Reklama

Niedziela Wrocławska

Wyszły na spotkanie z Oblubieńcem

W liturgiczne wspomnienie bł. siostry M. Paschalis Jahn i jej 9 towarzyszek, męczenniczek elżbietańskich, w katedrze wrocławskiej sprawowana była uroczysta Eucharystia. Przewodniczył jej bp Jacek Kiciński.

Marzena Cyfert

Eucharystia w liturgiczne wspomnienie bł. siostry M. Paschalis Jahn i jej 9 towarzyszek, męczenniczek elżbietańskich

Eucharystia w liturgiczne wspomnienie bł. siostry M. Paschalis Jahn i jej 9 towarzyszek, męczenniczek elżbietańskich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii ksiądz biskup podkreślił, że ten dzień jest bardzo ważny dla Kościoła wrocławskiego, ale i dla całego Kościoła, ponieważ po raz pierwszy dane jest nam przeżywać liturgiczne wspomnienie błogosławionych męczenniczek. Jest to szczególne wydarzenie, za które dziękujemy Panu Bogu.

– To nasze dzisiejsze wspomnienie pokazuje, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. I to, co powinno być nieznane i zapomniane, przez Boga zostaje ogłoszone całemu światu. 10 skromnych sióstr zakonnych ze zgromadzenia św. Elżbiety pełnych oddania Bogu i ludziom, zamordowanych bestialsko przez sowieckich żołnierzy, dziś staje przed nami i przed całym światem jako panny mądre i roztropne. One weszły na ucztę weselną i radują się chwałą nieba – mówił bp Kiciński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nawiązując do 2 Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian, ksiądz biskup przypomniał, że nosimy w naszym ciele konanie Chrystusa i dopełniamy Jego cierpienia.

– Słowa św. Pawła Apostoła spełniają się w słowach wypowiedzianych przez Chrystusa do tych, którzy pragnęli iść za Nim. Jezus mówi: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!” – mówił biskup Jacek.

Zaznaczył, że te słowa to nie zapowiedź ale rzeczywistość życia św. Pawła i pierwszych chrześcijan. Ta rzeczywistość opisana jest słowami: „Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele” (2Kor 4, 8-10).

– To właśnie ta rzeczywistość nieustannie objawia się w życiu tych, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa i żyją Jego słowem. Tak było w całej historii Kościoła, jest dziś i będzie aż do skończenia świata – mówił ksiądz biskup.

Reklama

Zauważył, że podobne słowa słyszymy w "Liście do Diogeneta" z końca II wieku. Czytamy w nim: „Chrześcijanie przebywają na ziemi, ale są obywatelami nieba; kochają wszystkich ludzi, a wszyscy ich prześladują; są ubodzy, ale wzbogacają wielu; pogardzają nimi a oni w tej pogardzie odnajdują chwałę; ubliżają im a oni błogosławią; obrażają ich a oni okazują wszystkim szacunek; czynią dobrze a karani są jak zbrodniarze. Ci którzy ich nienawidzą, nie umieją powiedzieć, jaka jest przyczyna tej nienawiści”.

– Kontekst tych słów z Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian i z "Listu do Diogeneta" wpisuje się w życie, powołanie i misję naszych błogosławionych męczenniczek – s. M. Paschalis Jahn i 9 współsióstr. Ojciec Święty Franciszek na pewnym etapie przypomniał, że życie konsekrowane jest najbardziej radykalną formą naśladowania Jezusa Chrystusa, jest objawieniem miłości, jaką Bóg kieruje do każdego człowieka – podkreślał ksiądz biskup.

Zaznaczył, że błogosławione męczenniczki elżbietańskie odpowiedziały miłością serca na wołanie Jezusa: Pójdź za Mną! Podjęły trudne wyzwanie zaparcia się siebie i wzięcia krzyża dnia codziennego.

– Wybierając drogę życia zakonnego, pozostawiły za sobą propozycje tego świata. Poszły za Chrystusem, każdego dnia przyjmując i odkrywając na nowo wartość Jego słowa. Można sobie postawić pytanie: Czy te siostry, wybierając drogę życia zakonnego, zdawały sobie wtedy sprawę z tego, jak wielki będzie to krzyż? Idąc za Chrystusem, przyjęły w swoim ciele także konanie Jezusa. I to jest właśnie heroizm i świadectwo bycia oblubienicą Chrystusa aż do końca. I tak jak Chrystus oddał życie za nas, tak siostry męczenniczki oddały życie za tych, do których były posłane – mówił hierarcha i postawił kolejne pytanie: Skąd w nich była ta przeogromna moc Bożej miłości?

Reklama

– Odpowiedź jest bardzo prosta. To były panny roztropne. I można by powiedzieć – w przeciwieństwie do dzisiejszej Ewangelii, gdzie było 10 panien, w tym pięć roztropnych i pięć nieroztropnych – że błogosławione męczenniczki to 10 sióstr, które okazały się mądrymi i roztropnymi. Gdy patrzymy na ich życie, to było jedną wielką wędrówką wiary na spotkanie z Oblubieńcem, Jezusem Chrystusem. Niosły ze sobą lampy napełnione oliwą. Lampą dla błogosławionych męczenniczek była wspólnota zakonna; oliwą słowo Boże a światłem była miłość do Boga i ludzi. Dlatego gdy przyszedł moment spotkania z Oblubieńcem, wszystkie wyszły na spotkanie i zapaliły swe lampy – mówił ksiądz biskup.

Podkreślił, że dziś i na naszych oczach spełniają się słowa z Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian i słowa z Listu do Diogneta. My jako wspólnota wiary idziemy na spotkanie Pana. Trzeba jednak postawić sobie pytanie, z jakimi idziemy lampami, co jest oliwą naszego życia i co jest płomieniem. Podkreślił, że lampa jest użyteczna, jeśli ma oliwę i płomień. Dla sióstr lampą była wspólnota, zaś dla nas jest nasza rodzina, wspólnota zakonna, czy wspólnota seminaryjna. Oliwą jest słowo Boże a płomień to miłość.

– Patrząc na nasze życie, wydaje się, że mamy problem i z lampą i z oliwą. Mamy problem z codziennym budowaniem wspólnoty i czuwaniem nad jej miłością. Dlaczego tak się dzieje? I znowu odpowiedź wydaje się bardzo prosta. Dlatego, że przestaliśmy myśleć o nadchodzącym Oblubieńcu i czasem stajemy się jak panny nieroztropne, które zatopiły się w doczesności – tłumaczył ksiądz biskup.

I postawił kolejne pytanie: Czego nas, żyjących w XXI wieku, uczą błogosławione męczenniczki?

– Bł. Maria Paschalis i jej towarzyszki przypominają nam ważną prawdę, że pójście za Jezusem Chrystusem związane jest z zaparciem się siebie samego, braniem codziennego krzyża i współuczestnictwem w cierpieniu Jezusa. Nasze życie to również wędrówka wiary na ucztę niebieską. I o tym nie możemy zapomnieć. I w tej wędrówce ważna jest wspólnota. Tą wspólnotą jest Kościół Chrystusowy – podkreślił ksiądz biskup i życzył: – Uczyńmy wszystko, aby nasze lampy były gotowe, aby nigdy nie zabrakło oliwy a płomień oświecał ciemności naszego życia. Obyśmy pierwsi usłyszeli: „Oto Pan Młody nadchodzi” i na te słowa powstali i wyszli. I byli gotowi na Jego spotkanie.

2023-05-11 22:20

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

By uczcić Maryję jako naszą Królową

2024-05-02 21:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Królowa Polski

BPJG

Kiedy myślimy o Królowej, to raczej przychodzi nam na myśl zmarła niedawno królowa Elżbieta, ewentualnie królowa Belgii, Hiszpanii, Szwecji, może jeszcze Norwegii. Tylko wprawnie śledzący politykę światową potrafią wymienić więcej państw, które są monarchiami. Aż trudno uwierzyć, że Kościół zaprasza nas, byśmy 3 maja świętowali Uroczystość Królowej Polski.

Od czasów rozbiorów Polska nie ma już króla, a tymczasem my gromadzimy się, by czcić Maryję jako naszą Królową. I chociaż od 1656 roku Maryja stała się Królową Polski, to dziś pewnie już nie wielu identyfikuje się z tym tytułem. I mimo, iż króluje z wysokości jasnogórskiego tronu, to jednak jest z nami jak Matka ze swoimi dziećmi. Pragnie być blisko naszych radości i smutków. Jak Matka chce z nami dzielić przeciwności losu, samotność, niezrozumienie. Pragnie również uczyć nas wrażliwości i dobroci, byśmy zatroskani o własne potrzeby nie zapominali, że obok nas są inni, którym należy pomóc.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję