Rzymscy znajomi od miesięcy pytali mnie, kiedy don Stanislao obejmie swój kościół tytularny. Dla większości Włochów Metropolita Krakowski pozostanie zawsze don Stanislao, tak jak za pontyfikatu Jana Pawła II, co bynajmniej nie świadczy o braku szacunku dla Purpurata, lecz jest wyrazem pewnej „zażyłości” z osobą, którą widzieli przy „polskim Papieżu” przez ponad 26 lat. Don Stanislao swoim całkowitym oddaniem się Papieżowi, życzliwością i dyskrecją zjednał sobie serca wielu Włochów. Dlatego wśród osób, które we wtorkowe popołudnie 24 października tłumnie przybyły do kościoła Najświętszej Maryi Panny del Popolo, byli nie tylko Polacy mieszkający w Wiecznym Mieście i delegacje z kraju, lecz głównie Włosi - ludzie związani z Watykanem, przedstawiciele władz i parafianie „kardynalskiej” parafii. Obecny był burmistrz Rzymu Valter Veltroni oraz znani włoscy politycy - Pierferdinando Casini i Rocco Buttiglione. Uroczystość uświetniło swą obecnością 6 kardynałów: Henryk Gulbinowicz - były arcybiskup Wrocławia, Julián Herranz - przewodniczący Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych, Giovanni Battista Re - prefekt Kongregacji ds. Biskupów, Camillo Riuni - papieski wikariusz Rzymu, Angelo Sodano - były Sekretarz Stanu, oraz Edmund Casimir Szoka - były przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Państwa Watykańskiego. Rzesza była tak wielka, że krzesła ustawiono również na placu przed kościołem i część osób śledziła uroczystość na specjalnie przygotowanym telebimie.
W drzwiach kościoła na kard. Dziwisza oczekiwał rektor świątyni, który - jak przewiduje zwyczaj - wręczył mu do pocałowania krucyfiks. Gdy wszyscy zaproszeni zajęli miejsca w kościele, ks. prał. Paweł Ptasznik, szef polskiej sekcji Sekretariatu Stanu, odczytał bullę papieską, na mocy której Benedykt XVI przydzielił metropolicie krakowskiemu kościół tytularny Najświętszej Maryi Panny del Popolo. Następnie rektor powitał Kardynała zarówno w imieniu zgromadzonych, jak i augustianów, którzy od wieków są kustoszami świątyni, na uroczystości obecny był również generał zakonu. Mszę św. koncelebrowało kilkudziesięciu kapłanów. Przy ołtarzu stał oddział karabinierów w paradnych strojach, śpiewały dwa chóry: diecezji rzymskiej i Papieskiej Akademii Teologicznej z Krakowa. Nad aspektem liturgicznym uroczystości czuwał ks. prał. Konrad Krajewski z Urzędu Papieskiego Nabożeństw Liturgicznych. Kard. Dziwisz wygłosił po włosku wzruszające kazanie. Nie zabrakło w niej wspomnień o Janie Pawle II, na które zebrani reagowali gromkimi oklaskami. Następnie rozpoczęła się liturgia Ofiary. Kardynał chciał, aby koncelebrowali z nim przy ołtarzu jego dwaj przyjaciele z Watykanu: abp Piero Marini, mistrz ceremonii papieskich nabożeństw liturgicznych, i abp James Michael Harvey, prefekt Domu Papieskiego. Wszyscy trzej byli najbliższymi współpracownikami Jana Pawła II i razem otrzymali z jego rąk sakrę biskupią w uroczystość św. Józefa w 1998 r.
Na zakończenie Mszy św. kard. Dziwisz podziękował wszystkim zgromadzonym za obecność, a kustoszom kościoła podarował piękny obraz przedstawiający Jana Pawła II, pędzla Natalii Tsarkowej, znanej malarki rosyjskiej pracującej w Rzymie.
Następnie wszyscy przeszli do znajdujących się na wprost kościoła koszar karabinierów, gdzie zaproszeni goście mieli okazję pozdrowić kard. Dziwisza i złożyć mu życzenia.
W taki to podniosły sposób metropolita krakowski rozpoczął funkcję „rzymskiego proboszcza”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu