Reklama

Nowy budżet, stare problemy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sejm przyjął zaproponowaną przez rząd nowelizację budżetu państwa na rok 2009. Skala zmian zarówno po stronie przychodów, jak i wydatków nie ma charakteru kosmetycznego. Jest to gruntowna przebudowa całości finansów państwowych. Została ona wymuszona przez zjawisko kryzysu gospodarczego, który stał się faktem również u nas. Jednak poza spóźnioną reakcją na to negatywne zjawisko w tych poprawkach nie ma żadnej spójnej koncepcji zmian systemowych, które reformowałyby cokolwiek z myślą o przyszłości. Nie naprawia się przy tej okazji ani systemu społecznego, ani służby zdrowia, ani finansów publicznych, ani funkcjonowania administracji. Nowa wersja budżetu konserwuje stare problemy, które zapewne wrócą ze zdwojoną siłą przy konstruowaniu planu finansowego na rok następny.

Chaotyczne cięcia

Zmniejszenie wpływów z podatków aż o 46,6 mld zł, czyli ok. 19 proc. całości, daje trzy możliwości reakcji. Albo proporcjonalne zmniejszenie wydatków, albo podniesienie deficytu i zwiększenie długu publicznego, albo zwiększenie dochodów z innych źródeł. Rząd Donalda Tuska skorzystał ze wszystkich tych ścieżek. Zmniejszył wydatki o 21,1 mld zł, zwiększył deficyt o 9 mld zł i zwiększył dochody z innych źródeł o 16,5 mld zł, m.in. przez wyegzekwowanie z państwowych firm większej dywidendy oraz korzystniejsze przeliczenie zaliczek z funduszy UE, manipulując kursem złotego w stosunku do euro.
Dlaczego podjęto akurat takie, a nie inne środki i dlaczego w takich, a nie innych proporcjach? Nie wiadomo. Minister finansów szukał pieniędzy wszędzie, gdzie mógł. I tam, gdzie znalazł, a nie napotkał oporu, to je zabierał.
Świadczą o tym główne pozycje w dokonanych oszczędnościach. Najwięcej, bo aż 3 mld zł zabrano z budowy dróg oraz 2,3 mld zł - z pomocy społecznej i świadczeń rodzinnych O 571,9 mln zł został uszczuplony plan wydatków na oświatę i wychowanie, a o 300 mln zł - nakłady na służbę zdrowia. O 800 mln zł mniej dostanie policja, co zapewne poziomu bezpieczeństwa nie poprawi. W zasadzie prawie wszystkie dziedziny dokonały cięć w swoich wydatkach. Również wymiar sprawiedliwości oddaje 344 mln zł. Jak na posiedzeniu komisji sejmowej przyznał wiceminister sprawiedliwości, Ministerstwo Finansów żądało redukcji wydatków w wysokości 10 proc., ale minister sprawiedliwości się sprzeciwił i stanęło na zmniejszeniu wydatków tego resortu tylko o nieco ponad 5 proc. Ta wypowiedź odsłoniła mechanizm budowania oszczędności. Instrukcja min. Jacka Rostowskiego polegała na mechanicznym cięciu wszędzie równo po 10 proc. Ci z ministrów, którzy mają silniejszą pozycję w rządzie i potrafili oponować, coś dla swoich resortów uzyskali. Ci, którzy tego nie umieli zrobić, oddali najwięcej.
Tylko co to ma wspólnego ze świadomą polityką państwa, która ma ustalone priorytety i nimi się kieruje? Największy zarzut do tego planu redukcji to brak jego związku ze strategicznymi programami rozwoju kraju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Największe oszczędności na drogach

Przykładem braku takiej korelacji jest to, co zrobiono z finansami przeznaczonymi na budowę dróg. Zgodnie ze strategicznymi zapisami, inwestycje te mają kluczowe znaczenie zarówno dla przyszłego rozwoju kraju, jak i dla planu wychodzenia z kryzysu. Wiadomo, że w trudnych czasach dla gospodarki inwestycje w sektorze prywatnym maleją i ekonomię nakręcają jedynie inwestycje publiczne. Tymczasem zabrano z tego obszaru jeszcze na początku roku, przy pierwszych oszczędnościach - ponad 9 mld zł. A teraz kolejne 3 mld zł. Razem jest to ponad połowa wszystkich środków przeznaczonych na ten cel w bieżącym roku.
Ubytek ten mają zrekompensować dodatkowe źródła pozyskiwania pieniędzy przez Krajowy Fundusz Drogowy (KFD) w postaci obligacji, kredytów krajowych i zagranicznych oraz pożyczek z budżetu. Fundusz ten jest utworzony w państwowym Banku Gospodarstwa Krajowego i nie wchodzi w skład budżetu. Gromadzone są na nim środki, np. z opłaty paliwowej i winiet samochodowych, które następnie przeznaczane są na budowę dróg.
Aby uzupełnić stratę prawie 13 mld zł, KFD musi dodatkowo wyemitować obligacje gwarantowane przez Skarb Państwa. Problemem jest jednak czas. Ustawy określające nowe reguły postępowania nie są jeszcze gotowe. Zanim zostaną załatwione wszystkie formalności, prawdopodobnie minie obecny sezon budowlany, który dla wielu inwestycji będzie stracony. Drogowcy bowiem nie mogą podpisywać umów z wykonawcami, nie mając zgromadzonych funduszy. Jednoznacznie zabrania tego prawo.
Najrozsądniejsze i najkorzystniej - sze dla interesu publicznego byłoby wprowadzenie nowego systemu od przyszłego roku. A w obecnym należało pozostawić finansowanie bezpośrednio z budżetu. Widocznie jednak minister infrastruktury nie miał odpowiedniej siły przebicia i nie był w stanie przekonać do tego premiera i ministra finansów. Dopisanie w ostatniej chwili do stosownej ustawy dodatkowego źródła w postaci pożyczek z budżetu państwa świadczy tylko o rozpaczliwej próbie ratowania sytuacji. Ale skoro minister finansów raz zabrał, to w obecnych realiach trudno przypuszczać, aby ponownie oddał.

Czas kryzysu, czas reform

Przeniesienie finansowania budowy dróg z budżetu do Krajowego Funduszu Drogowego jest jedyną próbą dokonania jakiejś reformy nastawionej na przyszłość, i do tego niezbyt szczęśliwą. A przecież czas kryzysu to idealny moment na przeprowadzenie niezbędnych zmian. O ile bowiem w zwykłym czasie reformy budzą opór społeczny i trudno je przeprowadzić bez poniesienia kosztów politycznych, o tyle kryzys gospodarczy jest doskonałym argumentem za koniecznością zmian. Polska potrzebuje pilnej sanacji w finansach publicznych, tak aby uległy one większej elastyczności, przejrzystości i konsolidacji. Głębokie zmiany w budżecie, dodatkowo dokonywane z dużym opóźnieniem, stwarzały doskonałą okazję, aby taki plan zacząć realizować. A tu zamiast konsolidacji mamy dalsze rozpraszanie środków publicznych, czego najlepszym przykładem jest właśnie wyprowadzenie głównego strumienia pieniędzy przeznaczonych na drogi do pozabudżetowego KFD. Na podobne plany naprawcze czekają również inne dziedziny, ze służbą zdrowia na czele.
Zaniechanie zmian systemowych spowoduje, że obecne kłopoty wrócą ze zdwojoną siłą w następnych latach. Mamy więc nowy budżet, ale stare problemy pozostają.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rycerze Kolumba podsumowali peregrynację ikony św. Józefa i inicjatywę pro-life

2024-04-30 09:21

[ TEMATY ]

Rycerze Kolumba

Rycerze Kolumba

Uroczystą Mszą świętą pod przewodnictwem biskupa kaliskiego Damiana Bryla sprawowaną w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu Rycerze Kolumba podsumowali trwającą niemal dwa lata peregrynację ikon św. Józefa. Inicjatywa ta była jedną z najważniejszych, jaką wspólnota Rycerzy realizowała w Polsce w ostatnim czasie.

„Boże Ojcostwo odkrywamy także przez tego, który ma szczególne miejsce w posłannictwie Jezusa, a mianowicie przez św. Józefa” – powiedział bp Bryl w czasie homilii. Podkreślając szczególną cechę kaliskiego wizerunku Świętej Rodziny, wskazał, jak tę bliskość ukazał jego autor. „Twarz św. Józefa jest taka sama jak twarz Boga Ojca (...): Józef w swoim ojcostwie objawia nam ojcostwo Boga” – dodał i zobowiązał Rycerzy do dojrzałego rodzicielstwa, do którego „zaprasza mężczyzn” łaskami słynący obraz czczony w Sanktuarium w Kaliszu.

CZYTAJ DALEJ

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Rzym: Dwaj proboszczowie z archidiecezji łódzkiej biorą udział w spotkaniu Proboszczowie dla Synodu

2024-04-30 18:44

[ TEMATY ]

synod

proboszcz

archidiecezja.lodzka.pl

„Od wczoraj w podrzymskim Sacrofano trwa trzydniowe spotkanie, na które Ojciec Święty Franciszek zaprosił do Rzymu ponad 300 proboszczów z całego świata, aby wymienili się swoimi doświadczeniami Kościoła ewangelizacji i przeżywania wiary” - relacjonuje ks. Kamiński z archidiecezji łódzkiej.

Wśród setek duchownych z całego świata w spotkaniu dla proboszczów jest dwóch reprezentantów z archidiecezji łódzkiej: ks. kan. Wiesław Kamiński proboszcz parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Łodzi oraz ks. Bogusław Jargan proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Rogowie

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję