Reklama

„Dobrodzieju panie - co tam słychać?”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodził się 24 sierpnia 1924 r. w Obrytem. 12 października z rąk bp. Tadeusza Zakrzewskiego przyjął święcenia kapłańskie. Jako wikariusz pracował w parafiach: Gąbin, Gradzanowo, Różan. Swoją proboszczowską drogę rozpoczął od parafii w Bulkowie. Później był administratorem w Pilichowie, proboszczem w Kraszewie. Biskup płocki Bogdan Sikorski powierzył mu 5 czerwca 1977 r. funkcję proboszcza w parafii Baranowo. Był wicedziekanem dekanatu Przasnysz, kanonikiem gremialnym Kapituły Kolegiackiej w Pułtusku. 23 marca został inkardynowany do diecezji łomżyńskiej.

Zadziwił nas swoją dobrocią

Jesienią 1987 r. wraz z klerykami Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku wyjechaliśmy do Baranowa na tzw. Niedzielę Powołań Kapłańskich. Na przykościelnym placu powitał nas uśmiechnięty człowiek w czarnej, wypracowanej sutannie, z jeszcze bardziej zniszczonym biretem na głowie. To był ks. kan. Kazimierz Bórawski. Zostaliśmy niemal natychmiast zaproszeni do stołu, gdzie czekało nas obfite śniadanie oraz niekończące się, prawie nieprawdopodobne opowieści. „Możecie jeść spokojnie, kiszka, kiełbasa, szynka to wszystko z własnego prosiaka. Kto by dzisiaj chemią się truł” - zachęcał. Przez całą niedzielę mogliśmy cieszyć się niepowtarzalną gościnnością Księdza Kanonika. Poznałem go jako człowieka wielkiej dobroci, życzliwości i niesamowitego humoru. Wyjeżdżając zadawałem sobie pytanie, czy jeszcze będzie mi dane spotkać tego Kapłana?

Taki był Dobrodziej

W 1991 r. rozpocząłem kapłańską pracę w tym samym dekanacie, co ks. kanonik Kazimierz. Rozpoczęły się wyjazdy na spowiedzi, te adwentowe i wielkopostne, spotkania u dziekana. Pamiętam wielką radość kapłanów, kiedy pod krasnosielską plebanię zajeżdżało kilkunastoletnie, żółte BMW, a z niego wysiadał rozweselony kapłan. „Przyjechał Dobrodziej, będziemy mieli trochę radości” - mawiali księża. I nie było w tym nic przesady. Jego opowiadane historie, przeżycia, spotkania z ludźmi Służby Bezpieczeństwa były zarówno dramatyczne, jak i śmieszne. Któregoś dnia Dobrodziej opowiadał nam o obronie plebanii przed zbójami. „Siedzę sobie wieczorem, patrzę w to drewniane pudło (telewizor), a tu nagle ktoś do drzwi wali, drugi do okna, jeszcze inny do drzwi od kuchni. Nie wiedziałem co robić. Wyjąłem z szuflady korkowiec kupiony na odpuście, załadowałem i ognia. Jak oni uciekali, portki pogubili. Na drugi dzień ludzie je znaleźli, to nie był nikt z naszych, u nas takich portków nie noszą” - opowiadał.
Inna historia spotkała go w Krasnosielcu, kiedy po wieczornej spowiedzi, w drodze z kościoła na plebanię zgubił samochodowe kluczyki. Szukali wszyscy i nic. On nie wiele się zmartwił: „Trudno, mam kluczyki zapasowe zaszyte w tylnej kieszeni spodni” - oświadczył z serdecznym uśmiechem.
Zaprosił mnie kiedyś na wspólną przejażdżkę. Chciał pokazać mi wybudowaną kaplicę w Dłutówce. Rozsiadłem się w proboszczowskim samochodzie, a tu... nie chce zapalić. „Koniec z wyjazdem” - pomyślałem sobie. Okazało się, że byłem w błędzie. Wyszliśmy na ulice, kanonik zatrzymał jakiś samochód, kazał nas zawieźć do Dłutówki, a potem oczywiście przywieźć. Dziwił się bardzo, że kierowca nie zna drogi do Dłutówki. Dopiero później okazało się, że kierowca całkiem przypadkowo przejeżdżał przez Baranowo, gdzie został „zatrudniony” przez zawsze żywiołowego Proboszcza.
Innym razem wybraliśmy się wspólnie na przejażdżkę do lasu. Zapytałem wtedy, dlaczego w samochodzie kanonika tyle wydawałoby się niepotrzebnych rzeczy: klucze, siekierka, nóż, dwa lewarki, buty gumowe, chleb, konserwy. Usłyszałem, że trzeba być przygotowanym na wszystko.
Od dłuższego już czasu skarżył się na kłopoty z sercem. Zawsze przy sobie miał pełny zestaw lekarstw, którymi umiejętnie się posługiwał. Pewnej niedzieli sprawując Mszę św. upadł, straciwszy przytomność. I ten fakt potrafił skomentować z humorem. „Przewróciłem się, aż dzwonki zadzwoniły. Ludzie myśleli, że to już przeistoczenie”.
Był bardzo lubiany przez społeczność Baranowa. Doskonale wkomponował się w pejzaż tej parafii. Tam właśnie spędził 22 lata pracy duszpasterskiej. Niektórzy mówili, że jest on Don Camillo naszej diecezji. I coś na pewno w tym było. Zmarł w Baranowie 18 stycznia br.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krościenko n. Dunajcem: otwarcie Centrum Krucjaty Wyzwolenia Człowieka

2024-05-03 08:27

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Krucjata Wyzwolenia Człowieka

Foto Oaza/Facebook

„Jestem przekonany, że z radością oraz z nieba przypatruje się nam ks. Franciszek Blachnicki - mówił podczas uroczystego otwarcia Centrum Krucjaty Wyzwolenia Człowieka w Krościenku nad Dunajcem ks. dr Marek Sędek, moderator generalny Ruchu Światło-Życie.

Kopia Górka stała się wyjątkowym miejscem dla sługi Bożego, który miał wizję żywego Kościoła. - Jeden z kapłanów powiedział: „pamiętam, jak ksiądz Blachnicki prowadził nas po polanie i mówił, że tu będzie kiedyś kościół Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Póki co mamy w budynku kaplicę - dodał ks. dr Marek Sędek. Jej poświęcenie odbędzie w czerwcu, w 45. rocznicę ogłoszenia krucjaty, które odbyło się w czasie pierwszej pielgrzymki św. Jana Pawła II do ojczyzny.

CZYTAJ DALEJ

Złoty Krzyż Zasługi dla włoskiej dziennikarki i kierownika sekcji polskiej Vatican News

2024-05-03 13:58

[ TEMATY ]

ks. Paweł Rytel‑Andrianik

złoty Krzyż Zasługi

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Ze wzruszeniem przyjąłem wraz z Manuelą Tulli, dziennikarką ANSA, odznaczenie Pana Prezydenta RP za upowszechnianie wiedzy o Polakach ratujących Żydów na arenie międzynarodowej – tak decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o przyznaniu odznaczenia skomentował ks. Paweł Rytel-Andrianik kierujący polską sekcją mediów watykańskich. Uroczystość odbyła się w czwartek 2 maja wieczorem w Ambasadzie RP przy Stolicy Apostolskiej.

Manuela Tulli i ks. Paweł Rytel-Andrianik są autorami książki o rodzinie Ulmów „Zabili nawet dzieci” opublikowanej po włosku i angielsku. Wersje polska, hiszpańska, portugalska i chińska są w przygotowaniu. Pozycja spotkała się z uznaniem odbiorców w różnych krajach. Jest ona wspólnym spojrzeniem Włoszki i Polaka na historię rodziny Ulmów w kontekście historycznym. Powstała i została wydana we współpracy z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30

[ TEMATY ]

3 Maja

Zielona Góra

Rokitno

bp Bronakowski

Angelika Zamrzycka

Rokitno

Rokitno

W Uroczystość NMP Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Tego dnia odbyło się zakończenie pielgrzymki o trzeźwość w rodzinach, która zmierzała w ostatnich dniach ze Szczecina do Rokitna. Eucharystii, która odbyła się w bazylice rokitniańskiej, przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, który jest przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. W koncelebrze był też biskup pomocniczy naszej diecezji – bp Adrian Put. Tradycyjnie na zakończenie uroczystości na wzgórzu rokitniańskim wystrzelono salwy armatnie ku czci Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję