dzisiejszą modlitwą Anioł Pański w Watykanie. Ojciec Święty zachęcił do lektury i kontemplacji fragmentu Ewangelii św. Mateusza (25,14-30) zawierającej przypowieść o talentach. "Ta przypowieść, pobudza nas, byśmy nie ukrywali naszej wiary i naszej przynależności do Chrystusa, do nie zakopywania Słowa Ewangelii, ale sprawia, aby krążyło ono w naszym życiu, w naszych relacjach, w konkretnych sytuacjach, jak moc, która rodzi problemy, która oczyszcza, która odnawia" - powiedział papież.

[ TEMATY ]

Franciszek

Anioł Pański

Katarzyna Artymiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież nawiązał do słów dzisiejszej Ewangelii zawierającej przypowieść o talentach. "Człowiek z przypowieści przedstawia Jezusa, sługami są uczniowie a talenty to majątek, jaki Pan im powierza: Jego Słowo, Eucharystia, wiara w Ojca Niebieskiego, Jego przebaczenie ... w sumie - Jego najcenniejsze dobra" - wyjaśniał Franciszek. Zwrócił uwagę na powszechne użycie terminu "talent", które wskazuje na wybitną zdolność indywidualną - na przykład w muzyce, sporcie, i tym podobne.

Wskazując na sługę "złego i gnuśnego", który zakopał swój talent papież zaznaczył, że jego postawa pokazuje strach przed ryzykiem blokujący kreatywność i płodność miłości. "Jezus nie żąda od nas, byśmy zachowali Jego łaskę w sejfie, ale chce, abyśmy używali jej z pożytkiem dla innych. To tak, jakby nam powiedział: `Oto moje miłosierdzie, moja czułość, moje przebaczenie: weź je i obficie z nich korzystaj` - mówił Ojciec Święty i pytał: "A my, co z tym zrobiliśmy? Kogo "zaraziliśmy" naszą wiarą? Ile osób podnieśliśmy na duchu naszą nadzieją? Ile miłości dzieliliśmy z naszym bliźnim?"

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Każde środowisko, nawet najbardziej dalekie i niedostępne może stać się miejscem, w którym talenty mogą owocować. Nie ma sytuacji czy miejsc, w których niemożliwa byłaby obecność i świadectwo chrześcijańskie" - podkreślił Franciszek.

Papież przypomniał, że ta przypowieść, "pobudza nas, byśmy nie ukrywali naszej wiary i naszej przynależności do Chrystusa, do nie zakopywania Słowa Ewangelii, ale sprawia, aby krążyło ono w naszym życiu, w naszych relacjach, w konkretnych sytuacjach, jak moc, która rodzi problemy, która oczyszcza, która odnawia".

Franciszek wskazał na przebaczenie, które Bóg daje nam w sakramencie pojednania. "Nie trzymajmy go zamkniętego w nas samych, ale pozwólmy, aby uwolniło swoją moc, niech sprawi aby upadły te mury, które wzniósł nasz egoizm, niech sprawi abyśmy uczynili pierwszy krok w zablokowanych relacjach, podjęli na nowo dialog, tam, gdzie nie ma już wzajemnej komunikacji" - zachęcał Franciszek.

Reklama

Papież zwrócił uwagę, że "Pan nie daje wszystkim tego samego i w ten sam sposób i zna nas osobiście i powierza to, co jest dla nas właściwe; ale we wszystkich pokłada takie samo ogromne zaufanie". "Nie rozczarujmy go! Nie pozwólmy się zwieść przez strach, ale odpowiedzmy zaufaniem na zaufanie!" - zaapelował.

"Dziewica Maryja ucieleśnia tę postawę w sposób najpiękniejszy i najpełniejszy. Ona otrzymała i przyjęła najwspanialszy dar, w osobie Jezusa, i ze swojej strony ofiarowała Go ludzkości, szczodrym sercem. Prośmy Ją aby nam pomogła być "sługami dobrymi i wiernymi", abyśmy uczestniczyli "w radości naszego Pana" - zakończył rozważanie papież Franciszek.

Oto słowa papieskiego rozważania poprzedzającego modlitwą „Anioł Pański”:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry,

W Ewangelii dzisiejszej niedzieli zawarta jest przypowieść o talentach, zaczerpnięta ze św. Mateusza (25,14-30). Opowiada ona o człowieku, który przed wyruszeniem w podróż przywołał swoje sługi i powierzył im swój majątek w talentach, starożytnych monetach o niezwykle wielkiej wartości. Pan powierzył pierwszemu słudze pięć talentów, drugiemu dwa, a trzeciemu - jeden. W czasie jego nieobecności trzej słudzy mieli sprawić, aby ten majątek owocował. Pierwszy i drugi sługa podwoili kapitał wyjściowy. Natomiast trzeci, z obawy przed utratą wszystkiego, zagrzebał otrzymany talent w dziurze w ziemi. Kiedy powrócił pan, dwaj pierwsi otrzymali pochwałę i nagrodę, podczas gdy trzeci, który zwrócił jedynie otrzymaną monetę, został skarcony i ukarany. Znaczenie tej przypowieści jest czytelne.

Człowiek z przypowieści przedstawia Jezusa, sługami są uczniowie a talenty to majątek, jaki Pan im powierza: Jego Słowo, Eucharystia, wiara w Ojca Niebieskiego, Jego przebaczenie ... w sumie - Jego najcenniejsze dobra. Ten majątek On nam powierza, nie tylko byśmy go strzegli, ale także aby się powiększał. Podczas gdy w powszechnym użyciu termin „talent” wskazuje wybitną zdolność indywidualną - na przykład w muzyce, sporcie, i tym podobne - to w przypowieści talenty przedstawiają dobra Pana, które On nam powierza, abyśmy sprawili ich owocowanie. Dziura wykopana w ziemi przez sługę „złego i gnuśnego” (w. 26) wskazuje na strach przed ryzykiem blokujący kreatywność i płodność miłości. Bo lęk i ryzyko miłości nas blokują. Jezus nie żąda od nas, byśmy zachowali Jego łaskę w kasie pancernej, ale chce, abyśmy używali jej z pożytkiem dla innych. Wszystkie dobra, jakie otrzymaliśmy są po to, aby je dać innym. W ten sposób się pomnażają. To tak, jakby nam powiedział: „Oto moje miłosierdzie, moja czułość, moje przebaczenie: weź je i obficie z nich korzystaj”. A my, co z tym zrobiliśmy? Kogo „zaraziliśmy” naszą wiarą? Ile osób podnieśliśmy na duchu naszą nadzieją? Ile miłości dzieliliśmy z naszym bliźnim? Warto, abyśmy postawili sobie te pytania. Każde środowisko, nawet najbardziej dalekie i niedostępne może stać się miejscem, w którym talenty mogą owocować. Nie ma sytuacji czy miejsc w których niemożliwa byłaby obecność i świadectwo chrześcijańskie. Świadectwo jakiego żąda od nas Jezus nie jest zamknięte, jest otwarte, zależy od nas.

Reklama

Ta przypowieść, pobudza nas, byśmy nie ukrywali naszej wiary i naszej przynależności do Chrystusa, do nie zakopywania Słowa Ewangelii, ale sprawienia, aby upowszechniało się ono w naszym życiu, w naszych relacjach, w konkretnych sytuacjach, jak moc, która powoduje kryzys, która oczyszcza, która odnawia. Podobnie przebaczenie, które Pan daje nam szczególnie w sakramencie pojednania: nie trzymajmy go zamkniętego w nas, ale pozwólmy, aby uwolniło swoją moc, niech sprawi aby upadły te mury, które wzniósł nasz egoizm, niech sprawi abyśmy uczynili pierwszy krok w zablokowanych relacjach, podjęli na nowo dialog, tam, gdzie nie ma już wzajemnej komunikacji…Sprawienie, aby te talenty, dary, jakimi obdarzył nas Pan służyły innym, pomnażały się, wydawały owoc poprzez nasze świadectwo. Sądzę, że dobrze byłoby, aby każdy z was wziął w domu Ewangelię św. Mateusza i przeczytał rozdział 25, wersety 14-30, zastanowił się chwilę. Co czynię, aby moje talenty, moje bogactwa, to wszystko, czym obdarzył mnie Bóg, dobra duchowe, dobroć, Słowo Boże wzrastały w innych, czy też może trzymam je w kasie pancernej?

Pan nie daje wszystkim tego samego i w ten sam sposób: zna nas osobiście i powierza to, co jest dla nas właściwe; ale we wszystkich pokłada takie samo ogromne zaufanie. Bóg nam ufa. Bóg pokłada w nas nadzieję. Dotyczy to w równym stopniu każdego z nas. Nie rozczarujmy go! Nie pozwólmy zwieść się przez strach, ale odpowiedzmy zaufaniem na zaufanie! Dziewica Maryja ucieleśnia tę postawę w sposób najpiękniejszy i najpełniejszy. Ona otrzymała i przyjęła najwspanialszy dar w osobie Jezusa i ze swojej strony szczodrym sercem ofiarowała Go ludzkości. Prośmy Ją aby nam pomogła być „sługami dobrymi i wiernymi”, abyśmy uczestniczyli „w radości naszego Pana”.

2014-11-16 14:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: Jezus przypomina nam, że nawet słowa mogą zabijać!

[ TEMATY ]

papież

Msza św.

Franciszek

Anioł Pański

Grzegorz Gałązka

"Jezus przypomina nam, że nawet słowa mogą zabijać! Dlatego nie tylko nie wolno nastawać na życie bliźniego, ale nawet wylewać na niego truciznę gniewu i ugodzić go oszczerstwami" - powiedział Franciszek w czasie dzisiejszej modlitwy Anioł Pański w Watykanie. W swoim rozważaniu papież wyjaśniał, co znaczy wypełnianie prawa i podkreślił, że jego fundamentem jest przykazanie miłości Boga i bliźniego. Zachęcał tysiące zgromadzonych na placu św. Piotra wiernych z całego świata by na zawsze zrezygnowali z obmawiania bliźnich. "Jeśli zrezygnujemy z obmawiania innych zostaniemy świętymi" - przekonywał Ojciec Święty i pytał: "Czy chcecie zostać świętymi?". Rzesze ludzi odpowiedziały: "Tak".

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Monika Książek

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję