Reklama

Najważniejsza jest miłość

Obok rozłożystego, parterowego budynku w Gołuchowicach przejeżdżałam wiele razy. Niedawno zmienił swój wizerunek. Został rozbudowany i przybrał nową, pastelową szatę zewnętrzną. Minęło prawie 30 lat, kiedy mieszkańcy wsi wybudowali tu szkołę dla swoich pociech. W niej znalazło się miejsce również dla dzieci z upośledzeniem umysłowym, bo obok Szkoły Podstawowej od początku funkcjonowała tu też Szkoła Specjalna.

Niedziela sosnowiecka 49/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

By dziecko czuło się kochane...

Lata 1992-2000 to okres znacznego rozkwitu Ośrodka, który z placówki nieco zaniedbanej znacznie poprawił poziom oferowanych usług dydaktyczno-opiekuńczo-wychowawczych. W tym czasie budynek Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Gołuchowicach poddano gruntownemu remontowi i modernizacji. Największym jednak osiągnięciem placówki w sferze poprawy bytu mieszkających tu dzieci niepełnosprawnych była realizacja inwestycji w zakresie budowy internatu. Jest to jeden z dwóch ośrodków tego typu w naszym regionie. Mieści się w nim pełna szkoła podstawowa oraz internat. W 1992 r. było tutaj zaledwie 18 dzieci, obecnie jest ich 50. Są to dzieci z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim, umiarkowanym oraz znacznym, w większości pochodzące z rodzin patologicznych, w których rodzicom odebrano prawa rodzicielskie. "Wszystkie potrzebują ciepła i miłości, dlatego z ogromnym zaufaniem odnoszą się do każdego nauczyciela, opiekuna czy nawet osoby z zewnątrz, która pojawi się na terenie Ośrodka. Niektóre na weekendy, święta czy wakacje wyjeżdżają do swoich rodzin. Zawsze wyczekują tej chwili, przeżywają ją mocno, wyglądają na rodziców, którzy przyjadą, by zabrać ich do domu. Jest jednak grupa, która nigdy nie wyjeżdża, bo kontakt z najbliższymi jest niemożliwy. Takie dzieci czasem znajdują ciepły kąt u rodzin z wioski lub okolicy" - wyjaśnia kierownik internatu, mgr Irmina Kuźniak.
Dzieci przekraczające próg Ośrodka niosą ze sobą cały bagaż traumatycznych doświadczeń, często są pełne obaw i lęku, mają różne psychiczne i fizyczne obciążenia. Duża tu rola specjalistów (psychologa, terapeuty, logopedy i innych), których zadaniem jest stworzyć dziecku maksymalne poczucie bezpieczeństwa i akceptacji, sprawić, by było szczęśliwe, by czuło się potrzebne i kochane. Równocześnie wszyscy mają głęboką świadomość, że jest to tylko imitacja prawdziwego domu, bo przecież nigdy nie uda się go tak do końca zastąpić.

Czekam na mamę...

Dzięki uprzejmości i życzliwości Pani Kierownik udało mi się obejść niemal cały budynek. Dzieci akurat miały tzw. ciszę poobiednią, jednak nie odczułam jej zbytnio, bo w salach tętniło życie. Przeszłam przez starą część obiektu, która po remoncie niewiele różni się od nowej. Uderzyła mnie dbałość o estetykę i kolorystykę pomieszczeń. Sale do nauki, sypialnie, świetlice są urocze, mają swój klimat, styl. Dzięki takiemu wystrojowi wnętrza ciepło tu i domowo. Uwagę moją zwróciły dopracowane szczegóły, ot chociażby z artyzmem ozdobione firanki. "To zasługa nie tylko personelu, ale może przede wszystkim naszych podopiecznych, którzy z ogromnym zaangażowaniem nadawali kształt poszczególnym pomieszczeniom. Oprócz sekcji zainteresowań takich, jak ekologiczna, dziennikarska, kulinarna działa też sekcja artystyczno-rozrywkowa i remontowo-porządkowa, które w sposób szczególny dbają o ład i nadają estetyki całemu wnętrzu Ośrodka" - mówią pracownicy.
Każdy, kto spotkał się choć raz z tymi dziecięcymi spojrzeniami, pełnymi nadziei i ufności poruszony jest do głębi i pęka mu serce z bezradności. Jeden z chłopców ma przylepiony nos do okna. "Na kogo wyglądasz?" - pytam malca, a ten bez namysłu odpowiada: "Na mamę...". Starsi chłopcy nie są jednak tak przychylni osobom z zewnątrz, jak młodsi czy dziewczynki. Te natychmiast lgną do człowieka, zadając mnóstwo pytań - o imię, o wiek, o przedmioty, które ma ze sobą. "Każda kobieta może bardzo łatwo się z nimi zaprzyjaźnić, wejść w komitywę, w ich świat, bo niemal w każdej szukają namiastki swojej matki" - informuje Pani Kierownik.
Na pierwszy rzut wydaje się, że to dzieci bardzo nieszczęśliwe, tymczasem wcale tak nie jest. Wystarczy pobyć z nimi trochę dłużej, a zmienia się punkt widzenia. Często okazuje się, że to my jesteśmy bardziej nieszczęśliwi od nich, bo oni mają swój własny dobry świat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powakacyjny krajobraz polityczny w Polsce. Badanie Centrum Analiz Wyborczych

2025-09-06 15:56

[ TEMATY ]

wakacje

sondaż

badanie

Centrum Analiz Wyborczych

krajobraz polityczny

predykcja

Adobe Stock

Jak kształtuje się krajobraz polityczny w Polsce po wakacjach?

Jak kształtuje się krajobraz polityczny w Polsce po wakacjach?

Prof. Grzegorz Górski wraz ze specjalistami z Centrum Analiz Wyborczych wykonał na koniec sierpnia analizę sondaży politycznych. Na tej podstawie przygotowano predykcję (czyli przewidywanie) podziału mandatów, jeśliby wybory miały się odbyć na początku września. Portal niedziela.pl publikuje wyniki badań wraz z omówieniem.

Okres wakacyjny przynosi umocnienie na prowadzeniu sondaży Prawa i Sprawiedliwości. W konsekwencji w predykcji podziału mandatów, PiS uzyskuje na koniec sierpnia wyraźną już przewagę nad KO.
CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie ws. ks. Dominika Chmielewskiego

2025-08-29 17:57

[ TEMATY ]

salezjanie

publikacja

Salezjanie Inspektoria Pilska

W związku z dzisiejszą publikacją Gazety Wyborczej pt. „Zamiast do Jezusa zaprowadził ją do łóżka. Co skrywa znany ksiądz Dominik Chmielewski”, autorstwa redaktora Piotra Żytnickiego, działając w imieniu Inspektorii Pilskiej Towarzystwa Salezjańskiego, pragniemy przedstawić następujące stanowisko.

Zgromadzenie Salezjańskie potraktowało sprawę wynikającą ze zgłoszenia bohaterki przedmiotowej publikacji z należytą powagą i odpowiedzialnością. Bezpośrednio po otrzymaniu listownego zawiadomienia, niezwłocznie podjęto działania zgodne z obowiązującymi procedurami — przyjęto formalne zgłoszenie, zabezpieczono przekazane materiały dowodowe oraz skierowano sprawę do dalszego rozpoznania. W trosce o transparentność i bezstronność, na wniosek władz Zgromadzenia, przeprowadzenie tzw. postępowania wstępnego zostało powierzone niezależnemu organowi — Sądowi Biskupiemu w Toruniu.
CZYTAJ DALEJ

Pilne! Pod Zamościem rozbił się dron. MON informuje o szczegółach

Pod Zamościem (woj. lubelskie) rozbił się dron „nienoszący żadnych cech wojskowych” - poinformował PAP w sobotę rzecznik prasowy resortu obrony Janusz Sejmej. Dodał, że jest to najprawdopodobniej dron przemytniczy.

Rzecznik lubelskiej policji podinsp. Andrzej Fijołek poinformował PAP, że w sobotę ok. godz. 17.40 policja tomaszowska otrzymała zgłoszenie za pośrednictwem Centrum Powiadamiania Ratunkowego dotyczące znalezienia szczątków niezidentyfikowanego obiektu w miejscowości Majdan-Sielec (gmina Krynice).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję