Reklama

Idąc na Drogę Krzyżową

Niedziela zamojsko-lubaczowska 8/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy w Wielkim Poście w piątkowe popołudnie uczestniczymy w Drodze Krzyżowej, to nasza uwaga kieruje się na krzyż - narzędzie zbrodni, a zarazem znak zbawienia. Zanim w Wielki Piątek w czasie odsłaniania krzyża usłyszymy słowa: „Oto drzewo krzyża, na którym zawisło zbawienie świata” i odpowiemy: „Pójdźmy wszyscy z pokłonem”, warto, abyśmy rozejrzeli się dookoła. Przecież ten znak wpisał się w nasz krajobraz tak mocno, że często jest przez nas niedostrzegany.
To ten krzyż, gdzieś mocno pochylony na rozstaju dróg, ogrodzony niewysokim płotkiem, obok niego wiosną kwitną żonkile, malwy. To ten krzyż pomiędzy polami, który wyciągniętymi ramionami zdaje się obejmować i błogosławić otaczający go świat. To ten krzyż przy drodze, w miejscu, gdzie ktoś stracił życie. To ten krzyż, który stoi na samotnej mogile wśród lasów czy łąk, a pod nim spoczywają szczątki żołnierza. To ten krzyż, który nosisz na swej piersi. To ten krzyż, który wisi na ścianie w twoim domu i przypomina ci, że jesteś chrześcijaninem.
Warto w czasie Wielkiego Postu postawić sobie pytanie: Czym jest krzyż dla mnie?
Czy tylko jedną z rzeczy, która mnie otacza i na którą już nie zwracam uwagi? Czy może z przyzwyczajenia zakładam go na szyję i jest dla mnie tylko zwykłą biżuterią? Może jest niewygodnym znakiem, którego staram się unikać jak ognia, bo to takie niemodne i staroświeckie. Wiara to przecież przeżytek, tylko mi jakoś wstyd przed matką czy starym ojcem, dlatego zachowuję pozory i krzyża nie wyrzucam jeszcze na śmietnik.
Może jednak jest zupełnie przeciwnie. Jest to dla mnie znak wiary, nadziei i miłości. Znak, który jednoczy mnie z Bogiem i ludźmi oraz sprawia, że moje życie tak naprawdę ma sens. Sens, który odczytuję tylko w cieniu krzyża Chrystusowego. Krzyż, który daje mi siłę do dźwigania mojego krzyża bólu, słabości i małości. Krzyża, który jest dla mnie ciężarem, ale zarazem nadzieją zbawienia i nadzieją na spotkanie Chrystusa. Niech więc ten krzyż będzie wyryty przede wszystkim w moim sercu. Niech będzie znakiem nadziei dla tych, którzy nadziei sami znaleźć nie mogą.
Spoglądając na krzyż, zatrzymaj na chwilę wzrok. Zwróć swe serce i myśli w kierunku Chrystusa i podziękuj mu za ten znak zbawienia. Odprawiając zaś Drogę Krzyżową, chciej dźwigać krzyż razem z Chrystusem, przecież to jest też i twój krzyż, który On wziął na siebie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 12.): Przyznałbyś się?

2024-05-11 21:20

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

Materiał prasowy

Przed czym ks. Jan Twardowski padał w proch? Czy w obecnych czasach da się w ogóle jeszcze przyznawać do księży? I kto, patrząc na Jezusa, może powiedzieć: „To jest ciało moje”? Zapraszamy na dwunasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o Maryi i kapłanach.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Monika Książek

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję