Chciałabym zaprosić Czytelników Niedzieli na króciutkie "spotkanie
duchowe", aby wspólnie rozpalić się miłością dziękczynną za odkupienie
świata.
Za kilka tygodni zegary świata wybiją 2000 rok. Wcześniej
- Jan Paweł II otworzy Święte Drzwi Jubileuszu.
Czy zdążymy podejść najbliżej i podać Zbawicielowi swoje
serca i serce Kościoła Świętego? Razem będzie raźniej. Co powiemy
Jezusowi Chrystusowi na powitanie? Czy otworzymy święte drzwi swojego
serca? "Świątynia Boża jest święta, a wy nią jesteście" - uczy św.
Paweł nie tylko Koryntian, ale cały świat, uczy i nas.
Pasją Jezusa jest dzielić się Ojcem i doprowadzić każdego
osobiście w
czasie naszej podróży do Jego Tęsknoty.
Czy czujemy się zaskoczeni, czy przeczuwamy, kim jest nasz
Ojciec w
Niebie?
Jakże wymowna jest ta reprodukcja Rembrandta z ewangelicznej
sceny powrotu syna, który, używając świata, roztrwonił majątek, ale
nie "wyprał" się ze swojej tęsknoty za ojcem. Teraz ojciec ściska,
całuje syna i cieszy się z jego powrotu.
Dając przykład miłosiernego ojca ziemskiego, Jezus pragnie
uzupełnić naszą wiedzę o Ojcu Niebieskim.
Czy zdążymy nasycić się Bogiem tak, by się przekonać, że
Ojcostwo Jego jest ponad możliwości naszego doznania?
Nawet prorok Izajasz, który przedstawił nam Boga Ojca tak
ciepło, że nie chce się zejść z Jego kolan, nie powiedział wszystkiego.
W Wielki Czwartek podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus modlił
się i nadal modli się po prawicy Ojca, abyśmy poznali, że Bóg tak
nas umiłował, jak swego Syna...
Czy może to nas nie przekonuje...? Jak dobrze wiedzieć o
Jego miłości, której nie pokonają nawet grzechy synów, córek...
Św. Teresa Mała, Doktor Kościoła, cieszyła się, bo znalazła
drogę do czułości Boga i nie bała się wziąć ze sobą wszystkich grzechów
świata. Jezus otwarł jej drzwi po to, by ich nie zamknąć.
Czy potrafimy się cieszyć Bogiem i swoim synostwem w Jego
Miłości, której i tak nie jesteśmy w stanie zrozumieć? Możemy jednak
uwierzyć! To wystarczy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu