Reklama

Zapraszamy na koncert z okazji 325. rocznicy Odsieczy Wiedeńskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na Jasnej Górze odbędzie się 12 września br. wielki koncert z okazji 325. rocznicy Odsieczy Wiedeńskiej. Był to bardzo ważny fakt historyczny, który odsunął napór Turków, mahometan, i uratował w Europie chrześcijaństwo. Z zagrożenia zdawał sobie sprawę papież bł. Innocenty XI, dlatego prosił Jana III Sobieskiego, by przyszedł z pomocą chrześcijaństwu. 12 września 1683 r. sprzymierzone wojska polsko-austriacko-niemieckie pod wodzą polskiego króla pokonały nawałę turecką. Musimy pamiętać o takich wielkich rocznicach, ważnych zwłaszcza dla Europy i chrześcijaństwa. Podobnie ważną bitwą była później - w 1920 r. - Bitwa Warszawska, zwana Cudem nad Wisłą, która zatrzymała nawałę bolszewicką, mogącą zagrozić kulturze europejskiej.
Obecna rocznica bitwy wiedeńskiej to jubileusz w pełnym tego słowa znaczeniu - takowe obchodzi się co 25 i co 50 lat. Z tej okazji przybył do Polski z USA p. Jan Milun - wielki patriota i miłośnik muzyki, autor wielu koncertów, także międzynarodowych, reprezentujący Towarzystwo Muzyczne im. Stanisława Moniuszki w Bostonie - by zaaranżować w Częstochowie widowisko muzyczne. Pracował cichutko, ale niezwykle wytrwale i kompetentnie, chcąc przedstawić ambitny i ciekawy program muzyczny. W przygotowanie koncertu włączyły się Jasna Góra oraz Miasto, a koncertowi błogosławi abp Stanisław Nowak, metropolita częstochowski. Razem z Przeorem Jasnej Góry i Konwentem Paulińskim na muzyczne widowisko w piątek 12 września, w święto Najświętszego Imienia Maryi, zaprasza Prezydent Częstochowy oraz Jan Milun, dyrektor artystyczny koncertu. Na koncert przybędzie też biskup polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski oraz wiele innych osobistości. W programie usłyszymy solistów, chóry i orkiestry z Polski i z zagranicy.
Jesteśmy wdzięczni Panu Janowi, że podjął się tak wielkiego dzieła. To rocznica bardzo ważna także dla Częstochowy, bowiem Jan III Sobieski w drodze do Wiednia zatrzymał się na modlitwę na Jasnej Górze - przypominają o tym pozostawione tu przez niego pamiątki i ofiarowane dary. Częstochowa ma więc swój udział w tym ważnym wydarzeniu historycznym.
„Narody, które tracą pamięć, giną” - powiedział Jan Paweł II. Wszystkich nas to zobowiązuje. A swoją drogą - ciekawe, że Polacy mieszkający daleko poza ojczyzną, wydaje się, że lepiej odczuwają wagę wielkich rocznic, związanych z życiem naszego narodu, niż my w kraju. Przypominajmy sobie nasze dzieje, przekazujmy je młodym Polakom, bo wyrosną nam pokolenia ignorantów narodowych i religijnych, ludzi, dla których nie ma żadnych wartości.
Wielkie wydarzenie kulturalne w Częstochowie, jakim będzie koncert, i udział w nim społeczeństwa Częstochowy oraz gości - to znak, że pamiętamy słowa króla Jana wypowiedziane do papieża po bitwie: „Veni, vidi, Deus vicit” - „Przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył” i umiemy docenić wysiłek i zaangażowanie dla historycznej pamięci ludzi takich jak p. Jan Milun.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół świdnicki ma czterech nowych diakonów

2024-05-11 15:00

[ TEMATY ]

Świdnica

święcenia diakonatu

bp Adam Bałabuch

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Diakoni diecezji świdnickiej A.D. 2024. Od lewej: dk. Aksel Mizera, dk. Piotr Kaczmarek, dk. Jakub Dominas i dk. Marcin Dudek

Diakoni diecezji świdnickiej A.D. 2024. Od lewej: dk. Aksel Mizera, dk. Piotr Kaczmarek, dk. Jakub Dominas i dk. Marcin Dudek

W przeddzień uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego, w sobotę 11 maja, w katedrze świdnickiej odbyła się uroczysta liturgia, podczas której bp Adam Bałabuch udzielił święceń diakonatu czterem świdnickim alumnom.

W gronie wybranych przez Kościół do posługi diakona znaleźli się: Jakub Dominas z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Wałbrzychu, Marcin Dudek z parafii Miłosierdzia Bożego w Bielawie, Aksel Mizera z parafii Matki Bożej Królowej Polski i św. Maternusa w Stroniu Śląskim, Piotr Kaczmarek z parafii Św. Jakuba Apostoła w Małujowicach z archidiecezji wrocławskiej.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję