W Janie Poprzedniku Duch Święty dopełnia "przygotowania Panu ludu
doskonałego" (Łk 1,17) (KKK 718).
Matka spodziewająca się dziecka bardzo dobrze wie, że niebawem
narodzi się nowy człowiek. Wywiązują się między nią a dzieckiem coraz
bardziej intymne więzi. Matka czasem nawet rozmawia z dzieckiem,
nie zważając na to, że zadając pytania, sama na nie odpowiada.
Doświadczyła tego Elżbieta. A także Maryja. Jednego dnia
kuzynki spotkały się. Maryja znała dobrze głos Elżbiety. Ale to,
co usłyszała od matki Jana, nie od niej pochodziło. To Duch Święty,
który ogarniał dziecko, przemawiał teraz ustami matki.
Zadziwiający był ten Jan Chrzciciel!
Jednak - "dlaczego dziwisz się? Weź przykład materialny,
dość pospolity i niezbyt istotny, ale użyteczny dla ludzi prostych.
Jeśli ogień przetrawi na wskroś kawałek żelaza, zmieni go całkowicie
w bryłę ognia; był zimny: teraz stał się gorejący; był ciemny: teraz
jaśnieje. Jeśli ogień, który jest tylko ciałem fizycznym, może do
tego stopnia przeniknąć bez przeszkód żelazo, dlaczego dziwisz się,
że Duch Święty przenika najgłębsze pokłady duszy?" (św. Cyryl z Jerozolimy).
Duch Święty czuwał, aby Ewangelia odnotowała życie Jana
od chwili jego poczęcia. On też pozwolił mu rozpoznać Mesjasza, zanim
jeszcze mógł mówić. Później podyktuje mu słowa jak ogień, mające
przepalić świadomość Heroda. Słowa jak grzmot, nawołujące do nawrócenia.
Słowa jak światło, ukazujące Zbawiciela.
Jak pług żłobi bruzdę, tak Duch Święty wyżłobił drogę przez
ten świat czynami ludzi sprawiedliwych i proroków. Bruzda wytycza
szlak, droga - kierunek. Bruzda jest zapowiedzią zbiorów dla tych,
którzy umieją siać. Droga prowadzi do celu tego człowieka, który
wie, po co idzie. Na Janie Chrzcicielu Duch Święty ukończył żłobienie
drogi, która wytycza i zapowiada zbawienie w Jezusie Chrystusie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu