Możliwość posłuchania na żywo autora książki „Seks, jakiego nie znacie” przyciągnęła zarówno osoby nastoletnie, jak i znacznie dojrzalszych odbiorców. Spotkanie z zakonnikiem podzielone było na dwie części: pierwszą z nich wypełniła konferencja, a drugą odpowiedzi na zadane przez publiczność pytania.
W trakcie swego wywodu, o. Ksawery mówił o religijnym wymiarze aktu płciowego. Mówił, iż dobry stosunek seksualny to taki, do którego zaprasza się samego Boga. - Nie mylcie klasycznego aktu religijnego z religijnym wymiarem aktu seksualnego. W tym drugim przypadku, trzeba zdawać sobie sprawę, że chodzi o Boga ukrytego w więzi istniejącej między małżonkami. Bóg zawsze przychodzi do nas przez drugiego człowieka, a w małżeństwie wyraża się to w sposób szczególny. Wzajemne uświęcanie się małżonków polega na zaproszeniu Boga do swego życia. Nie tylko do takich jego przejawów jak praca, czy rozmowa, ale także seks - wspomniał zakonnik.
O. Ksawery podkreślił, że współżycie seksualne to nie tylko fizjologiczne napięcie, które trzeba rozładować. - Akt seksualny daje nie tylko błogostan, ale coś znacznie więcej. W tym czasie Bóg przychodzi ze swą miłością. Współżycie seksualne wydaje u małżonków takie owoce, jak pokój, wzajemną miłość, a także większą cierpliwość i wyrozumiałość we wzajemnych relacjach - stwierdził kapucyn.
Jednocześnie o. Knotz zwrócił uwagę na anachroniczny sposób podchodzenia do ludzkiej seksualności, jaki występuje w duszpasterstwie. Jak zaznaczył zakonnik, w kapłańskich rozważaniach nad cielesnością dominuje język patetyczny, wzniosły. Nie ma w nich ani słowa o przyjemności, jaką ze współżycia mają czerpać małżonkowie. W tą zawoalowaną postawę względem aktu płciowego, o. Ksawery wpisał także dość powszechną, jego zdaniem, wśród katolików szczególnie starszego i średniego pokolenia, ucieczkę przed tematami i terminologią z zakresu ludzkiej seksualności.
Jak mówił zakonnik, od tematów związanych z życiem płciowym nie ucieknie się ani w domu, ani w szkole. Jeżeli katolicy nie będą potrafili o nich mówić, nie będą mieli dobrych programów, to seksualną edukację ich dzieci przejmą promujące rozwiązłość, liberalne formy nauczania bądź pseudo-mądrości rodem ze szkolnej ubikacji.
Przechodząc do wyjaśniania różnic między dopuszczonymi, a niedozwolonymi przez moralność katolicką formami zachowań intymnych, zakonnik odniósł się m.in. do kwestii współżycia przed ślubem. Omawiając kolejne tematy poddawane mu przez słuchaczy, kapucyn stanowczo potępił zarówno współżycie przed ślubem, jak i seks grupowy obojga małżonków z innymi partnerami.
O. Ksawery stwierdził: - Całe ciało oddajecie sobie z miłością i troską. Dlatego całe ciało może być pieszczone, a nie tylko jakieś jego fragmenty. Tutaj nie ma żadnych granic. Im bardziej jednak pieszczoty są intymne, tym bardziej wymagają wsłuchania się w małżonka. Nie może być tak, że dla kogoś coś jest bardzo przyjemne, a dla drugiego wstrętne.
W trakcie swojej prelekcji o. Ksawery Knotz odniósł się także do pytania, które wraca niczym mantra na każdej konferencji z jego udziałem. Chodzi o zależność, jaka występuje między brakiem doświadczenia seksualnego a udzielanymi przez niego poradami dotyczącymi aktu płciowego. - Stawiając w ten sposób sprawę, trzeba by było stwierdzić, że największymi ekspertami w temacie ludzkiej seksualności są prostytutki. Jakoś jednak nikt nie szuka u nich porady. Moja niewiedza ma więc podłoże jedynie techniczne. To chyba zrozumiałe. Nikt zresztą nie oczekuje od ginekologa mężczyzny, że ma doświadczenie w rodzeniu dziecka, ani też od lekarza, że chorował na to samo, co jego pacjent - stwierdził zakonnik.
Po prelekcji zainteresowani mogli nabyć najnowszą książkę o. Ksawerego Knotza OFM Cap. Jej oficjalny debiut na rynku wydawniczym nastąpił dzień później.
Pomóż w rozwoju naszego portalu