Zapisali jedną z najpiękniejszych kart polskiego patriotyzmu - obywatele Wolnego Miasta Gdańska, z których wielu oddało życie tylko dlatego, że byli Polakami. Pamiętają o nich bliscy, którzy od ponad pół wieku spotykają się na modlitwie 22 marca, w kolejne rocznice drugiej masowej egzekucji w lesie w Stutthofie.
Wśród 67 Polaków rozstrzelanych w Wielki Piątek 1940 r. byli księża (obecnie błogosławieni): ks. Marian Górecki - prefekt Gimnazjum Polskiego w Gdańsku i duszpasterz Polaków w Nowym Porcie oraz ks. Bronisław Komorowski - rektor pierwszego polskiego kościoła św. Stanisława Biskupa Męczennika w Gdańsku Wrzeszczu, profesorowie Gimnazjum Polskiego, lekarze, dziennikarze, pracownicy banków i kolei, działacze związków zawodowych.
Wówczas zginął również Antoni Lendzion - poseł na Sejm Gdański, który był w obozie razem z synem Leonem. To właśnie Leon Lendzion po wojnie, którą przeżył w obozach koncentracyjnych, bardzo zaangażował się w utrwalanie pamięci o tamtych czasach i ludziach, współorganizując m.in. zjazdy absolwentów Gimnazjum, sympozja dotyczące Wolnego Miasta, obchody bolesnych rocznic.
Podobnie czyni Budzimira Wojtalewicz-Winke, której ojciec Feliks Muzyk - pracownik British and Poland Bank i wieloletni, zasłużony dyrygent Towarzystwa Śpiewaczego „Lutnia” - też został rozstrzelany 66 lat temu. Budzimira Wojtalewicz-Winke wykorzystuje każdą okazję, by mówić i pisać o tragicznych losach gdańskiej Polonii zarówno w Polsce, jak i w Niemczech, gdzie ostatnio mieszka. Może to sprawi, że nasi zachodni sąsiedzi wysiedlenia i wypędzenia, o których tak często mówią, ujrzą w nieco innej perspektywie, w świetle eksterminacji. Oczywiście przyjedzie na Mszę św., która zostanie odprawiona o godz. 18.00 pod przewodnictwem bp. Zygmunta Pawłowicza, również ucznia Gimnazjum Polskiego. Jej organizacją w dawnym polskim kościele Chrystusa Króla zajmuje się szkolna koleżanka Księdza Biskupa - Urszula Kliszkowiak.
W budynku tej szkoły (przy ul. Jana Augustyńskiego) obecnie znajduje się Centrum Kształcenia Ustawicznego, którego nauczyciele i uczniowie na różne sposoby starają się utrzymywać więź międzypokoleniową. W otwartej w 1984 r. szkolnej Sali Tradycji gromadzone są pamiątki sprzed wojny, a w centralnym miejscu wmurowano tablicę z nazwiskami 72 wychowawców i wychowanków Gimnazjum Polskiego, którzy w latach 1939-45 ponieśli śmierć za ojczyznę. Pieczę nad Salą sprawuje polonistka Maria Wiśniowska. Cztery lata temu, w 80. rocznicę powstania Gimnazjum Polskiego, szkole przywrócono imię Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego (nosiła je w latach 1935-39). Na tego rodzaju obchody zjeżdżają się absolwenci niemal z całego świata. Ci, którzy nie opuścili rodzinnego miasta, spotykają się też na corocznych opłatkach organizowanych z duszpasterzem gdańskiej Polonii - ks. prał. Cezarym Annusewiczem i, niestety, coraz częściej na cmentarzach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu