Reklama

By służba ocalała ludzkie życie

Obchody święta Błękitnego Krzyża na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej rozpoczęły się 23 września br. uroczystą Eucharystią, która odprawiona została w sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Skarżyckiej w Zawierciu-Skarżycach. Msza św. sprawowana przez proboszcza parafii Trójcy Przenajświętszej, kustosza sanktuarium, ks. kan. Stanisława Wybańskiego, zgromadziła członków Jurajskiej Grupy GOPR, ich rodziny, przyjaciół oraz jednostki, które na co dzień współpracują z nimi podczas pełnienia służby.

Niedziela częstochowska 42/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Podczas Najświętszej Ofiary będziemy prosić Boga Ojca o błogosławieństwo dla ratowników górskich, o bezpieczeństwo i szczęśliwe powroty oraz, by służba ocalała ludzkie życie” - powiedział ks. kan. Stanisław Wybański rozpoczynając Mszę św. w intencji jurajskich GOPR-owców. „Modliliśmy się także o powrót do zdrowia Miłosza i o zbawienie dla zmarłego tragicznie Mateusza Hryniewicza” - poinformował naczelnik Jurajskiego GOPR-u, Piotr van der Coghen. Podczas uroczystości odczytana została „Modlitwa Ratownika Górskiego”, a na zakończenie Mszy św. Ksiądz Kustosz wręczając uczestnikom pamiątkowe obrazki z wizerunkiem Skarżyckiej Pani zaprosił jurajskich GOPR-owców do skarżyckiego sanktuarium za rok. Na zakończenie zagrała góralska kapela „Po ćmoku” ze Szczyrku.

Punkt zwrotny

Jura jest odwiedzana przez licznych turystów, m.in. wspinaczy skałkowych i grotołazów, narciarzy, rowerzystów, lotniarzy, harcerzy, szkoły przetrwania, miłośników pieszych wędrówek i sportów wodnych. Rozwój sportów przestrzennych sprawia, że zwiększa się liczba wypadków, które jednak na Jurze zdarzały się zawsze.
W historii Wyżyny było kilka prób utworzenia jednostki ratowniczej. W Zawierciu podejmował je Maciej Bochynek, a w Częstochowie Michał Popko. Punktem zwrotnym było objęcie w 1993 r. Bazy Biwakowej PZA na Lgotce k. Podlesic przez ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR: Irenę i Piotra van der Coghenów. Najpierw udzielali oni pomocy ofiarom zdarzeń na skałkach, bez planów tworzenia formalnych ram dla swej działalności. W 1995 r. zdarzył się groźny wypadek. Na Słonecznej Ściance w skałach Biblioteki, popełniając fatalny w skutkach błąd w zakładaniu stanowiska asekuracyjnego, spadł ze szczytu skały do podstawy ściany 17-letni wspinacz z Bydgoszczy. Doznał złamania kręgosłupa, wstrząsu mózgu i pęknięcia nerki. Na pomoc pospieszyli Irena i Piotr van der Coghenowie oraz Piotr Pustelnik (himalaista, zdobywca Mont Everestu). Piotr van der Coghen podjął decyzję o wezwaniu śmigłowca sanitarnego i przekonał do tego lotu pilota Jerzego Kulika, kierownika Zespołu Lotnictwa Sanitarnego z Katowic-Muchowca. Lekarz karetki „R” oceniając stan pacjenta jako nadzwyczaj ciężki potwierdził, że była to jedyna szansa uratowania mu życia. Śmigłowiec przewiózł rannego do kliniki w Piekarach Śląskich.
Po tym zdarzeniu ratownicy postanowili, że życie pacjenta nie może zależeć od przypadku. Zaproponowali ówczesnemu naczelnikowi Grupy Beskidzkiej GOPR Adamowi Kubali utworzenie Sezonowej Stacji Ratunkowej i Terenowej Sekcji Operacyjnej skupiającej ratowników jurajskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jurajski GOPR

Jest najmłodszą jednostką w strukturach GOPR-u, ma czasowe i stałe placówki w kilku jurajskich miejscowościach. Na zasadzie całodobowego dyżuru centralna stacja ratownicza w Podlesicach zapewnia bezpieczeństwo i niesie pomoc. W służbie na Jurze pracuje dziś ponad stu ratowników i pięć psów po specjalnym przeszkoleniu.
Jurajski GOPR powstał w 1998 r. ze struktur Jurajskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, które pierwszą akcję odnotowało 14 lipca 1993 r.
Ratownicy wykonują skomplikowane zadania ratownicze wśród skał, jaskiń, w ruinach średniowiecznych zamków obronnych, na stokach narciarskich i szlakach turystycznych. Ich fachowa pomoc bywa też niezbędna podczas katastrof komunikacyjnych i klęsk żywiołowych.
Grupa Jurajska GOPR dysponuje zespołami medycznymi, gotowymi do działań ratowniczych z pokładu śmigłowca, a także zespołami płetwonurków. Grupa ma i ciągle pozyskuje specjalistyczny sprzęt ratowniczy, na który składają się: samochody terenowe, czterokołowce, skutery śnieżne, nosze jaskiniowe, wyrzutnie lin ratunkowych, agregaty i pontony, umożliwiający ratowanie życia ludzkiego w każdych warunkach.

„Jurajska kraina jest piękna i pociągająca zarówno sportowca, jak i turystę i należy ją odwiedzać, a jej walory wykorzystywać, ale stanowczo nie zalecamy działać bez wyobraźni, ostrożności i rozwagi” - przestrzega naczelnik jurajskiego GOPR, Piotr van der Coghen.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Nikaragua: co się stało z pamiątkami po Janie Pawle II?

2024-05-02 14:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

Episkopat Flickr

Ani władze Managui, ani tamtejszy Kościół katolicki nie informują, co stało się z pamiątkami po św. Janie Pawle II, które znajdowały się w muzeum jego imienia w stolicy Nikaragui, zamienionym w ubiegłym roku na centrum kultury.

Walczący od kilku lat z Kościołem katolickim reżim Daniela Ortegi zamknął Muzeum Jana Pawła II, w którym znajdowały się przedmioty, jakich papież używał podczas swoich dwóch wizyt w Nikaragui, w 1983 i 1996 roku. W otwartej z udziałem Ortegi w 2016 roku placówce można było zobaczyć m.in. książkę z homiliami Jana Pawła II, jego buty, szaty liturgiczne, krzyż pektoralny, ręczniki, których używał oraz medal upamiętniający papieską wizytę. Znajdowała się tam również replika ołtarza, przy którym papież sprawował Eucharystię, oraz replika papamobile, z którego korzystał podczas pobytu w Nikaragui.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: nie było żadnych wątpliwości, kto powinien otrzymać awans generalski

2024-05-03 09:32

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

WOT

PAP/Paweł Supernak

Nie było żadnych wątpliwości, kto powinien otrzymać awans generalski, kto powinien zostać mianowany na te najważniejsze stanowiska dowódcze w wojsku polskim - podkreślił prezydent Andrzej Duda w swoim wystąpieniu po wręczeniu nominacji na stanowisko dowódcy generalnego RSZ i na stanowisko dowódcy WOT.

Prezydent Andrzej Duda wręczył w piątek akty mianowania gen. broni Markowi Sokołowskiemu na stanowisko dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i gen. bryg. Krzysztofowi Stańczykowi na stanowisko dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję