Pani P. z Krakowa jest osobą niepełnosprawną i w związku z tym opiekował się nią student religioznawstwa, który - jak donosi nam pani P. - korzystał w nadmiarze z jej telefonu. Doszło do tego, że rachunek za telefon wyniósł 2 000 zł. Pani P. nie zapłaciła, bo nie miała pieniędzy, więc w sprawę wkroczyła firma windykacyjna. Nasza Czytelniczka próbowała wszystko wyjaśnić, ale nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Przychodzą pisma z firmy Intrum Justitia, by pani P. uregulowała dług.
Sprawa jest przykra, bo dotknęła osobę niezamożną i w dodatku niepełnosprawną, ale nie ubezwłasnowolnioną, a zatem odpowiedzialną za prowadzenie swoich spraw. Niestety, dług trzeba będzie uregulować, bo Telekomunikacji nie interesuje, kto dzwonił i dlaczego, tylko fakt, że z tego numeru wydzwoniono na taką kwotę. Pani P. może „ścigać” owego niefrasobliwego młodzieńca (musi przecież znać jego adres pobytu lub zameldowania). Ten z pewnością dobrowolnie pieniędzy nie odda, więc pozostanie droga sądowa. Jest jednak problem, bo jakimi dowodami dysponuje pani P., że to właśnie on ponosi winę za taki rachunek...
Pani P. ma syna i córkę, którzy nie mieszkają z nią, ale z pewnością ją odwiedzają. Obawiam się, że żaden sąd, nie mając ewidentnego dowodu, że zrobił to ów student, nie wyda orzeczenia nakazującego mu zapłacić żądaną kwotę. Co będzie dalej? Jeśli pani P. nie zapłaci, sprawa zostanie skierowana do sądu w trybie nakazowym i komornik na podstawie orzeczenia sądowego wystosuje pismo do ZUS. Wówczas należność będzie ściągana z renty. Wtedy jednak koszty znacznie się zwiększą (egzekucja komornicza jest zawsze bardziej kosztowna). Pani P. otrzymuje emeryturę na konto syna i pyta, czy w związku z tym można zająć oszczędności dzieci. Nikt nie będzie sięgał po oszczędności dzieci, potrącenie z renty nastąpi, zanim pieniądze trafią do banku. Na koncie będzie więc kwota już po potrąceniu komorniczym.
Reklama
* * *
Spróbujemy pomóc p. Antoniemu - sprawa wdowy, która pragnie sprzedać mieszkanie, które odziedziczyła na mocy ustawy wraz z dziećmi mieszkającymi w Kanadzie. Wdowa mieszka u kuzynki, która się nią opiekuje.
Sprzedaż mieszkania, gdy się nie ma innego, jest poważną decyzją. Co będzie, gdy kuzynka np. umrze? Gdzie zamieszka wówczas wdowa? To zasadnicze pytanie. Kuzynka może też nie zechcieć dłużej opiekować się krewną - różnie w życiu bywa. Czy nie lepiej to mieszkanie wynająć i mieć dodatkowy dochód? Mieszkanie własnościowe jest lokatą kapitału i nie należy pochopnie się go pozbywać. Poza tym wynajęcie tego mieszkania jest w tej sytuacji znacznie prostsze - wystarczy, że dzieci w Kanadzie załatwią dla mamy, jako współwłaścicielki tego mieszkania, pełnomocnictwo w sprawie dysponowania nim.
Nie można sprzedać mieszkania bez zgody jego współwłaścicieli. Można natomiast sprzedać udział w tej własności, ale kto zechce kupić udział w wysokości np. 1/5 mieszkania, nawet jeśli będzie mógł w nim zamieszkać?
Radzimy zatem nie wyzbywać się nieruchomości, a tylko ją wynająć. Gdy kuzynka zmieni zdanie, zawsze można w mieszkaniu tym zamieszkać i poszukać innej opiekunki.
Domyślamy się, że mieszkanie było współwłasnością małżeńską, zatem dziedziczenie miało miejsce po zmarłym mężu i ojcu dzieci mieszkających w Kanadzie. Wdowa jest więc właścicielką połowy mieszkania i 1/4 z drugiej połowy po zmarłym mężu, a zatem jej własność to 3/4 mieszkania. Własność dzieci - to po 1/12 tego mieszkania (czyli 1/4 z połowy). Po śmierci wdowy - jeśli nie zostawi testamentu - jej własność, czyli 3/4 całości mieszkania, przypadnie do podziału między troje dzieci. Każde otrzyma wówczas po 3/12. Jeśli doda do tego 1/12, którą odziedziczyło już po ojcu, rachunek będzie prosty - 4/12 mieszkania, czyli 1/3 całości. Każde z dzieci będzie miało 1/3 tego mieszkania.
* * *
Odpowiadamy pani K. z Leśnicy. Do przepisania liczników z innej osoby na nas (gaz, woda, energia elektryczna) potrzebny jest tytuł prawny do lokalu. W przypadku nieruchomości jest nim akt własności. Nie wystarczy okazanie dowodu osobistego. Prawomocne postanowienie sądu w sprawie własności nieruchomości jest podstawą do przepisania liczników.
(E)
Pomóż w rozwoju naszego portalu