Reklama

Przez cały dzień

W Andrychowie można przez cały dzień adorować Najświętszy Sakrament.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prace renowacyjne w andrychowskim kościele pw. św. Macieja powoli wkraczają w końcowy etap. Po odrestaurowaniu krypt pod plebanią, obrazu w głównym ołtarzu, wnętrza świątyni oraz zbudowaniu parkingu przykościelnego, zakończono niedawno prace i poświęcono nową kaplicę. Przybyło zatem w naszej diecezji jeszcze jedno miejsce sprzyjające modlitwie w ciszy i skupieniu.
Kaplica całodziennej adoracji przy parafii pw. św. Macieja w Andrychowie udostępniona została wiernym 18 grudnia 2006 r., gdzie po porannej Mszy św. przeniesiony został Najświętszy Sakrament. Adoracja ta ma charakter całodzienny, w większości pełnią ją indywidualnie członkowie stowarzyszeń działających przy parafii. Wspólnoty parafialne mają tu także swoje godziny wspólnej modlitwy. Wielu parafian przychodzi do kaplicy z całymi rodzinami. Jest również wiele osób, które w wyznaczonych godzinach czuwają zawsze.
Przedsionek kaplicy wykonano z drewna dębowego z szybami zespolonymi - to pozwala na zachowanie ciszy w samej kaplicy. Ściany zostały w większości pokryte wielowarstwowym dyfuzyjnym tynkiem. Ołtarz adoracyjny przedstawiono w formie tronu królewskiego, aby był godnym miejscem przebywania Chrystusa. Główną część ołtarza stanowi baldachim pochodzący z dawnego kościelnego ołtarza głównego. Na filarach zostały umieszczone anioły, które kiedyś podtrzymywały obraz w ołtarzu głównym. Natomiast po prawej stronie został umieszczony obraz Matki Bożej Częstochowskiej - także z głównego ołtarza kościoła pw. św. Macieja. Kaplica jest nakryta kolebkowym sklepieniem z polichromią symbolizującą niebo. Nowe ławki znajdujące się w kaplicy pomogą zachować godną postawę adoracyjną.
Adoracja odbywa się w każdy dzień tygodnia od godz. 8.30 do 18 z wyjątkiem niedziel i świąt. Do kaplicy możemy wejść bezpośrednio z kościoła nawą boczną koło ołtarza Świętego Krzyża i wyjść na zewnątrz. Zapewne także przyjezdni pielgrzymi i turyści zechcą w niej wyciszyć się w spokojnej modlitwie. Jak wskazują pierwsze tygodnie funkcjonowania kaplicy, nigdy nie brakuje chętnych do modlitwy w tym cichym i ciepłym miejscu.
Zdarzył się także przykry incydent - z przykościelnej szopki bożonarodzeniowej stojącej po drugiej stronie, na zewnątrz kościoła, ktoś w nocy wypuścił z zagrody jedną z żywych owieczek i ta zaginęła. Odtąd owiec nie ma już w szopce. Szkoda, bo ich obecność sprawiała wiele radości, zwłaszcza dzieciom. Nie udało się dotąd wyjaśnić tej sprawy, mimo że ten teren jest monitorowany z kamery znajdującej się nad pobliskim stawem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg Ojciec, Syn i Duch Święty chce się ze mną i z Tobą spotykać

2024-04-15 14:51

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 16, 23b-28.

Sobota, 11 maja

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny Kmieć

2024-05-10 14:00

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Uroczystość w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęła się krótką modlitwą. Abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski powołał trybunał do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wiernej świeckiej. W jego skład weszli: ks. dr Andrzej Scąber – delegat arcybiskupa, ks. mgr lic. Paweł Ochocki – promotor sprawiedliwości, ks. mgr lic. Michał Mroszczak – notariusz, ks. mgr lic. Krzysztof Korba – notariusz pomocniczy, ks. mgr Adam Ziółkowski SDS – notariusz pomocniczy.

Następnie postulator sprawy, ks. dr Paweł Wróbel SDS zwrócił się do arcybiskupa i członków trybunału o rozpoczęcie i przeprowadzenie procesu oraz przedstawił zgromadzonym postać Sługi Bożej. – Wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie skutkowało życiem w atmosferze stałego kontaktu z Bogiem – mówił postulator przywołując zaangażowanie Heleny w życie wspólnot religijnych od wczesnego dzieciństwa. Zwrócił uwagę na zdolności intelektualne i różnorodne talenty kandydatki na ołtarze. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej w języku angielskim oraz uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach.

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję