Ewangelizacja przez teatr
Premiera przedstawienia miała miejsce 28 grudnia - jak zawsze w pierwszą niedzielę po Bożym Narodzeniu. Kolejny raz jasełka wystawiono w Niedzielę Świętej Rodziny - 11
stycznia. Niedziela Łowicka otrzymała zaproszenie do obejrzenia przedstawienia w niedzielę 25 stycznia. Tym razem jasełka wystawiono nie w parafii, ale w zaprzyjaźnionym
od 7 lat Domu Pomocy Społecznej w Dąbrowie koło Jeżowa. Wyjazd dzieci i o. Jerzego Chrzanowskiego odbył się dzięki współpracy i życzliwości rodziców, którzy wyruszyli
do Jeżowa prawdziwą kawalkadą samochodów.
Tam, w skromnych warunkach scenicznych, bez efektów świetlnych i bogatej scenografii (przygotowanej do poprzednich przedstawień przez nauczycielki plastyki Ewę Gorgas i Lidię
Skoneczną-Golę), ale w ciepłej atmosferze, dzieci po raz ostatni wystawiły swoje jasełka. W spektaklu wystąpili mali aktorzy z rawskich szkół: Szkoły Podstawowej nr 2,
Szkoły Podstawowej nr 4 oraz z Gimnazjum nr 2. Kolorowe i pomysłowe stroje przygotowali, oczywiście, rodzice.
Zbawicielu, prowadź to przedstawienie składające się z 3 części, przygotowywane od połowy listopada. W pierwszej części przenosi ono widzów do Betlejem i opowiada
o wydarzeniach sprzed 2 tys. lat - słowami, zaczerpniętymi z pracy zbiorowej pod redakcją Andrzeja Króla, salezjanina. Część drugą i trzecią jasełek napisał o. Jerzy
Chrzanowski, pasjonista - opiekun „Promyków nadziei” i reżyser przedstawienia. Druga część ukazuje ludzi dobrej woli, którzy są nadzieją dla świata - m.in. bł. Matkę
Teresę z Kalkuty i Ojca Świętego Jana Pawła II. Trzecia część nosi tytuł: Tajemnice zagubionych ludzi. Finał, wieńczący całość spektaklu rozgrywa się na tle muzycznej Wiosny
z Czterech pór roku Vivaldiego.
Ojciec Jerzy Chrzanowski tak mówi o „Promykach nadziei”: „To jest działalność grupy młodzieży przy kościele - taki Zespół Małych Form Teatralnych. Sami wybrali sobie
tę nazwę w głosowaniu. Część dzieci bierze udział w przedstawieniu po raz 6., a nawet 7. Są gimnazjaliści i są też młodsi, którzy mają okazję się sprawdzić.
Jeśli się sprawdzą, to włączamy ich do naszej grupy. W tegorocznych jasełkach gra 25 osób, z czego przynajmniej połowa to stały zespół”.
Grupa Małych Form Teatralnych sytuuje się - zdaniem o. Jerzego - w całym sektorze ewangelizacji poprzez formy kultury i sztuki. W swoich przedstawieniach
„Promyki nadziei” zawsze akcentują jakieś aktualne sprawy, nawiązują do współczesności, czasem do tematyki lokalnej. Tym razem wśród tematów przewodnich dominowały: wejście Polski do Unii
Europejskiej, potrzeba Boga w dzisiejszym świecie oraz temat nadziei.
Reklama
Prawda o życiu
Nadzieja i obecność dzieci są szczególnie ważne w takich miejscach jak Dom Pomocy Społecznej w Dąbrowie. „Nawiązaliśmy z nimi kontakt 7 lat temu -
wspomina o. Jerzy. - Chodziło mi o to, żeby znaleźć miejsce, gdzie dzieci mogłyby doświadczyć spotkania z ludźmi innymi niż ci, których znają - z innym sposobem
reagowania, z zaskakującymi zachowaniami. Żeby uczyły się nieść ulgę w cierpieniu i poznawały prawdę o życiu”.
Zdaniem o. Chrzanowskiego, kiedy dzieci są w grupie, czują się bezpieczniej i łatwiej im się odnaleźć w nowej sytuacji. Zachowania mieszkańców DPS w Dąbrowie
- w większości cierpiących na różnego rodzaju upośledzenia umysłowe - są nietypowe, bardzo emocjonalne i wylewne. Ojciec Jerzy zaobserwował, że początkowo dzieci nie
wiedzą, jak się zachować w kontakcie z tymi ludźmi, ale mając zaplecze grupy, oswajają się z ich odmiennością i zaczynają im ubogacać rzeczywistość. „Chciałem,
żeby dzieci poznały tych ludzi, wiedziały, że oni też mają swoje potrzeby. Gdy u nich jesteśmy, to następuje otwarcie się człowieka na człowieka. Nasze dzieci nie będą się w przyszłości
zamykać, w kontakcie z ludźmi chorymi, cierpiącymi, reagującymi inaczej” - tłumaczy o. Jerzy.
Najbardziej poruszający moment pobytu dzieci z „Promyków nadziei” w Dąbrowie, to ich osobiste spotkania z mieszkańcami. Kilkudziesięciu mieszkańców domu
bardzo chętnie nawiązywało kontakt z gośćmi. Dzieci miały do rozdania nie tylko święte obrazki, ale przede wszystkim swoje uśmiechy, dotknięcia rąk, czasem uściski i przytulenia.
Bo przecież każdy człowiek potrzebuje bliskości, nadziei... Każdy potrzebuje miłości.
Mówią dzieci
Podczas pobytu dzieci i rodziców w Dąbrowie zdarzył się moment szczególnie miły dla Niedzieli Łowickiej. Przemawiając na zakończenie przedstawienia, o. Jerzy Chrzanowski złożył publiczne podziękowanie Redakcji za dobrą współpracę, zainteresowanie i towarzyszenie wszelkim inicjatywom duszpasterskim w jego parafii. Jako wyraz podziękowania, dostaliśmy także plik specjalnie dla nas przygotowanych, odręcznie napisanych przez dzieci recenzji z jasełek. Niech zatem, na zakończenie naszej opowieści o działalności „Promyków nadziei” i o jasełkach w Rawie Mazowieckiej, przemówią same dzieci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu