Reklama

Intronizacja relikwii bł. Bronisławy

Sanktuarium św. Jacka w Legnicy jest jednym z trzech miejsc w Polsce, gdzie znajdują się relikwie bł. Bronisławy. Od 29 sierpnia tego roku ta krewna św. Jacka stała się drugą patronką legnickiej parafii. W obecności wiernych, ks. inf. Władysława Bochnaka, kapłanów z legnickich parafii oraz miejscowych duszpasterzy dokonano uroczystej intronizacji relikwii bł. Bronisławy w świątyni.

Niedziela legnicka 39/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kustosz sanktuarium św. Jacka, ks. Robert Kristman, już od dawna nosił się z zamiarem sprowadzenia do Legnicy relikwii bł. Bronisławy. W ten sposób pragnął dopełnić kultu, jaki oddawany jest w tym miejscu św. Jackowi. Bł. Bronisława była bowiem krewną św. Jacka. Pochodzili obydwoje z tego samego rodu Odrowążów, który wydał na świat wielu wspaniałych Polaków. Prośba o relikwie, skierowana do Sióstr Norbertanek w Krakowie na Zwierzyńcu, została rozpatrzona pozytywnie. Tak więc 29 sierpnia obok relikwii św. Jacka w legnickim sanktuarium spoczęły relikwie bł. Bronisławy.
„Prosimy cię, abyś odtąd nieustannie błagała twego Boskiego Oblubieńca za naszą parafią, naszą dzielnicą i całym naszym miastem, za tymi wszystkimi, którzy to sanktuarium odwiedzać będą. Niech za twoim przemożnym wstawiennictwem i pod opieką naszego głównego patrona św. Jacka wszyscy modlący się tutaj otrzymają od Boga potrzebne łaski” - słowa tej modlitwy wypowiedział proboszcz ks. Robert Kristman, rozpoczynając uroczystość intronizacji relikwii. Wyraził nadzieję, że bł. Bronisława będzie szczególną orędowniczką dla rodzin, małżonków, samotnych, opuszczonych i chorych. Warto wspomnieć, że bł. Bronisława zawsze była blisko potrzebujących zwykłych ludzi. Przede wszystkim swoje życie poświęciła Bogu i ludziom. Odznaczała się wielką wrażliwością na potrzeby innych ludzi, zwłaszcza tych najbiedniejszych. Można bez wątpienia powiedzieć, że cechowało ją humanitarne dążenie do pomocy drugiemu człowiekowi, podejmowane z nakazu Chrystusa. Taką postawę zawdzięczała swoim rodzicom, którzy wpoili jej wiarę i miłość do Boga i do Ojczyzny. W szesnastym roku życia zdecydowała się na wstąpienie do Zakonu Norbertanek w Krakowie. Przyjęła habit zakonny, złożyła śluby. Po latach gorliwej służby Bogu i wielu wyrzeczeń została przełożoną zwierzynieckiego klasztoru. Okazywała wielką miłość i troskę nie tylko wobec podległych jej sióstr, ale również wobec wszystkich ludzi, którzy pukali do klasztornych drzwi z prośbą o pomoc. Nazywano ją dobrodziejką. Podczas zarazy, jaka nawiedziła okolice Krakowa w 1224 r., rozdawała zioła i leki z nich sporządzane. Miała dar rozeznawania ziół i umiejętnego stosowania ich przy różnych dolegliwościach. Kiedy sama potrzebowała duchowego wsparcia, odwiedzał ją jej krewny św. Jacek. To właśnie on nauczył siostry odmawiania różańca. Siostry zaś swoimi modlitwami wspierały go w jego podróżach misyjnych. Bronisława czuła ciężar odpowiedzialności za los sióstr, zwłaszcza podczas wojen, jakie toczyły się o tron królewski, podczas powodzi, jakie nawiedzały okolice, szczególnie zaś podczas najazdu tatarskiego. Kiedy ludzie uciekali przed najeźdźcą, Bronisława wspierała ich nie tylko materialnie, ale również duchowo, dodając im odwagi i nadziei. Wielką próbą był dla niej widok zburzonego i spalonego klasztoru. Nie załamała się jednak, ale podjęła trud odbudowy. W dniu śmierci św. Jacka miała wizję, w której widziała swojego kuzyna wprowadzanego przez Maryję do chwały nieba. W sercu Bronisławy było wiele cierpienia powodowanego niedolą ludzi, niezgodą między książętami polskimi, najazdem tatarskim. Nigdy jednak nie zwątpiła w miłość Boga. On był jej siłą. Dlatego też - jak stwierdził podczas uroczystości ks. Robert Kristman - bł. Bronisława może być patronką naszych trudnych czasów. Również i nam trzeba zawierzyć do końca Bogu, okazywać miłosierdzie bliźnim i angażować się w sprawy społeczne. Po uroczystym wprowadzeniu relikwii bł. Bronisławy do sanktuarium rozpoczęła się Msza św., której przewodniczył ks. Ryszard Hajduk, pochodzący z tej parafii. Homilię wygłosił ks. Bronisław Kryłowski. Podkreślił on, że życie bł. Bronisławy było kontynuacją ewangelii. Słowa wypowiedziane przez Chrystusa starała się wprowadzać w życie. Naśladowała swojego Mistrza, zwłaszcza w pokornym dźwiganiu codziennego krzyża. Również nasze życie naznaczone jest często cierpieniem. Patrząc na przykład bł. Bronisławy, nie powinniśmy narzekać, czy wątpić, ale cierpliwie iść za Chrystusem. Bowiem nasz krzyż jest Jego krzyżem, a Jego chwała stanie się kiedyś naszą chwałą. Tak jak stało się to w życiu bł. Bronisławy. Na zakończenie Mszy św. głos zabrał ks. inf. Władysław Bochnak. Wyraził przekonanie, że nowa orędowniczka będzie dla wszystkich parafian i dla mieszkańców miasta źródłem fascynacji duchowej na drodze do doskonałości, aby być człowiekiem serca dla Boga i dla ludzi. Na zakończenie uroczystości kustosz sanktuarium ks. Robert Kristman odczytał list od Ksieni Zakonu Norbertanek w Krakowie, w którym życzyła, aby bł. Bronisława wypraszała u Boga potrzebne łaski dla wszystkich parafian. Wierni obecni na uroczystości oddali cześć relikwiom bł. Bronisławy przez ucałowanie i modlili się o jak najszybszą jej kanonizację.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

2024-04-23 12:01

[ TEMATY ]

Sosnowiec

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

Karol Porwich "/Niedziela"

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego.

Decyzję Papieża ogłosiła dziś w południe (23 kwietnia 2024) Nuncjatura Apostolska w Polsce. Mianowany biskupem sosnowieckim bp Artur Ważny urodził się 12 października 1966 r. w Rzeszowie. Święcenia prezbiteratu przyjął 25 maja 1991 r. w Tarnowie. 12 grudnia 2020 r. został mianowany biskupem pomocniczym diecezji tarnowskiej. Święcenia biskupie przyjął 30 stycznia 2021 r. Jego dewizą biskupią są słowa: „Patris corde” („Ojcowskim sercem”). Bp Ważny w swojej dotychczasowej posłudze duszpasterskiej współpracował z różnego rodzaju ruchami i stowarzyszeniami, wiele czasu poświęcał też małżeństwom i rodzinom. Głosił rekolekcje w wielu krajach europejskich, w Ameryce Południowej oraz w USA. Jest autorem takich książek, jak: „Ewangelia bez taryfy ulgowej”, „Jesteś źrenicą Boga” czy „Warsztat św. Józefa”. Ponad dwadzieścia razy pielgrzymował pieszo w pielgrzymce z Tarnowa na Jasną Górę. W Konferencji Episkopatu Polski pełni funkcję przewodniczącego Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji przy Komisji Duszpasterstwa, wchodzi też w skład Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży.

CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję