Reklama

Zaproszenie do sanktuarium szensztackiego

Niedziela warszawska 31/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powstanie sanktuarium najczęściej wiąże się z niezwykłymi wydarzeniami, które dokonują się w jakimś miejscu albo towarzyszą świętemu obrazowi czy figurze. Poprzez dokonujące się objawienia, cuda czy uzdrowienia Bóg wskazuje miejsce, poprzez które chce obdarowywać ludzi swoimi łaskami.

Istnieją również sanktuaria, których powstaniu nie towarzyszyły żadne cudowne znaki. Przykładem może być założone na początku naszego wieku sanktuarium Matki Bożej Różańcowej we Włoszech w Valle di Pompei. Inicjatorem jego powstania był człowiek świecki, nawrócony włoski adwokat Bartolo Longo. "Zapragnął on wznieść świątynię, gdzie byłaby głoszona chwała Matki Bożej i gdzie człowiek mógłby znaleźć schronienie, pocieszenie, nadzieję i pewność" - tak mówił Jan Paweł II, nawiedzając pompejańskie sanktuarium w 1979 r.

Powstanie sanktuarium w Valle di Pompei stało się inspiracją dla niemieckiego pallotyna o. Józefa Kentenicha (1885-1968). Pracował on jako ojciec duchowy w pallotyńskim niższym seminarium w Szensztacie koło Koblencji. Ten przepojony na wskroś miłością do Maryi kapłan zapragnął wraz ze swoimi podopiecznymi powierzyć się Matce Bożej, związać się z Nią specjalną więzią. Uroczysty akt tego poświęcenia nastąpił 18 października 1914 r. Dokonało się to w miejscu mało imponującym - niewielkiej cmentarnej kapliczce nieopodal seminaryjnych zabudowań. Od dłuższego czasu była ona zaniedbana, zamieniona na skład z narzędziami. Dopiero starania młodych entuzjastów, którym przewodniczył o. Kentenich, przywróciły temu miejscu jego sakralny charakter.

W swoich zamierzeniach sięgali oni znacznie dalej, chcieli, aby to miejsce było nie tylko zwykłą kapliczką, ale aby stało się sanktuarium. Nie było tu żadnego cudownego źródełka, obrazu ani figury. I choć wydawać by się mogło pewną zuchwałością wybieranie przez ludzi miejsca na sanktuarium, jednak była to "Boża zuchwałość". Dalsza historia związana z tym miejscem potwierdziła, iż ono także zostało wybrane przez Boga, którego "drogi nie są drogami naszymi". Czasami to, co wydaje się zuchwałe lub wręcz szalone, jest znakomitym wypełnieniem woli Bożej.

Klerycy, wychowankowie o. Kentenicha, księża, świeccy, o których stopniowo poszerzał się krąg osób związanych z Szensztatem, często nawiedzali szensztacką kapliczkę. Gdy nie było ku temu fizycznych możliwości, pielgrzymowali tu duchowo. W tym miejscu w sposób autentyczny spotykali się z Maryją. Ona dawała im Bożą moc, Boże błogosławieństwo potrzebne w dalszym niejednokrotnie bardzo trudnym życiu.

W 1915 r. pojawił się w kapliczce obraz Matki Bożej. Pierwotny tytuł Ucieczka Grzeszników zmieniony został na inny: Matka Boża Trzykroć Przedziwna. Tytuł ten zaczerpnięty z litanii loretańskiej przypomina wyjątkowość Maryi. "Dziwne" jest to, co przekracza moje rozumowanie, co jest dla mnie nie do końca pojęte, szczególne, niezwykłe, co wywołuje podziw, zachwyt. A to staropolsko brzmiące "trzykroć" podkreśla szczególną więź Maryi z Trójcą Świętą, gdyż jest Ona wybraną Córką Ojca, Matką Syna Bożego, Oblubienicą Ducha Świętego. Właśnie tymi słowami modlił się do Matki Bożej w Licheniu Ojciec Święty w czasie ostatniej pielgrzymki do Polski, a wcześniej zwrócił na nie uwagę w swoim liście TMA.

Ale wróćmy do początków Dzieła Szensztackiego. W latach 20. Szensztat stał się znanym w Niemczech ośrodkiem rekolekcyjnym. Do kapliczki przybywali coraz liczniejsi pielgrzymi. Tu pogłębiali swoje chrześcijaństwo. Miejsce to było dla nich również szkołą prawdziwej pobożności maryjnej, co miało szczególne znaczenie w kraju o tak silnych tradycjach protestanckich. W okresie tym podjęta zostaje również w Ruchu Szensztackim praca z rodzinami. W ten sposób o. Kentenich wraz z współpracującymi z nim księżmi stał się prekursorem współczesnego duszpasterstwa rodzin.

Oczywiście tak szeroko prowadzona działalność nie mieściła się w ramach totalitarnego systemu, który opanował Niemcy w latach 30. Ojciec Kentenich i jego najbliżsi współpracownicy zostali aresztowani i wtrąceni do więzień oraz do obozu koncentracyjnego w Dachau. Miało to być miejsce zamykające definitywnie historię Szensztatu, ale Bóg prowadzący nas czasami w przedziwny sposób sprawił, iż Dachau, które w zamyśle hitlerowców miało być końcem Szensztatu, stało się początkiem jego międzynarodowego rozwoju. Przywiezieni tutaj z różnych stron Europy księża mogli w konspiracji słuchać głoszonych po łacinie przez o. Kentenicha konferencji. Po oswobodzeniu zanieśli oni idee szensztackie do swoich krajów. Wśród nich był Ignacy Jeż, obecny biskup koszaliński - senior, protektor Ruchu Szensztackiego w Polsce.

Międzynarodowy rozwój przyniósł nowy problem - pielęgnowanie duchowości szensztackiej okazało się niemożliwe bez żywej więzi z sanktuarium; dla ludzi mieszkających w odległych zakątkach świata troska o tę więź była bardzo trudna. I w ten sposób pojawiła się idea budowania tzw. sanktuariów filialnych. Pierwsze powstało w 1943 r. w Urugwaju. Obecnie na świecie jest ich ponad 148. Każde jest wierną kopią tego pierwszego, znajdującego się w Szensztacie.

Również w Polsce istnieją szensztackie sanktuaria. Budowę pierwszego rozpoczęły w 1967 r. w Świdrze pod Warszawą siostry z Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi. Niestety, zostało ono zburzone przez ówczesną Służbę Bezpieczeństwa. Zmiana sytuacji politycznej w latach 80. przyniosła rozwój Ruchu Szensztackiego wśród rodzin, a siostry szensztackie bez większych przeszkód mogły wybudować sanktuarium. Powstało ono w 1981 r. nieopodal miejsca, w którym stało pierwsze, zburzone.

Do Świdra zaczęli pielgrzymować członkowie i sympatycy ruchu z całej Polski. Tu przy domu prowincjalnym Sióstr Szensztackich zaczęło działać centrum Ruchu Szensztackiego w Polsce. W kolejnych latach powstały na ziemi polskiej następne sanktuaria. Jedno z nich wybudowali w Józefowie pod Warszawą Ojcowie Szensztaccy, kolejne powstało w Winowie pod Opolem. W 1991 r. Ojciec Święty rozpoczął czwartą pielgrzymkę do ojczyzny w Koszalinie. Jednym z punktów programu było poświęcenie sanktuarium szensztackiego na Górze Chełmskiej. Było to już czwarte sanktuarium w Polsce. W planie są następne, w diecezji gliwickiej, w Zabrzu-Rokitnicy oraz w archidiecezji gnieźnieńskiej, w Bydgoszczy.

Warto w tym miejscu powiedzieć, iż powstanie takiego sanktuarium to nie tylko kwestia załatwienia formalności i zorganizowania odpowiednich funduszy. Najważniejszy fundusz to ogromna praca duchowa, duchowe wypracowywanie, "wymodlanie" każdego elementu przyszłej budowy, wystroju wnętrza. Dalsze funkcjonowanie takiego sanktuarium to również utrzymywanie żywej z nim więzi, ofiarowywanie obecnej w nim Matce Bożej swojej pracy nad sobą, modlitw, cierpień.

Każde sanktuarium jest miejscem, w którym pielgrzym może otrzymać szczególne łaski. Takim miejscem są również sanktuaria szensztackie. Matka Boża Trzykroć Przedziwna króluje w nich jako Wychowawczyni, udzielając trzech specjalnych łask: łaski zadomowienia - szczególnej więzi z Bogiem, która jest podstawą głębokich więzi międzyludzkich; łaski wewnętrznej przemiany i łaski gorliwego apostolstwa, którego przejawem będzie przede wszystkim wierne wypełnianie swoich codziennych obowiązków.

Wejdźmy teraz do sanktuarium szensztackiego. Przywitają nas pełne dobroci oczy Matki Bożej, patrzące na nas ze wspomnianego już obrazu. Otacza go łaciński napis: Servus Mariae nunquam peribit - "Sługa Maryi nigdy nie zginie". Znajdujące się po obu stronach tabernakulum niewielkie figury św. Piotra i św. Pawła przypominają o miłości do Kościoła, o apostolstwie. W górnej części ołtarza umieszczono symbol Bożej Opatrzności, a nieco wyżej Gołębicę - symbol Ducha Świętego, którego Maryja jest Oblubienicą. Z lewej strony, obok ołtarza znajduje się dość znaczna figura św. Michała Archanioła. To on był pierwotnie patronem kaplicy w Szensztacie. Jego kult w Ruchu Szensztackim jest nadal żywy i wplata się w dające się zaobserwować ożywienie nabożeństwa ku temu wielkiemu orędownikowi wspierającemu nas w walce ze złem.

Przeżywamy Wielki Jubileusz Roku 2000. Wypowiadając się 18 września ub.r. w telewizji Prymas Polski kard. Józef Glemp powiedział, że jubileusz to przede wszystkim pielgrzymki, odpusty. Nasza polska ziemia bogata jest w sanktuaria. Niektóre z nich z racji jubileuszu uzyskały przywileje odpustowe. Jednym z takich miejsc jest szensztackie sanktuarium w Winowie pod Opolem. Nam, należącym, do Ruchu Szensztackiego jest ono bardzo bliskie, podobnie jak pozostałe sanktuaria. Każde z nich, choć zewnętrznie identyczne, ma swój niepowtarzalny klimat.

Bardzo gorąco zachęcamy do nawiedzenia tych miejsc, w których doświadczymy niesamowitej wprost bliskości Boga, ku któremu poprowadzi nas Maryja, Matka Boża Trzykroć Przedziwna, Wychowawczyni królująca w szensztackich sanktuariach.

Reklama

Autorzy należą do Ruchu Szensztackiego.

Adres sanktuarium szensztackiego w diecezji warszawsko-praskiej: Sanktuarium Wierności przy Szensztackim Instytucie Sióstr Maryi, ul. Bronisława Czecha 9/11, 05-402 Otwock-Świder, tel. (0-22) 779-34-24.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Żonkilowa Kwesta

2024-04-30 15:27

[ TEMATY ]

hospicjum

Wałbrzych

Renata Wierzbicka

żonkilowa kwesta

Ryszard Wyszyński

Wolontariusze Wałbrzyskiego Hospicjum im. Jana Pawła II w zaangażowania podczas Żonkilowej Kwesty

Wolontariusze Wałbrzyskiego Hospicjum im. Jana Pawła II w zaangażowania podczas Żonkilowej Kwesty

Serca mieszkańców regionu wałbrzyskiego ponownie rozgrzała charytatywna inicjatywa, która zyskuje na znaczeniu z każdym rokiem.

Podczas kolejnej edycji Żonkilowej Kwesty, zorganizowanej pod patronatem bp Marka Mendyka, lokalna społeczność wykazała się niezwykłą hojnością, wspierając działania Wałbrzyskiego Hospicjum na rzecz najbardziej potrzebujących. Kwesta zorganizowana przez wałbrzyski oddział Polskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej trwała od 23 do 30 kwietnia i zgromadziła niemal tysiąc wolontariuszy – głównie uczniów i młodzieży z lokalnych szkół, którzy z balonami i żonkilami w rękach i żółtymi koszulkami na sobie, zbierali fundusze na ważny cel. Dzięki ich zaangażowaniu oraz hojności darczyńców, zbierane środki mają wesprzeć zakup nowego sprzętu medycznego oraz finansować rehabilitację dzieci, które znajdują się pod opieką Wałbrzyskiego Hospicjum im. św. Jana Pawła II. To placówka, która nie tylko zapewnia opiekę stacjonarną i domową dla setek pacjentów, ale również prowadzi poradnię opieki paliatywnej skupiającą się na wsparciu dla terminalnie chorych dzieci oraz dzieci osieroconych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję