Reklama

Świat

Kościół pomaga uchodźcom

„Już dość! Dość umierania, dość cierpień i prześladowań. Już nie możemy dłużej przymykać oczu” - tymi słowami kard. Christoph Schönborn rozpoczął 31 sierpnia Mszę św. żałobną w katedrze w Wiedniu. Odprawił ją w intencji 71 uchodźców, których ciała znaleziono cztery dni wcześniej w ciężarówce porzuconej na autostradzie.

[ TEMATY ]

uchodźcy

Kurdistan Photo / foter.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„W Europie i na jej granicach strumień setek tysięcy uchodźców i migrantów spowodował dramatyczne sytuacje. Przepełnione obozy dla uchodźców, przeciążone urzędy, fatalne warunki higieniczne i tysiące ludzi, którzy muszą nocować pod gołym niebem - ten obraz należy do codzienności w kilku krajach europejskich” - stwierdzili biskupi Szwajcarii na swoim zebraniu plenarnym na początku września.

Jednocześnie zwrócili uwagę, że nasz kontynent jest tylko w niewielkim stopniu dotknięty skutkami wielkich ruchów migracyjnych i uchodźczych na świecie. Według szacunków ONZ 60 mln ludzi na świecie to migranci, a tylko część z nich przybywa do Europy. Jako przykład podali Syrię, gdzie 4 mln osób zostały zmuszone do ucieczki z kraju, a większość z nich, bo 3,5 mln, znalazła schronienie w krajach ościennych: w Libanie, Jordanii, Iraku i Turcji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co w tej sytuacji robi Kościół katolicki w Europie, zobowiązany słowami Jezusa: „Byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie”?

Papież motywuje

Uchodźcy są w centrum troski papieża Franciszka od początku jego pontyfikatu. Jako cel swej pierwszej podróży poza Rzym wybrał on włoską wyspę Lampedusę, do której przybijają łodzie z afrykańskimi uchodźcami. Potem wysłał tam swego jałmużnika, abp. Konrada Krajewskiego, gdy wyłowiono z Morza Śródziemnego ciała tych, którzy utonęli, próbując dostać się do Europy. - Ta tragedia jest hańbą, która nigdy nie może się powtórzyć - mówił wtedy Ojciec Święty.

Wielokrotnie sam spotykał się z uchodźcami w Rzymie (np. podczas odwiedzin w parafiach Wiecznego Miasta) i w czasie swych podróży (m.in. w Jordanii, Turcji i Turynie). Przyjął też grupę tych, którzy ocaleli z katastrof na Morzu Śródziemnym. Deklarował, że jest gotów odwiedzić irackich uchodźców w Kurdystanie. Nie było to możliwe, więc w jego imieniu pojechał tam jeden z kardynałów. Przekazał im list, w którym zapewnił o modlitwie i solidarności całego Kościoła.

Reklama

W kwietniu br. papież wezwał Unię Europejską do zapobiegania zatonięciom statków z migrantami. Przypomniał, że są to „mężczyźni i kobiety tacy jak my”, którzy głodni, prześladowani, wykorzystywani, będący ofiarami wojen, „szukali lepszego życia”. Zaapelował też o równomierny rozdział uchodźców w krajach UE. O pomocy dla nich rozmawiał już w 2013 r. z wysokim komisarzem ONZ ds. uchodźców António Guterresem.

Franciszek motywuje do pomocy uchodźcom nie tylko odpowiedzialnych za to polityków, ale także katolików. Wielokrotnie wzywał ich nie tylko do modlitwy za tych, którzy musieli opuścić swe domy i kraje, ale i do podejmowania konkretnych działań na ich rzecz. - Popieram dzieło tych, którzy niosą im pomoc i pragnę, aby wspólnota międzynarodowa zgodnie i skutecznie działała na rzecz zapobiegania przyczynom przymusowej migracji. Zachęcam też was wszystkich byście prosili o przebaczenie za osoby i instytucje, które zamykają drzwi ludziom poszukującym miejsca do życia, rodziny, bezpieczeństwa - mówił w czerwcu br.

Papież pomaga

Papież wykonuje także konkretne gesty pomocy. Np. sfinansował opiekę medyczną dla kilku tysięcy dzieci syryjskich uchodźców w Libanie. Uchodźcy są wśród osób korzystających z pomocy Urzędu Dobroczynności Papieskiej, który tylko w ub.r. rozdysponował półtora miliona euro.

Również ponad milion euro, jakie zebrano w czasie niedawnego wystawienia Całunu Turyńskiego, zostanie przeznaczone na pomoc najuboższym i migrantom. Zadecydował o tym Franciszek, gdy poinformowano go o wysokości ofiar złożonych przez pielgrzymów przed tą największą relikwią chrześcijaństwa. Pieniądze trafią do potrzebujących za pośrednictwem Caritas i organizacji Migrantes, a także innych stowarzyszeń kościelnych, pomagających na terenie archidiecezji turyńskiej.

W maju br. kard. Antonio Maria Veglio ujawnił, że Watykan rozważa umożliwianie legalnego wjazdu do Europy uchodźcom posiadającym aktualne wizy. Pewnie będzie trudno zrealizować ten pomysł, „ale z tego nie rezygnujemy”, powiedział przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących.

Reklama

Niedawno na łamach włoskiego tygodnika „L’Espresso” czterej księża katoliccy zaapelowali do Watykanu, aby zgodził się na wystawianie wiz przez swoje placówki dyplomatyczne, umożliwiając w ten sposób legalny wjazd do Europy. Autorzy apelu twierdzą, że dzięki takiemu „korytarzowi humanitarnemu” można by przeszkodzić wpadaniu uchodźców w ręce przemytników i zapobiec niebezpiecznym próbom płynięcia przeładowanymi łodziami przez Morze Śródziemne, co często prowadzi do tragedii zatonięć.

Włochy

Podczas wizyty w jezuickim ośrodku Astalli w Rzymie w 2013 r. Franciszek poprosił zakonnice i zakonników, by udostępniali uchodźcom swe opustoszałe klasztory. We Włoszech apel ten spotkał się z dużym odzewem. Ponad 7 tys. migrantów znalazło schronienie w tamtejszych klasztorach i strukturach zarządzanych przez zakony. Swe drzwi otworzyli m.in. franciszkanie, kombonianie, skalabrynianie, a także zgromadzenia żeńskie. Oliviero Forti, odpowiedzialny za kwestię migrantów we włoskiej Caritas poinformował niedawno, że zapewnia się im nie tylko dach nad głową i wyżywienie, ale też pomaga w załatwieniu formalności związanych z otrzymaniem azylu czy statusu uchodźcy.

W Mediolanie kard. Angelo Scola zaapelował do wiernych swej archidiecezji, by każda z 1107 parafii przyjęła choćby małą grupę migrantów. - Wzywam parafie, by sprawdziły możliwość czasowego udostępnienia pomieszczeń, nawet niewielkich, by przyjąć imigrantów, którzy dotarli lub przybywają do Włoch, a szczególnie do Mediolanu. Caritas przejmie całą odpowiedzialność za konkretne zajęcie się ich przyjęciem, odciążając parafie - oświadczył kardynał na spotkaniu z dziekanami.

Reklama

W całej archidiecezji istnieje już 28 ośrodków dla uchodźców, zarządzanych przez Caritas we współpracy z prefekturą miasta. Jest w nich łącznie 456 miejsc. Caritas działa także w Systemie Ochrony Osób Proszących o Azyl i Uchodźców (Sprar), mającym 18 ośrodków z 325 miejscami. Teraz archidiecezja udostępni kolejne sześć budynków dla 130 osób.

Z podobnym apelem wystąpili ordynariusze wielu innych włoskich diecezji. Według informacji episkopatu Włoch, diecezje i parafie w całym kraju otoczyły opieką 15 tys. uchodźców, a kolejnych 20 tys. otrzymało schronienie w obiektach włoskiej Caritas.

Grupa 58 uchodźców zamieszkała nawet przy domu rodzinnym św. Jana XXIII w Sotto il Monte koło Bergamo. Zajęli się nimi zakonnicy z Papieskiego Instytutu Misji Zagranicznych. - Tak wprowadza się Ewangelię w życie - skomentował kard. Loris Capovilla, były sekretarz papieża.

Austria

Również Kościół w Austrii nie ogranicza się tylko do słownych deklaracji. W opiekę nad migrantami aktywnie włączają się wszystkie diecezje, Caritas, zgromadzenia zakonne, organizacje kościelne i wielu wolontariuszy. W każdej diecezji przyjmowani są uchodźcy i azylanci, w każdej działają specjalni koordynatorzy troszczący się o kwatery oraz o wszelką konieczną pomoc.

Obecnie austriacka Caritas udziela podstawowej opieki 17 tys. osób, co stanowi 30 proc. wszystkich azylantów w Austrii. Pięć tysięcy z nich mieszka w ośrodkach Caritas (w lipcu 2014 r. było ich tylko trzy tysiące). W obiektach kościelnych (parafiach, klasztorach itp.) znalazło schronienie 2 tys. azylantów. Kościół też wynajmuje obiekty, w których mogą zamieszkać uchodźcy.

Powstała specjalna strona internetowa, przedstawiająca wszystkie możliwości pomocy kościelnej dla uchodźców i azylantów. Są tam adresy i wszelkie potrzebne informacje dotyczące projektów pomocy prowadzonych przez Kościół w każdej z dziewięciu austriackich diecezji, ale też wskazania, w jaki sposób indywidualne osoby mogą włączyć się w pomoc. Można też sprawdzić, ilu uchodźców Kościół otacza opieką w poszczególnych miejscach i jakie projekty, również integracyjne, przygotowuje dla nich.

Reklama

Symboliczne znaczenie miał fakt, że kard. Christoph Schönborn powitał 5 września na granicy węgiersko-austriackiej uchodźców, którzy nie znaleźli gościny na Węgrzech. Doszło do tego na przejściu granicznym w Nickelsdorf. Mówiący kilkoma językami hierarcha rozmawiał z wieloma uchodźcami, spędził czas z grupą rodzin.

Niemcy

Według informacji ministra spraw wewnętrznych Thomasa de Maiziere, od początku roku do końca sierpnia do Niemiec zbiegło 413 tys. uchodźców, a do końca roku może ich być nawet 800 tys., głównie z Syrii (112 tys.). Wobec tak gwałtownie rosnącej liczby ludzi szukających schronienia, Kościół katolicki zwiększył swoje dotychczasowe zaangażowanie w pomoc uchodźcom. Inicjatywy podejmują diecezje, Caritas, parafie, zgromadzenia zakonne i organizacje kościelne na terenie całego kraju. - Nie ma diecezji w Niemczech, która zamknęłaby się na ten problem - mówi KAI sekretarz episkopatu Niemiec ks. Hans Langendörfer. Obok pomocy materialnej jest też wsparcie duszpasterskie, a obok poradnictwa prawnego i proceduralnego - nauka języka i działania integracyjne.

Kościół stara się też o pomoc w zatrudnianiu, w miarę możliwości zapewnia również opiekę psychologiczną i medyczną. Nowo utworzony specjalny fundusz w diecezjach gwarantuje, że uchodźcy mogą liczyć na szybką i nieskomplikowaną pomoc. W poszczególnych punktach pomocy aktywnie działają wolontariusze. Obszerne informacje o pomocy dla uchodźców na terenie każdej diecezji zamieszczone są na oficjalnej stronie Konferencji Biskupów Niemieckich.

Wkład Kościoła na rzecz uchodźców nie ogranicza się jedynie do pomocy i opieki w Niemczech, ale - jak podkreśla sekretarz niemieckiego episkopatu - „prowadzony jest w duchu solidarności międzynarodowej”. W ramach tej działalności kościelne dzieła pomocy organizują projekty pomocy dla uchodźców w regionach ogarniętych wojną. W pewnym stopniu - o ile na to pozwalają warunki - programy te mają na celu pomoc w zwalczaniu przyczyn opuszczania kraju. Tylko w 2014 r. niemieckie diecezje i kościelne dzieła pomocy przeznaczyły 73 mln euro na pomoc uchodźcom w Niemczech i w regionach ogarniętych wojną. W tym roku suma ta zostanie znacznie podwyższona.

Reklama

W debacie publicznej Kościół stara się być obrońcą uchodźców i ludzi poszukujących ochrony. Jest ich sojusznikiem i obrońcą. Dlatego też z całą stanowczością potępia każdy przejaw ksenofobii i agresji wobec migrantów.

Polska

Kościół w Polsce pomaga głównie uchodźcom na Bliskim Wschodzie. Konferencja Episkopatu Polski dwukrotnie zarządziła zbiórkę pieniędzy dla uchodźców. Tylko w 2014 r. polskie diecezje przekazały na pomoc uchodźcom ponad 5 mln złotych. W lutym br. przewodniczący KEP, abp Stanisław Gądecki odwiedził w Iraku jeden z obozów, w których mieszkają chrześcijanie wypędzeni ze swych domów przez dżihadystów z Państwa Islamskiego.

Bardzo zaangażowana w pomoc uchodźcom jest polska sekcja Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. - Od 2007 r. włączaliśmy się w projekt „Exodus” z Iraku, poprzez który udzieliliśmy pomocy chrześcijańskim uchodźcom opuszczającym Irak z powodu prześladowań, jakie wybuchły w tym kraju po 2003 r. W 2010 r. w ramach Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym gościliśmy w Polsce abp. Luisa Sako. Po tym wydarzeniu, na pomoc irackim chrześcijanom oraz innym potrzebującym przekazaliśmy blisko 1 mln zł - wylicza ks. dyrektor Mieczysław Cisło.

W porozumieniu z Konferencją Episkopatu Polski skierowała ona pomoc do obozów w Erbilu, Ankawie, Dahuku w irackim Kurdystanie. - Poza zapewnieniem żywności, lekarstw i innych produktów pierwszej potrzeby pomogliśmy zbudować Wioskę im. Ojca Werenfrieda. Jest to 150 kontenerów mieszkalnych, w których mieszka ok. 1000 osób. Ponadto w obozach dla uchodźców wybudowaliśmy cztery szkoły, aby dzieci i młodzież nie tylko mogły kontynuować naukę, ale także miały miejsce gdzie zapomną choć na chwilę o dramacie wojny - mówi ks. Cisło.

Reklama

Od 2012 r. PKWP mocniej zaangażowała się w pomoc dla Syrii. - Pomagamy w Rableh, Homs, Aleppo, Damaszku - wszędzie tam gdzie trwająca wojna przybiera najokrutniejsze oblicze. Wspieramy również ośrodki zdrowia w Libanie, które otwarte są specjalnie dla uchodźców z Syrii czy Iraku. Pomagamy w zakupie żywności, wody, lekarstw, ubrań i opału na zimę dla ludzi żyjących w obozach. Współfinansujemy licznym rodzinom wynajem mieszkań. W Damaszku, w szpitalu prowadzonym przez wspólnotę Wincentego a Paulo finansujemy roczną dializę, z której każdego dnia korzystają cztery osoby - mówi dyrektor polskiej sekcji PKWP.

Od 2014 r. Pomoc Kościołowi w Potrzebie przeznaczyła 28,8 mln zł na opiekę duszpasterską oraz charytatywną dla uchodźców z Iraku, a także 17,2 mln zł - zwłaszcza na pomoc w tzw. sytuacjach kryzysowych - dla syryjskich uchodźców w Syrii oraz poza jej granicami. - Z polskiego biura na pomoc dla ludności z Syrii i Iraku przekazaliśmy ponad 6 mln zł - informuje ks. Cisło.

Pierwszą diecezją w Polsce, która zadeklarowała gotowość przyjęcia uchodźców jest diecezja opolska. Bp Andrzej Czaja zaoferował, że przyjmie 50 rodzin z Syrii. Zamieszkają one w dwóch ośrodkach: „Skowronek” w Głuchołazach i „Rybak” w Głębinowie. Ośrodki, które na co dzień zajmują się wypoczynkiem dzieci, młodzieży oraz gości z całego kraju, przygotowały już część hotelarską, gastronomiczną i szkolno-edukacyjną dla rodzin z Syrii. Przyjęcie gości może nastąpić w każdej chwili. Pomoc uchodźcom wzbudza społeczną życzliwość. Na konto Caritas Diecezji Opolskiej darczyńcy przekazali już kwotę 40 tys. zł. Dofinansowanie pobytu Syryjczyków darowizną w wysokości 30 tys. euro obiecała też niemiecka Fundacja Renovabis.

Reklama

Jako doskonały przykład pomocy uchodźcom metropolita wrocławski abp Józef Kupny podaje jedną ze wspólnot chrześcijańskich, działających na terenie jego archidiecezji. Jej członkowie postanowili przyjąć cztery rodziny z Syrii. - Wspólnie podzielili pomiędzy siebie obowiązki dotyczące opieki nad uchodźcami. Chodziło bowiem o to, by zapewnić im mieszkanie, wyżywienie, stopniowo wprowadzać ich w naszą kulturę, uczyć zasad funkcjonowania w mieście. Wspólnota solidarnie ponosi koszty utrzymania uchodźców i trudno mieć im za złe, że nie przyjęli np. kilkudziesięciu rodzin. Dokładnie rozpoznali swoje możliwości i zadecydowali, iż są w stanie pomóc takiej a nie innej liczbie osób. Podobnie jest w przypadku ośrodków Caritas, które przyjęły lub zadeklarowały przyjęcie określonej liczby uchodźców. Jest to gest otwartości serca, gotowości dzielenia się tym, co posiadamy - mówi abp Kupny.

Od dawna migrantów wspiera Caritas Polska. Tworzy ona Centra Pomocy Migrantom i Uchodźcom. Są one odpowiedzialne za udzielanie wsparcia cudzoziemcom, którzy znaleźli się w Polsce. W 2014 r. pomogły ponad 3 tys. uchodźcom, zapewniając im m.in. wsparcie socjalne, edukacyjne i psychologiczne.

Dyrektor tej największej polskiej organizacji charytatywnej, ks. Marian Subocz zwraca uwagę na to, że nie wystarczy uchodźców przywieźć do Polski. Trzeba zapewnić im nocleg i wyżywienie. Trzeba przygotować ich do zamieszkania w nowej społeczności. Trzeba w końcu zapewnić im opiekę i znaleźć zajęcie. Część z nich chce uzyskać azyl w Polsce, lecz większość uchodźców po przekroczeniu polskiej granicy chce przedostać się do Niemiec lub Francji. Pobyt w Polsce jest tylko etapem w wędrówce za lepszym życiem.

Reklama

Jednocześnie ks. Subocz deklaruje gotowość Caritas do współpracy z władzami państwowymi w przyjęciu imigrantów, którzy przyjadą do Polski w ramach kwot wyznaczonych przez Unię Europejską.

Uchodźcy u biskupów

Uchodźców w swych domach przyjmują także biskupi. W Luksemburgu dwie osoby z Erytrei ubiegające się o azyl zamieszkały u tamtejszego arcybiskupa Jeana-Claude’a Hollericha. Na czas procedury przyznawania statusu uchodźcy będą one goszczone w Domu Biskupim. Ta osobista inicjatywa abp. Hollericha jest częścią nowego projektu diecezjalnego „Reach a hand” (Podaj dłoń), który zostanie przedstawiony jesienią tego roku.

Również w Turynie udostępniono pomieszczenia pałacu arcybiskupiego na mieszkania dla grupy uchodźców.

Na podobny krok zdecydował się wcześniej luterański biskup Hanoweru w Niemczech, Ralf Meister, który oddał do dyspozycji uchodźców dwa pokoje gościnne w swej rezydencji.

Nie tylko chrześcijanie

Na pytanie, które często pojawia się w kontekście uchodźców, czy Polska powinna przyjmować tylko chrześcijan, czy też wszystkich, którzy proszą o wsparcie, także muzułmanów, abp Józef Kupny odpowiada, że „nie wolno dzielić ludzi na lepszych i gorszych, bardziej i mniej godnych ratowania życia”. Zwraca przy tym uwagę, iż z podziwem patrzymy na osoby, które w czasie II wojny światowej pomagały innym, bez względu na wyznawaną przez nich religię, czy to na bł. Matkę Teresę z Kalkuty, która mówiła, że podając chleb głodnemu lub opatrując rany trędowatych nie pytała nigdy jakiego jest wyznania. - Inną kwestią jest pomoc imigrantom we włączaniu się w tkankę społeczną i kulturową kraju, który ich przyjmuje. Tutaj na pewno łatwiej będzie tym, którzy rozumieją kulturę chrześcijańską. Nie oznacza to jednak, że wolno nam zatrzasnąć drzwi przed braćmi i siostrami, tylko dlatego, że wierzą inaczej niż my - przekonuje metropolita wrocławski.

A kard. Christoph Schönborn podkreśla, że Kościół, a także inne wspólnoty religijne, muszą więcej robić dla uchodźców, bo przecież we wszystkich religiach obcy i uchodźca cieszy się szczególnym szacunkiem. Nie chodzi tylko o kwestię utrzymania, lecz o ich integrację i stworzenie im domu. A „to, co teraz przeżywamy, jest także poważnym testem na to, czy w Europie zachowamy dziedzictwo chrześcijańskie, czy żywa będzie jeszcze Ewangelia i dla nas ważna, czy też stanie się makulaturą”.

2015-09-06 07:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Temat tegorocznego Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy

[ TEMATY ]

uchodźcy

imigranci

Światowy Dzień Uchodźcy

Jezus

„Tak jak Jezus Chrystus zmuszeni do ucieczki” – to temat tegorocznego, 106. Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy, który obchodzony będzie 27 września.

Jego treść będzie skoncentrowana na duszpasterstwie migrantów wewnętrznych, których dziś na świecie jest ponad 41 milionów.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

10 lat kanonizacji św. Jana Pawła II

2024-04-19 09:49

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Mat.prasowy/vaticannews.va

„Pontyfikat św. Jana Pawła II trzeba koniecznie dokumentować dla przyszłych pokoleń, naszym zadaniem jest ocalenie i przekazanie tego wielkiego dziedzictwa” – mówi ks. Dariusz Giers. Jest on administratorem Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II a zarazem świadkiem pontyfikatu. Kapłan wyznaje, że praktycznie codziennie modli się przy grobie świętego papieża i zawsze jest poruszony tłumami ludzi z całego świata, którzy w tym wyjątkowym miejscu szukają wstawiennictwa Jana Pawła II.

Wyjątkowym fenomenem są czwartkowe Msze polskie odprawiane nieprzerwanie przy grobie Jana Pawła II od momentu jego śmierci. „To jest czas modlitwy, ale także przekazywania dziedzictwa wiary i nieprzemijających wartości” – mówi ks. Giers. Podkreśla, że upływający czas sprawia, iż wielkie zadanie stoi przed świadkami pontyfikatu, którzy muszą dzielić się swym doświadczeniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję