Reklama

W zabytkach odkrywamy duszę i ideały - 300 lat węgrowskiej bazyliki

Wieczorna Eucharystia celebrowana 26 maja w bazylice mniejszej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Węgrowie była głównym punktem obchodów 300. rocznicy poświęcenia tego kościoła. Poprzedził ją wykład prof. dr. hab. Mariusza Karpowicza na temat: „Cuda bazyliki węgrowskiej”

Niedziela podlaska 24/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prelegent ukazał artystyczne piękno rozwiązań architektonicznych, sztukatorskich i malarskich obecnych w tej świątyni. Wspomniał on prekursorstwo, zastosowane przez włoskich mistrzów, jak też nawiązanie do wielowiekowej tradycji. Wskazał też na unikatowość wielu dzieł znajdujących się w tym kościele, które czynią go swoistą perełką architektury.
Dziękczynną Eucharystię za wszystkich fundatorów, dobrodziejów, wykonawców i konserwatorów świątyni celebrował bp Antoni Dydycz. W homilii przypomniał on burzliwe dzieje blisko sześćsetletniej parafii węgrowskiej, wydzielonej w XV wieku z parafii Liw. Doświadczyła ona zarówno radosnych wydarzeń związanych z obecnością w niej wielu biskupów, królów oraz innych przedstawicieli rządzących rodów różnych narodowości, jak i dramatów. Arianie usunęli bowiem z kościoła katolików, którym to następnie drewnianą świątynię - poprzedniczkę obecnej bazyliki zabrali na zbór protestancki kalwini. Po ponownym odzyskaniu jej przez katolików w 1630 r. strawił ją pożar w 1703 r. Wówczas to Jan Dobrogost Bonawentura Krasiński, wojewoda płocki, wybudował w trzy lata obecny barokowy kościół. Jego projektantem był Tylman Gamerski, zaś nadzorującym budowę włoski architekt Carlo Ceroni. Wnętrze świątyni zostało ozdobione polichromią, także włoskiego mistrza, Michała Anioła Palloniego.
Jej uroczystego poświęcenia dokonał w maju 1711 r. biskup łucki i brzeski Aleksander Benedykt z Wyhowa Wyhowski. Powstała tam również mansjonaria i seminarium księży bartoszków, czyli komunistów, którzy prowadzili szkołę, rozwiązaną w ramach represji po powstaniu styczniowym. Ich seminarium zaś przeniesiono do Janowa Podlaskiego. Parafia przeszła wówczas w ręce duchowieństwa diecezjalnego, zaś dobra kościelne skonfiskowane.
Kościół, który zachował się w pierwotnej krasie do II wojny światowej, w 1939 r. ucierpiał na skutek wybuchu bomby i został zamknięty. Odremontowany w okresie powojennym, został podniesiony w 1992 r. przez pierwszego biskup drohiczyńskiego Władysława Jędruszuka do rangi kolegiaty z ustanowioną przy niej Kolegiacką Kapitułą Węgrowską. W 1996 r. otrzymał od bł. Jana Pawła II tytuł bazyliki mniejszej.
Ksiądz Biskup w dalszej części homilii, posiłkując się poezją Cypriana Kamila Norwida, ukazał potrzebę trudu człowieka w dochodzeniu do jego ludzkiego ideału zakorzenionego w Bogu. Mówił, że ten poeta przekonuje nas, iż bez heroizmu ludzkość przestaje być sobą, a bez boskości sama siebie zdradza. Taka zaś zdrada uderza w człowieka i staje się jego zagrożeniem. Cytując zaś Georga Orwella, mówił, że największa wojna cywilizacji rozgrywa się wewnątrz „białego, cywilizowanego Zachodu” i jest wojną o jego duszę i ideały. „Dlatego - kontynuował Pasterz diecezji - jubileusz ten nie jest sentymentalnym pochyleniem się nad przeszłością, ale przede wszystkim próbą wyzwolenia się spod różnych presji, dążących do uzależnienia i zniewolenia duszy przez niszczenie ideałów oraz osłabianie więzi miedzy epokami i pokoleniami. W zabytkach pochodzących z minionych wieków odkrywamy zaś obecność ludzkich dusz i odnajdujemy ideały. Odnajdujemy po prostu siebie i własne człowieczeństwo”.
Kaznodzieja mówił również, że znaki kultury chrześcijańskiej, takie jak świątynie z ich bogactwem, dzwonnice, kapliczki, przydrożne krzyże i obrazy wpisane w naszą przestrzeń, ukazują nam potrzebę wyższych aspiracji i rozwijanie ideałów. „Kultura bowiem była, jest i będzie próbą zmuszenia dziejów, aby służyły wartościom, a służąc wartościom, służy się człowiekowi”. Ukazał też, że nawet ludzie religijnie obojętni, odwiedzając świątynie, odnajdują w nich siebie samych i poczucie własnej tożsamości. Mówił także, iż nie można sobie wyobrazić wizerunku współczesnej rzeczywistości bez spadkobierstwa kultury i nauki chrześcijańskiej.
Zaapelował: „Nie lękajmy się spotkań z dziełami kultury, chętnie do nich powracajmy. Są to bowiem jedne z najwspanialszych podręczników mówiących o życiu. One też najmniej kłamią. Starajmy się je pielęgnować, aby za miłość ich twórców i poświęcenie dla piękna odpłacać miłością”.
Kustosz węgrowskiej bazyliki ks. prał. Leszek Gardziński przypomniał także, że ramach przygotowania do jubileuszowych obchodów wiele zabytkowych rzeczy w bazylice zostało odnowionych, w tym zabytkowa polichromia oraz obrazy przedstawiające jej fundatora i konsekratora.
W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych, którzy podkreślili wielkie znaczenie, jakie dla miasta posiada ten kościół. Z Valsoldy we Włoszech, skąd pochodził architekt kościoła Carlo Ceroni, przyjechała także delegacja z burmistrzem tego miasta. Obecne były delegacje szkół i stowarzyszeń, poczty sztandarowe oraz kapłani wraz z pochodzącymi z Węgrowa misjonarzami, pracującymi w Rosji i Kamerunie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Abp Tadeusz Wojda podczas Apelu Jasnogórskiego - byśmy z pomocą Maryi pragnęli odnawiać naszą wiarę

2024-05-03 08:16

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Apel Jasnogórski

abp Tadeusz Wojda

Jasna Góra/Facebook

- Maryjo Królowo Polski! Jest naszą niepojętą radością, że dzisiaj, w przededniu Twojego święta, możemy się znowu zgromadzić przed Twoim obliczem w tym naszym narodowym sanktuarium, które od wieków jest mocno bijącym sercem wierzącej Polski - mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski poprowadził modlitwę Apelu Jasnogórskiego w wigilię uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.

- Przychodzimy, aby u Ciebie szukać ukojenia dla naszych serc, umocnienia dla naszych słabnących sił, miłości do kochania innych mimo doznanych trudności, odwagi do dawania żywego świadectwa naszej wiary - mówił abp Wojda.

CZYTAJ DALEJ

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30

[ TEMATY ]

3 Maja

Zielona Góra

Rokitno

bp Bronakowski

Angelika Zamrzycka

Rokitno

Rokitno

W Uroczystość NMP Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Tego dnia odbyło się zakończenie pielgrzymki o trzeźwość w rodzinach, która zmierzała w ostatnich dniach ze Szczecina do Rokitna. Eucharystii, która odbyła się w bazylice rokitniańskiej, przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, który jest przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. W koncelebrze był też biskup pomocniczy naszej diecezji – bp Adrian Put. Tradycyjnie na zakończenie uroczystości na wzgórzu rokitniańskim wystrzelono salwy armatnie ku czci Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję