Reklama

Prosto i jasno

Niechęć do chrześcijaństwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chciałbym jeszcze raz wrócić do francuskiej ustawy o laickości szkół, zakazującej noszenia wyróżniających się symboli religijnych, przyjętej 10 lutego br. przez francuskie Zgromadzenie Narodowe. Czytelnik Niedzieli napisał do mnie, że państwo francuskie musi mieć poważne problemy z muzułmańskimi dziewczętami w szkołach, skoro uchwala prawo naruszające swobody religijne wszystkich obywateli. To prawda, lecz nie chodzi wyłącznie o problemy z wyznawcami islamu, ponieważ za tą ustawą kryje się niechęć francuskich polityków do wszystkiego, co religijne. Francuska ustawa jest ponadto niebezpiecznym precedensem, gdyż ma już zwolenników w Niemczech i Belgii. Niewykluczone, że po jakimś czasie zakaz noszenia „wyraźnych” symboli religijnych może być uważany za standard w Unii Europejskiej. A więc także w katolickim Kraju nad Wisłą.
Przypomnijmy, że we Francji mieszka 5 mln wyznawców islamu (w Niemczech - 3 mln, a w Anglii - tylko 1,5 mln). Na obrzeżach dużych francuskich miast powstają dzielnice arabskie, w których faktycznie odradza się agresywny islam, często dochodzi do zamieszek na tle rasowym, do zajść fetujących bin Ladena, palenia synagog... Problem więc istnieje, ale czy rozwiąże go zakaz noszenia chusty (czarczafu) przez muzułmańskie uczennice? Jednak najbardziej szokujące jest to, że zakaz noszenia chust przybrał formę ustawy zakazującej noszenia wszelkich wyróżniających się symboli religijnych przez wyznawców wszystkich religii!
Dużo do myślenia daje powołanie się ustawodawcy na zasadę laickości szkół francuskich, wprowadzoną na polecenie masonerii przez Justina Combes’a, ministra spraw wewnętrznych w 1905 r. Tenże minister rok wcześniej unieważnił konkordat, usunął ze szkół lekcje religii, zwalczał zgromadzenia zakonne prowadzące szkoły. Czy więc obecnej, wspomnianej wyżej ustawy nie tłumaczyć jako przejawu wrogości nie tylko wobec islamu, ale także wobec chrześcijaństwa? Laickość jest w niej wyraźnie rozumiana jako ateizacja, bo zaczęło się od sporu o muzułmańskie chusty, a kończy na walce także z symbolami chrześcijańskimi. A przecież w przeciwieństwie do chusty, będącej elementem kultury islamu, krzyż jest dla chrześcijańskiego Zachodu zarówno znakiem zbawiającej miłości Chrystusa, jak i cywilizacyjnych podwalin.
Tymczasem ustawa nie zabrania uczniom nosić w szkołach symboli politycznych, satanistycznych, wolnomularskich... Ścigane z mocy prawa będą jedynie symbole religijne. Wniosek: największym złem dla człowieka jest jedynie religia. I jak tu nie mówić o niechęci do chrześcijaństwa we Francji?!
Nie tylko we Francji - u nas także. Ostatnio na forum komisji Senatu RP omawiano projekt ustawy o tzw. rejestrowanych związkach partnerskich - autorstwa Marii Szyszkowskiej z SLD-UP. Obradom komisji towarzyszyła na zewnątrz pikieta kilkuosobowej grupy homoseksualistów popierających tę ustawę. Chodzi w niej o to, by umożliwić homoseksualistom rejestrację swego partnerstwa, czyli ustanowić dla nich coś na wzór małżeństwa. Dzięki temu mogliby nabyć takie same prawa, jakie przysługują małżeństwom, a więc wspólnie rozliczać się z podatku, dziedziczyć po śmierci partnera, a kto wie - może i adoptować dzieci, co jest już możliwe w Danii, Belgii czy Holandii (polskie przepisy stanowią, że samotna osoba może przysposobić dziecko, zdarzyć się więc może, iż uczyni to jeden z partnerów i w ten sposób będzie ono wychowywane przez parę gejów lub lesbijek).
Niestety, w argumentach senatorów SLD-UP optujących za ustawą pojawiały się zarzuty przeciw Kościołowi katolickiemu, że jest przeciw aborcji, środkom antykoncepcyjnym, rozwodom, że tłamsi wolność człowieka, dyskryminuje osoby ze względu na orientację seksualną... O różnych przypadkach dyskryminacji opowiadali senatorom zaproszeni homoseksualiści.
No cóż, na wszystkie nieszczęścia i biedy w naszym kraju lekarstwem ma być jeszcze większa wolność dla dewiantów. Jakby nie wystarczyło politycznych dewiacji, które funduje narodowi rząd L. Millera. Dowiadujemy się bowiem, że SLD wciąż szuka w Sejmie poparcia dla planu Hausnera. Dla jakiego planu? - zapytajmy, skoro po rozmowach z PO przyznano, że tak naprawdę to planu jeszcze nie ma i dopiero później będzie on przedstawiony w formie ustaw. Czy chodzi więc o plan Hausnera, czy raczej o plan przetrwania L. Millera?
Premier zapowiedział, że na marcowym kongresie SLD zrezygnuje z funkcji przewodniczącego partii, aby poświęcić się wyłącznie pracy dla Polski. Sondaże wskazują, że naród właściwie ocenia tę pracę: SLD może liczyć w wyborach na 13 proc. poparcia. Politycy lewicy są ponoć tym „zaszokowani”. Udają, że afera ich kolegów ze Starachowic jest mało znacząca, a nowa afera barona z Pomorza - Jerzego Jędykiewicza - to tylko samooczyszczanie szeregów. - Zmiana przywódcy to za mało, aby poprawić wizerunek partii - mówi wiceprzewodniczący SLD Andrzej Celiński, były działacz „Solidarności” oraz Unii Wolności, kandydat na szefa SLD. Proponuje powrót do lewicowych korzeni. Zapewne pierwszym krokiem tego powrotu będzie ustawa o związkach partnerskich. Zdominowany przez postkomunistów Senat zwrócił się o poparcie do właściwego sobie elektoratu. Naszej lewicy zawsze najlepiej wychodziła niechęć do chrześcijaństwa. Zobaczymy, jak teraz odbije się to w sondażach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

To święty również na dzisiaj

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

wikipedia

Czy kanonizacja średniowiecznego kapłana z Zakonu Kanoników Regularnych ma jakieś znaczenie dla nas, żyjących w XXI wieku? Czy ks. Stanisław z krakowskiego Kazimierza, który świetnie rozumiał problemy XV-wiecznych parafian, potrafi zrozumieć nasze problemy - ludzi żyjących w epoce technicznej?

Stanisław Kazimierczyk, choć umarł w 1489 r., jest ciągle żywy i skutecznie działa w niebie. W rok po śmierci przy jego grobie Bóg dokonał 176 uzdrowień, które zostały udokumentowane. Do dzisiejszego dnia tych niezwykłych interwencji były setki tysięcy. Ludzie są uzdrawiani z wielu chorób, umacniani w realizowaniu trudnych obowiązków, podtrzymywani na duchu w ciężkich chwilach życia. Dzięki skutecznej interwencji Kazimierczyka ludzie odzyskują wiarę w Boga miłującego i są uzdrawiani ze zranień duchowych i psychicznych.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Wielkanoc u Prawosławnych

2024-05-05 09:40

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

W trakcie długiego majowego weekendu wierni prawosławni obchodzą Wielki Tydzień i Święta Wielkanocne. W sobotę 4 maja przez cały dzień w cerkwi św. Olgi przy ulicy Piramowicza w Łodzi trwało poświęcenie pokarmów na stół wielkanocny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję