Reklama

Niedziela Częstochowska

Przed komputerem nie czuć alkoholu

Sytuacja pandemii jest czasem zwiększonego ryzyka, jeśli chodzi o alkoholizm – mówi w rozmowie z Niedzielą ks. Zbigniew Zalejski, proboszcz parafii św. Stefana Węgierskiego w Skrzydlowie.

Niedziela częstochowska 7/2021, str. III

[ TEMATY ]

wywiad

alkoholizm

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

Ks. Zbigniew Zalejski

Ks. Zbigniew Zalejski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Mariusz Frukacz: Przeżywamy Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu. Specjaliści podkreślają, że lockdown sprzyja rozwojowi alkoholizmu i ukrywaniu tego problemu.

Ks. Zbigniew Zalejski: Sytuacja pandemii to czas zwiększonego ryzyka, jeśli chodzi o uzależnienia. Mniejsza jest odporność psychiczna ludzi. Są oni też odcięci od źródeł realnego wsparcia. Wiele spotkań grup wsparcia, grup AA, które były siłą dla ludzi uzależnionych, walczących z nałogiem alkoholizmu, było zawieszonych. Dostęp do ośrodków pomocy był niemożliwy lub bardzo ograniczony. Dochodzą do tego dodatkowe źródła stresu, jak utrata pracy, źródeł dochodu, samotność. Z powodu izolacji i pracy w domu brakuje kontroli społecznej. Przed komputerem nie czuć alkoholu. Często kieliszek przemienia się w butelkę.

Jak rodzina powinna reagować na problem alkoholizmu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rodzina to jest system. To, co dzieje się z jedną osobą, wpływa na wszystkich. Powinno się rozmawiać z osobą, która ma problemy z alkoholem. Starać się zrozumieć, dlaczego częściej otwiera ona barek. Jeśli jest to już bardzo silne uzależnienie, to potrzeba specjalistycznego wsparcia. Często osoba uzależniona nie przyjmuje do wiadomości, że ma problem z alkoholem. Bardzo poważnym błędem popełnianym przez rodzinę jest to, że człowiekowi uzależnionemu ogranicza się przykre skutki jego alkoholizmu, wówczas kiedy np. matka czy żona albo córka ukrywają problem w imię miłości, usprawiedliwiają tę osobę w pracy, że nie może przyjść, bo źle się czuje albo zachorowała, i konsekwencje alkoholizmu rodzina bierze na siebie.

Masz duże doświadczenie pracy z osobami uzależnionymi, szczególnie od narkotyków, ale również od alkoholu. Co jest najważniejsze w pracy z nimi?

Bardzo ważne jest to, aby od nich wymagać. Tego nauczyłem się, pracując w ośrodku „Betania”. Tak, żeby taki człowiek odczuł i zobaczył, że jego wybory życiowe były złe. W „Betanii” znajdowały się osoby, które miały tzw. uzależnienie krzyżowe, czyli od alkoholu i narkotyków. Takiego człowieka trzeba zawsze postawić w prawdzie i tutaj nie ma taryfy ulgowej. Alkoholizm to jest choroba ciała i ducha.

Jaka jest rola Kościoła i duszpasterzy w pomocy osobom uzależnionym?

Na moment powrócę do moich lat seminaryjnych. Klerycy w naszym seminarium angażowali się w apostolstwo trzeźwości. Wyjeżdżali na kursy i szkolenia do Zakroczymia. Odbywały się spotkania z osobami, które wyszły z uzależnienia. Było też czasopismo seminaryjne Nie lękajcie się, które zainicjowałem. To wszystko było bardzo ważne dla późniejszej pracy w duszpasterstwie. Każdy kapłan powinien być wyczulony na istnienie uzależnień. Trzeba konkretnie reagować, wysłuchiwać zarówno osób z problemem alkoholizmu, ale także ich bliskich. Bardzo ważna jest modlitwa. Warto, aby kapłan wygłosił homilię nt. niebezpieczeństw uzależnień. Podczas rekolekcji można wygłosić naukę nt. alkoholizmu, narkomanii, ale także uzależnienia od dopalaczy, smartfonów, internetu i komputera. Zwłaszcza, że jest to problem coraz większej liczby osób młodych.

Ks. Zbigniew Zalejski był diecezjalnym duszpasterzem zagubionych moralnie. Duszpasterzował w Ośrodku Rehabilitacyjno-Readaptacyjnym dla Osób Uzależnionych „Betania”.

2021-02-10 08:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ekstremizm żydowski zagrożeniem dla demokracji w Izraelu

Niedziela Ogólnopolska 39/2015, str. 12-13

[ TEMATY ]

wywiad

Ziemia Święta

rozmowa

Mazur/catholicnews.org.uk

W nocy 18 czerwca 2015 r. ktoś podpalił wejście do starożytnego kościoła Rozmnożenia Chleba w miejscowości Tabgha nad Morzem Galilejskim. Sprawcy pożaru pozostawili napis po hebrajsku: „Fałszywe bożki zostaną zniszczone” – są to słowa zaczerpnięte z modlitwy, którą ortodoksyjni Żydzi recytują codziennie. Nie ma więc wątpliwości, kto był sprawcą tego – kolejnego już – ataku skierowanego przeciwko wspólnocie chrześcijańskiej w Izraelu.
O rosnących wpływach ekstremistów żydowskich na społeczeństwo Izraela z biskupem pomocniczym Jerozolimy Giacintem-Boulosem Marcuzzem – rezydującym w Nazarecie – rozmawia Włodzimierz Rędzioch

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – Podpalenie kościoła w Tabdze nie jest, niestety, pierwszym aktem nietolerancji ekstremistów żydowskich wobec chrześcijan. Czy mógłby Ekscelencja przypomnieć inne?

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

W 10. rocznicę kanonizacji

2024-04-28 17:42

Biuro Prasowe AK

    – Kościół wynosząc go do grona świętych wskazał: módlcie się poprzez jego wstawiennictwo za świat o jego zbawienie, o pokój dla niego, o nadzieję – mówił abp Marek Jędraszewski w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie w czasie Mszy św. sprawowanej w 10. rocznicę kanonizacji Ojca Świętego.

Na początku Mszy św. ks. Tomasz Szopa przypomniał, że dokładnie 10 lat temu papież Franciszek dokonał uroczystej kanonizacji Jana Pawła II. – W ten sposób Kościół uznał, wskazał, publicznie ogłosił, że Jan Paweł II jest świadkiem Jezusa Chrystusa – świadkiem, którego wstawiennictwa możemy przyzywać, przez wstawiennictwo którego możemy się modlić do Dobrego Ojca – mówił kustosz papieskiego sanktuarium w Krakowie. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, podziękował mu za troskę o pamięć o Ojcu Świętym i krzewienie jego nauczania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję