Reklama

Życie w zachwycie

Punkt zwrotny

Niedziela Ogólnopolska 17/2018, str. 46

luckinout/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdy z nas doświadczył w życiu niejednego tytułowego punktu zwrotnego. Nie poradziwszy sobie z własnymi wyborami, gubił się coraz bardziej i bardziej, aż znalazł się w miejscu, w którym nie chciał być. Miejsce to popularnie nazywane jest dnem. Gdy czyta się publikacje na temat leczenia uzależnień, wielokrotnie można się natknąć na stwierdzenie, że aby móc w ogóle rozpocząć terapię, trzeba znaleźć się właśnie na owym dnie, w przeciwnym bowiem razie nasza psychika potrafi wykreować mnóstwo usprawiedliwień dla naszych zachowań i wciąż pociesza nas komunikatami: „Jeszcze nie jest tak źle. Do dna jeszcze trochę”, a co za tym idzie – uniemożliwia nam podjęcie próby zawalczenia o samych siebie.

Punkty zwrotne nie muszą być wyłącznie dramatyczne, związane ze śmiercią bliskich, chorobami czy nałogami. Mam wrażenie, że każdego dnia przeżywamy jakieś mniejsze lub większe punkty zwrotne i musimy wybrać, w którą stronę pójdziemy. Skąd jednak człowiek zagubiony ma znać drogę?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

29 kwietnia Kościół wspomina św. Katarzynę ze Sieny. Przyznam szczerze, że jest to jedna z moich ulubionych świętych. Swoje powołanie odkryła, gdy miała siedem lat. Bez pamięci zakochała się w Bogu i chciała Mu służyć, choć jej rodzina była temu przeciwna i uparcie starała się wydać córkę za mąż. W wolnej chwili poczytajcie sobie o życiu tej świętej – naprawdę warto.

W życiu św. Katarzyny był moment, który jest dla mnie szczególnie inspirujący i doskonale pasuje do dzisiejszego tematu. Otóż Katarzyna, już jako przykładna zakonnica, była tak zachłyśnięta swoją miłością do Boga, że zamiast wieść życie czynne postanowiła wycofać się ze świata, zamknąć w swojej celi, modlić się, pościć i uwielbiać Boga. Plan niezwykle piękny i doskonały, ale – jak się okazało – Bóg nie tego od niej oczekiwał. W pewnym widzeniu Katarzyna usłyszała, że droga do świętości, którą dotąd uważała za swoją, nie jest jej, że musi zacząć żyć inaczej, bo Bóg pragnie, by wyszła do ludzi i była Jego narzędziem zmiany świata.

Reklama

To był ogromny punkt zwrotny w życiu Katarzyny, choć nie miał nic wspólnego z dnem; również doprowadził ją do miejsca, w którym z początku zupełnie nie chciała być. Przecież pragnęła tylko bycia sam na sam ze swoim Oblubieńcem, realizacji swojego scenariusza życia dla Boga.

Powyższa historia zawsze przypomina mi jedną niezwykle ważną rzecz, o której bardzo łatwo jest zapomnieć w codzienności. Każdy punkt zwrotny jest szansą na spotkanie z Bogiem i zasłuchanie się w Jego wolę wobec naszego życia. Jego – nie naszą.

Kilka dni temu papież Franciszek napisał na Twitterze: „Osoba, która jest wierna Bogu, osiąga prawdziwe szczęście, dając siebie w darze”. Niech każdy punkt zwrotny prowadzi nas do tej prawdy!

Maria Paszyńska, pisarka, prawniczka, orientalistka, varsavianistka amator, prywatnie zakochana żona i chyba nie najgorsza matka dwójki dzieci

2018-04-25 11:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

2024-05-05 21:33

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co nam mówi o Maryi Jan pod krzyżem Jezusa? Czy muszę się martwić, jeśli jestem w czymś najsłabszy? I czego uczy mnie Maryja, jeśli chodzi o towarzyszenie bliskim w ważnych momentach? Zapraszamy na szósty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że warto być z Nią, gdy się jest z innymi.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję