Reklama

Od czego zależy dobry start dziecka w szkole?

Pierwsze lata nauki stanowią fundament dla dalszego kształcenia i dlatego tak ważne jest, aby był on mocny i trwały, żeby można było na nim budować, czyli aby dalszy rozwój intelektualny dziecka przebiegał prawidłowo.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szkoła. Pierwsze naprawdę samodzielne zadanie naszego dziecka - trudne i dla niego, i dla nas. Rodzice zadają sobie pytania: jak dziecko przystosuje się do nowej sytuacji? jak poradzi sobie w szkole? Odpowiedź przynoszą już pierwsze tygodnie nauki. Nie wolno tego okresu lekceważy i uważać, że to jeszcze zabawa, że prawdziwe szkolne obowiązki zaczną się w starszych klasach.
Wielu rodziców pyta, czy pomagać dzieciom w nauce. Niektórzy uważają, że lepiej, czy gorzej, ale niech radzi sobie samo. Pierwszym wspólnym zadaniem rodziców i nauczyciela powinno być obudzenie w dziecku potrzeby nauki.
Dziecko otrzymujące pomoc od rodziców wykazuje często więcej motywacji w zdobywaniu wiedzy, ale też może stać się lękliwe. Przyczyną jest nadopiekuńczość rodziców, która zabija własną inicjatywę dziecka. Nie potrzebna jest pomoc czasochłonna, całkowicie angażująca. Dobrze byłoby przyzwyczajać dziecko do wykonywania samodzielnej pracy w określonym czasie.
Bywają takie sytuacje, że dziecko samo nie kwapi się do nauki. Na lekcjach musiało intensywnie pracować, a napięta uwaga i hałas na korytarzu w czasie przerwy, wywołały zmęczenie. Po pracowicie spędzonym dniu ma ono ochotę pobawić się ulubioną zabawką, porozmawiać z misiem. Nie brońmy mu tego. Nie obawiajmy się, że dziecko jest zbyt dziecinne i chce się tylko bawić. Do rodziców należy regulowanie proporcji między czasem spędzonym na zabawie, a innymi obowiązkami dziecka.
Porozmawiajmy z nim na temat tego, co było w szkole, czego się nauczyło. Zachęta, zainteresowanie nauką, dyskretne naprowadzanie, pobudzanie do działania - to najlepsza pomoc rodziców. Pierwszoklasiście należy stworzyć odpowiednie warunki do nauki - ciszę i spokój. Dziecko musi mieć swoje stałe miejsce pracy, aby mogło tam swobodnie pisać, rysować, majsterkować. Planowanie zajęć domowych powinno uchronić je przed wiecznym pośpiechem i nerwowością. Pamiętajmy, że dziecku trudno się skupić, gdy ono odrabia lekcje, a jego starsze rodzeństwo ogląda telewizję. Również odrywanie dziecka od lekcji z poleceniem, by wyniosło śmieci lub poszło do sklepu, nie tylko przeszkadza mu, ale co gorsza - świadczy o braku szacunku do jego pracy.
Zdobywanie wiedzy przez dziecko uzależnione jest od opanowania sprawności w czytaniu, mówieniu, pisaniu. W pierwszych latach nauki powinno się zwracać szczególną uwagę na czytanie ze zrozumieniem. Bardzo ważną rolę odgrywa tu wspólne czytanie książek. Niektórzy rodzice błędnie uważają, że kiedy dziecko pozna litery, to nie należy już czytać mu głośno. Wspólne czytanie ma wiele wartości wychowawczych i kształcących, pomaga w zrozumieniu treści, poprawia tempo czytania - dobrze jest też porozmawiać na temat przeczytanej lektury.
To łączy się z następnym zadaniem - opanowaniem przez dziecko umiejętności poprawnego mówienia. Dzieci, u których rodzice od najwcześniejszych lat rozbudzili zainteresowania czytelnicze, mają bogatszy zasób słów, więcej wiadomości z różnych dziedzin wiedzy, szybciej opanowują technikę czytania. Dziecko, które czyta biegle i ze zrozumieniem, łatwiej może skoncentrować się na treści, szybciej opanuje też materiał z podręcznika.
W pierwszym okresie nauki rodzice powinni interesować się odrabianymi przez dzieci pracami. Jest to okazja do wyrażenia naszego zadowolenia i pochwały za samodzielność i dokładność dziecka. W krytyce bądźmy oszczędni, zwłaszcza, gdy nie podoba nam się charakter pisma dziecka, rozmieszczenie szlaczków, rysunek. Jeszcze nie wiemy, czy to brak staranności, czy też właściwość przyniesiona na świat. Nie odrabiajmy prac domowych za dziecko. Uczeń stale wspierany przez rodziców nie mam szans na odczuwanie radości z osiągnięć zdobytych własną pracą.
Po przyjściu ze szkoły dzieci mają na ogół dużo wolnego czasu. Ustalenie i konsekwentne przestrzeganie godzin przeznaczonych na naukę jest gwarancją, że w przyszłości nasze dzieci będą planowały i racjonalnie wykorzystywały swój czas.
Dziecko w młodszym wieku szkolnym nie potrafi początkowo sprostać wszystkim wymaganiom. Wykonując swoje obowiązki, musi być ono przekonane, że to, co robi jest ważne i potrzebne. Zainteresowanie dziecka nauką może być bodźcem do pokonywania przez nie trudności, wpływa także na poważne traktowanie nauki.
Pamiętajmy, że dziecko, tak jak każdy człowiek, ma swoje lepsze i gorsze dni. Bądźmy więc ostrożni z uwagami w rodzaju: „To ci się nie udało, wyrwij kartkę i napisz jeszcze raz! Narysuj drugi raz, stać cię na to”. W ten sposób rodzice pośrednio przyczyniają się do niechęci dziecka do nauki i szkoły, a często nawet do strachu przed szkołą.
Bardzo istotne jest okazywanie zainteresowania samodzielnymi osiągnięciami dziecka, zadowolenie z jego chęci do pracy i wysiłku, umiejętność wysłuchania tego, co ma do powiedzenia, i taktowna pomoc w rozwiązywaniu jego problemów. Dzieci powinny wiedzieć, że rodzice szanują ich własne osiągnięcia i doceniają je. To sprawia, że stają się coraz bardziej odpowiedzialne, samodzielne, że wierzą w swoje możliwości.
Napięta atmosfera w domu, próby odwoływania się do ambicji dziecka, zmuszanie do nauki czytania i pisania gdy dziecko sobie z tym nie radzi, mogą doprowadzić nawet do załamania nerwowego dziecka. Pamiętajmy, że wyrozumiałość i serdeczność rodziców pozwalają dziecku łatwiej znieść pierwsze szkolne porażki. Zachęcam rodziców, by systematyczne kontaktowali się z wychowawcami pierwszoklasistów. Kontakt z wychowawcą jest potrzebny, aby konfrontować zachowanie i pracę dziecka w domu i w szkole, a gdy zachodzi potrzeba - wspólnie szukać środków zaradczych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nikaragua: co się stało z pamiątkami po Janie Pawle II?

2024-05-02 14:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

Episkopat Flickr

Ani władze Managui, ani tamtejszy Kościół katolicki nie informują, co stało się z pamiątkami po św. Janie Pawle II, które znajdowały się w muzeum jego imienia w stolicy Nikaragui, zamienionym w ubiegłym roku na centrum kultury.

Walczący od kilku lat z Kościołem katolickim reżim Daniela Ortegi zamknął Muzeum Jana Pawła II, w którym znajdowały się przedmioty, jakich papież używał podczas swoich dwóch wizyt w Nikaragui, w 1983 i 1996 roku. W otwartej z udziałem Ortegi w 2016 roku placówce można było zobaczyć m.in. książkę z homiliami Jana Pawła II, jego buty, szaty liturgiczne, krzyż pektoralny, ręczniki, których używał oraz medal upamiętniający papieską wizytę. Znajdowała się tam również replika ołtarza, przy którym papież sprawował Eucharystię, oraz replika papamobile, z którego korzystał podczas pobytu w Nikaragui.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

2024-05-02 20:32

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Dlaczego Maryja jest Królową Polski? Kto to w ogóle wymyślił? Co to właściwie oznacza dla współczesnych Polaków i czy faktycznie jest to sprawa wyłącznie religijna? Zapraszamy na trzeci odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski przybliża fascynujące początki królowania Maryi w naszej Ojczyźnie.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski - plan obchodów na Jasnej Górze

2024-05-03 09:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża

Karol Porwich/Niedziela

Dziś na Jasnej Górze, 3-go maja, uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Suma odpustowa odprawiona zostanie na Szczycie o godz. 11.00, poprzedzi ją program słowno-muzyczny: „W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej” o godz. 10.00. W czasie Sumy ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. O godz. 19.00 Mszę św. odprawi metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. Uroczystości zakończy Apel Jasnogórski.

- Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski związana jest ze ślubami lwowskimi Jana Kazimierza - wyjaśnia o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry. Śluby te były wyrazem wdzięczności za cudowną obronę Jasnej Góry i ocalenie Ojczyzny. Jan Kazimierz obrał wtedy Maryję Królową i Matką swoją i swoich poddanych, całego królestwa. - Ciekawą rzeczą jest to, że Maryja sama wybrała sobie ten tytuł, bo w 1608 r. objawiła się mieszkającemu w Neapolu włoskiemu misjonarzowi, o. Juliuszowi Manicinelli z zakonu jezuitów, który był czcicielem polskich świętych - dodał o. Bortnik. Włoski misjonarz podczas modlitwy zastanawiał się nad najpiękniejszym tytułem, jakim uhonorować można Matkę Bożą. Ukazała mu się wtedy sama Maryja pytając, dlaczego nie nazwie Jej Królową Polski. Maryja uzasadniła swoją prośbę tym, że jest to naród, który sobie wybrała, naród, który Ją czci. Kiedy w 1610 r. o. Manicinelli przyjechał do Polski i odprawiał Mszę św. w katedrze na Wawelu kolejny raz objawiła mu się Matka Boża ponawiając swoje życzenie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję