Pożółkły upływem lat egzemplarz piosenki „Polesie” Jerzego Artura Kosteckiego. Rozpoczyna ją dedykacja: „Wszystkim tym, którzy Polesie ukochali i piękno w nim odczuć potrafili, pracę tę poświęcam - Autor”.
„Polesie” - piosenka zrodzona z miłości do czarodziejsko pięknej ojczystej krainy... We wrześniu 1939 r., w dniu wkroczenia na Polesie Rosjan, Jerzy Artur Kostecki popełnił samobójstwo.
Polesia czar... wspomnienie córki gen. Władysława Andersa, Anny, z odwiedzin cioci w Żytnowiczach koło Pińska: „Przepłynęliśmy przez graniczące z parkiem zarośla olchowe na rozlewisko i nagle cóż to był za widok! Wspaniała, rozsłoneczniona, czysta jak kryształ, drgająca przestrzeń, rozległa aż po horyzont, na którego dalekim krańcu świeciły białą plamką bielone mury pińskiego klasztoru i świątyni górującej nad całą krainą. Trzciny i szuwary szumiały leciutko, pachniały mocno różnokolorowe kwiaty wodne w czystej, spokojnej wodzie, przez którą widać było każdy listek i trawkę na dnie, i w której odbijało się jasnobłękitne niebo. Wrażenie to było tak silne, że wszyscy zamilkliśmy, płynąc w zupełnej ciszy...”.
Wzruszająca fotografia śpiewających dzieci Polskiej Szkoły Społecznej w Brześciu. W ich oczach - światło Polesia. Pozdrawiam Was, kochani! Pozdrawiam panią Alinę Jaroszewicz - twórczynię Szkoły i Klubu Polskiego w Brześciu, które już 20 lat prowadzi ta uparta Polka, wbrew nieprzeliczonym trudnościom. Pozdrawiam pana Józefa Adamskiego - prezesa Fundacji Pomocy Szkołom Polskim na Wschodzie im. T. Goniewicza, Fundacji łączącej Macierz i Kresy. Przypominam jej adres: 20-611 Lublin, ul. Kazimierza Wielkiego 9/60 tel./fax: (0-81) 747-61-63. Konto: Bank Pekao SA o/Lublin nr 96 1240 5497 1111 0000 5005 2437.
Polesie
tango 1936 r.
słowa i muzyka: Jerzy Artur Kostecki
Pośród łąk, lasów i wód toni,
w ciągłej, pustej życia pogoni
żyje posępny lud.
Brzęczą much roje nad bagnami,
skrzypi jadący wóz czasami
poprzez grząską rzekę w bród.
Czasem ozwie się gdzieś łosia ryk
albo w gąszczu dziki głuszca krzyk
i znów cisza tak niewzruszona,
dusza śni pustką rozmarzona
piękny o Polesiu sen...
Polesia czar smętny to wichrów jęk.
Gdy w mroczną noc z bagien wstają opary,
serce me drży, dziwny ogarnia lęk
i słyszę, jak w głębi wód jakaś skarga się miota,
serca prostota wierzy w Polesia cud.
Tam, gdzie sędziwe szumią lasy,
kiedyś ujrzałem pełen krasy
cudny Polesia kwiat.
Słonko jaśniejszym mi się zdało,
wszystko w krąg nas się radowało,
śmiał się do nas cały świat.
Próżno mi o tobie, dziewczę, śnić,
próżno w żalu i tęsknocie żyć.
Nie wrócą chwile szczęścia niewysłowione,
drzemią wspomnienia pogrążone
w mrokach poleskich kniej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu