Reklama

Chrystus zmartwychwstał

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Głos dzwonów kościelnych przebił się przez mroki snu. Zaspała na Rezurekcję! Świadomość spóźnienia poderwała ciało, które zareagowało silnym bólem na nagły ruch. Długo męczyła się zanim usiadła, opierając się o poduszkę. To był tylko sen, że znów może chodzić, jest sprawna, pobiegnie do kościoła, jak dawniej. Łzy wielkiego żalu zaszkliły oczy wspomnieniem minionych lat z rodzinnego domu, gdy była małą dziewczynką. A więc najpierw były rekolekcje i spowiedź. Inna niż w ciągu roku, bo przed nią trzeba było przeprosić rodziców i ucałować ich ręce. Najważniejszy potem był Wielki Tydzień z surowym postem, zapracowany przy ostatnich porządkach, pachnący przygotowanymi potrawami i z wieczornymi nabożeństwami w przepełnionym kościele. Ze wspomnieniem święconki przypłynął zapach wędzonej kiełbasy i ta przemożna chęć spróbowania choć jej kawałka. - Nie wolno - mówił ojciec - zęby ci wypadną. - Nie nieś koszyczka do mieszkania, bo mrówki się zalegną - wołała mama. Wielka Sobota była długa i ciepła. Chyba zawsze? Można było brodzić w olszynie w poszukiwaniu rozwiniętych gałązek porzeczek i wierzby na świąteczny stół. Zaczynało się niecierpliwe, radosne oczekiwanie na straż przed Grobem, księdza stukającego w drzwi kościoła, płonące ognisko, świece rozjaśniające świątynię i suchy dźwięk kołatek zamiast organów. I wreszcie, o świtaniu budziły wszystkich rozkołysane dzwony i głośna orkiestra. Trzeba było szybko, raczej symbolicznie wyczyścić buty rodzicom. A zaraz potem detonacje i wybuchy. Z radości. W drodze do kościoła trzeba było uważać, bo ścigały się furmanki. - Żeby zboże dobrze rosło - wołali rozochoceni mężczyźni. W domu święconym kawałkiem drewna rozpalano pierwszy ogień i nastawiano wodę na herbatę. Robiło się ciepło, świątecznie; przynoszone święconkę i wjeżdżały na stół potrawy. A ojciec brał kropidło i talerzyk ze świeconą wodą. Podążaliśmy za nim w rodzinnej procesji, a on szedł przez podwórze i święcił: ludzi, zwierzęta, budynki. - Tyle lat - myślała - a ja wciąż widzę jego siwą głowę, skupioną na świętym obrzędzie, twarz i rękę z kropidłem uniesioną w majestatycznym geście błogosławienia wszystkiemu, co sam wypracował i nad czym czuwał. Chyba tak wyglądali biblijni patriarchowie - zastanawiała się wtedy. Po podzieleniu się jajkiem i obfitym śniadaniu były dalsze przyjemności. Przede wszystkim biegało się do chrzestnych po "wykup". Co dadzą w tym roku? Ale było jak zawsze: kawał placka, kilka jajek, czasem parę groszy do garści. I wreszcie oczekiwana atrakcja - starsi chłopcy ze wsi zmontowali huśtawkę dla najmłodszych! Można było huśtać się do woli i patrzeć jak oni sami grają w dwa ognie, w palanta... To wszystko było chyba wczoraj, niemożliwe, że już tyle lat... Ale najbliższych już nie ma, tak trudno się poruszać i nigdzie już nie pójdzie się o własnych siłach. I tylko jedno się nie zmienia. Dzwony dzwonią, Chrystus zmartwychwstał!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć wcześniej niż w wieku 9 lat

2024-05-05 08:31

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

W Kościele katolickim istnieje możliwość wcześniejszej Komunii św. niż w wieku 9 lat, jeżeli rodzice tego pragną, a dziecko jest odpowiednio przygotowane - powiedział PAP konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP ks. prof. Piotr Tomasik. Wyjaśnił, że decyzja należy do proboszcza parafii.

W maju w większości parafii w Polsce dzieci z klas trzecich szkół podstawowych przystępować będą do Pierwszej Komunii św. W przygotowanie uczniów zaangażowane są trzy środowiska: parafia, szkoła i rodzina.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję