Zanim poznamy listę kobiet, które Go widziały musimy poznać prawdę, którą ukazują nam bibliści i znawcy czasów starożytnych. Dowiadujemy się od nich, że w świecie starożytnym – zarówno żydowskim, jak i pogańskim – kobieta - nie mogła np. być świadkiem w sądzie.
Reklama
Mówiąc krótko, a wręcz brutalnie, kobieta była nikim, bo wszystko robili mężczyźni.
Pewnie dlatego św. Paweł w piętnastym rozdziale Pierwszego Listu do Koryntian zapisał, że „Chrystus zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu (…) Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie…”. Widzimy tu listę mężczyzn. Co zatem z kobietami o których słyszymy z ewangelicznych przekazów?
Wśród kobiet, które widziały Jezusa po Jego wyjściu z grobu dzięki relacjom Mateusza, Marka, Łukasza i Jana widzimy: Marię Magdalenę, kobiety, które przyszły za Jezusem z Galilei, „a były to: Maria Magdalena, Joanna i Maria, matka Jakuba; i inne opowiadały to Apostołom. Lecz słowa te wydały im się czczą gadaniną i nie dali im wiary” – zapisał św. Łukasz (Łk 24, 10 – 11). Z tego opisu poznajemy imiona kobiet, które widziały Jezusa, ale dowiadujemy się, że Apostołowie i inni zebrani z nimi, nie uwierzyli tym słowom. To może świadczyć o tym, że rzeczywiście relacje kobiet nie były brane na serio a ich pozycja społeczna była naprawdę niewiele znacząca. Patrząc na dalszy ciąg relacji św. Łukasza dowiadujemy się, że jedynie Piotr wybrał się do grobu, zobaczył że jest pusty i wrócił zdziwiony do siebie, rozmyślając nad tym co się stało. Z kolei św. Mateusz podaje, że niewiastami, które były przy pustym grobie były „Maria Magdalena i druga Maria” (Mt 28, 1).
Reklama
Nieco inną listę kobiet podaje św. Marek, który wymienia Marię Magdalenę, Marię, matkę Jakuba i Salome. Co więcej, u Marka też widzimy, że wiadomość przekazana przez Marię Magdalenę, nie została przyjęta, gdy „poszła i oznajmiła to tym z Jego otoczenia, pogrążonym w smutku i płaczącym” (Mk 16, 10). Św. Jan – ten, który stał pod krzyżem Chrystusa do końca opisuje tylko widzenie Marii Magdaleny.
Poznając listę tych kobiet, spróbujmy postawić się w ich sytuacji. Ida do grobu niosąc przygotowane wonności. Mają zamiar namaścić Ciało Jezusa. Nagle kamień odsunięty, zmarłego nie ma. Jakie uczucia towarzysza kobietom a jakie towarzyszyłyby nam? Pierwszym uczuciem kobiet była bezradność. Śpiewamy o niej w jednej z pieśni: Trzy Maryje poszły, drogie maści niosły, chciały Chrystusa pomazać, Jemu cześć i chwałę dać. Gdy na drodze były, tak sobie mówiły: Jest tam kamień niemały, a któż nam go odwali?
Kobiety bały się, że nie dadzą sobie rady, jednak po przyjściu do grobu okazuje się, że ten problem jest już rozwiązany. Ale i to nie uspokoiło ich serc, bo przecież widząc aniołów i słysząc, że Chrystus zmartwychwstał przestraszyły się i zlękły pochylając twarze do ziemi. Z pewnością towarzyszyło im dalsze milczenie związane ze śmiercią Jezusa, może jakieś oszołomienie po tym co usłyszały a w końcu może to był strach?
Jedno jest pewne. Spotkanie Jezusa zmartwychwstałego z kobietami kończy się przekazaniem im misji: Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą (Mt 28, 10). Zauważmy, że misja kobiet nie ma charakteru uniwersalnego tak jak miało to miejsce w przypadku Apostołów, których Jezus posłał by szli i nauczali wszystkie narody.
Jeśli chodzi o kobiety, Pan Jezus nie posyła ich do świata, ale do konkretnej grupy osób, czyli do Apostołów. Kobiety, które pierwsze ujrzały i uwierzyły (por. J 20, 8), są niewątpliwie „Apostołkami Apostołów”.