Chociaż 78. Światowy Dzień Misyjny (ustanowiony w 1926 r. przez Piusa XI) i cały tzw. Tydzień Misyjny jest już za nami, chciałbym nawiązać jeszcze do idei misji, jako że jest ona mocno wpisana w istotę Kościoła. Ewangelia bowiem niesie człowiekowi dobro, dobrem zaś powinniśmy się dzielić. Wszyscy więc zobowiązani jesteśmy do ewangelizacji, czyli działalności misyjnej, nie poprzestając na zlecaniu takiego zadania określonym grupom ludzi w taką działalność zaangażowanych. Ale pole do pracy ewangelizacyjnej jest rozległe i formy tej pracy są bogate. Ewangelizacji potrzebują nade wszystko kraje Ameryki Południowej i Czarnej Afryki, gdzie Chrystus jest jeszcze mało lub w ogóle nieznany. Ojciec Święty pragnie również, aby miejscem szczególnym głoszenia Ewangelii w III tysiącleciu był kontynent azjatycki.
Niedziela ma liczne kontakty z misjonarzami, którzy pracują w Afryce. Do naszych przyjaciół należy m.in. biskup misyjny Jan Ozga - kapłan diecezji przemyskiej, który obecnie pasterzuje w diecezji Doumé w Kamerunie; gościliśmy niedawno także księdza biskupa z Hondurasu i księdza misjonarza z Ekwadoru. Wszyscy chętnie opowiadają o swej pracy, uczulając nas na problem głodu i nędzy. Poza pracą ewangelizacyjną sensu stricto, misjonarze zakładają szkoły, budują szpitale, dożywiają głodnych, pomagają organizować zwyczajne życie społeczeństwa lokalnego. Nie mogliby tej pracy wykonywać, gdyby nie nasze wsparcie - także materialne. Sami są tak zaangażowani w pracę, że gdy po kilkuletniej nieobecności przybywają do Polski, czas tu spędzany wykorzystują na organizowanie pomocy dla tych, których pozostawili, i chcą do nich jak najszybciej wracać. W pracę misyjną włącza się także wiele sióstr zakonnych, służących całym swoim życiem zwłaszcza dzieciom; są także misjonarze świeccy.
Ale i stara, cywilizowana Europa potrzebuje wielu rąk do pracy na niwie ewangelizacyjnej. Wiele krajów Zachodu odczuwa brak kapłanów (m.in. Holandia, Francja). Stoi więc przed nami inne zadanie - podzielenia się naszym bogactwem duchowieństwa, zwłaszcza że w wielu takich krajach żyją przecież Polacy. Poza pomocą duszpasterską polscy kapłani przygotowani pod kątem naukowym mogą także wspierać europejskie - i nie tylko - seminaria duchowne oraz instytucje teologiczne, przyczyniając się do rozwoju doktryny naszej wiary.
Tegoroczny Tydzień Misyjny przebiegał pod hasłem: Eucharystia i misje. Eucharystia, która łączy wyznawców Chrystusa, winna inspirować misje, czyli przepowiadanie Chrystusa. „Eucharystia i misja są nierozłączne - mówi Ojciec Święty w swoim orędziu misyjnym Eucharystia i misja - nierozerwalnie związane (1). - Refleksja nad więzią, jaka istnieje między tajemnicą eucharystyczną a tajemnicą Kościoła, łączy się w tym roku z wymownym wspomnieniem maryjnym w związku z obchodami 150. rocznicy ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu (1854-2004). Eucharystię kontemplujemy oczyma Maryi. Ufając we wstawiennictwo Dziewicy, Kościół ofiaruje Chrystusa, Chleb zbawienia, wszystkim narodom, aby Go uznały i przyjęły jako jedynego Zbawiciela”.
Są więc w tym roku jakby trzy tematy istniejące obok siebie: Eucharystia, misje i Rok Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, a więc szczególna modlitwa maryjna jako pomoc w ewangelizacji. To wielkie zadanie stojące przed misjonarzami, również przed wszystkimi wiernymi. Trzeba bowiem zintensyfikować naszą wiarę oraz zatroszczyć się o wiarę bliźniego, odkryć na nowo wielkie treści nabożeństwa eucharystycznego, a także wykorzystać pomoc, jaką dał nam Chrystus w osobie swojej Matki.
Zastanówmy się, czy wystarczająco myślimy o obowiązku misyjności, czy wspomagamy misjonarzy - modlitwą, naszymi ofiarami materialnymi, cierpieniem ofiarowanym w intencji misji czy choćby życzliwym zainteresowaniem i dobrym słowem. Jest na świecie obecnie ponad miliard katolików, co stanowi jednak tylko ok. 17 proc. całej ludzkości. Stoi więc przed nami wszystkimi jeszcze wielkie zadanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu