Reklama

Bóg zamieszkał między nami

Niedziela przemyska 11/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oczekiwanie, by żywy Chrystus zamieszkał wśród nas, na osiedlu Jagiełły, doczekało się w pewnym stopniu wypełnienia, gdy 25 grudnia ub.r. metropolita przemyski abp Józef Michalik dokonał poświęcenia kaplicy w Rejonowym Centrum Formacji i Przeciwdziałania Uzależnieniom w Radymnie. Służyć będzie ona mieszkańcom osiedla do czasu ukończenia budowanej tu świątyni.
Tego dnia proboszcz parafii pw. św. Wawrzyńca, ks. dziekan Czesław Jaworski wyraził wdzięczność za mocną wiarę w Bożą Opatrzność nad dziełem budowy kościoła i Centrum. Podczas koncelebrowanej Mszy św., której przewodniczył i homilię wygłosił Ksiądz Arcybiskup, modliliśmy się za wszystkich, którzy sprawiają, że te dzieła powstają. Współcelebransami byli: ks. inf. Stanisław Zygarowicz, proboszcz ks. Czesław Jaworski, ks. prał. Kazimierz Golenia emerytowany proboszcz z Radymna, miejscowi księża wikariusze, ks. Dariusz Szylar z Przemyśla, z Radia Fara.
Arcybiskup Metropolita w homilii, w nawiązaniu do trwającej budowy, stwierdził, że sensem wspólnoty jest nadzieja na ujawnianie się nowych ludzi, którzy tworząc to dzieło, będą pogłębiać wiarę, stawać się żywym Kościołem w pełniejszy sposób. Na zakończenie życzył, byśmy czuli Bożą obecność na co dzień i mieli świadomość, że jeśli nie spełniły się nasze zamierzenia, to znaczy, że spełnił się plan Boży.
Ks. Czesław Jaworski przypomniał, że zawsze przed pracą na budowie modliliśmy się przed jubileuszową figurą Najświętszego Serca Pana Jezusa o Boże błogosławieństwo. Od Bożego Narodzenia 2008 r. przychodzimy do tej kaplicy przed Najświętszy Sakrament. „Żywy Bóg Zbawiciel zamieszkał tu na tej ziemi, by nam błogosławić. Dziękuję Księże Arcybiskupie, że przez Twoją posługę ta rzeczywistość się dokonała, że zostawiłeś nam Jezusa żywego obecnego w tym Tabernakulum” - powiedział. Następnie wyraził wdzięczność księżom, klerykom, siostrom zakonnym, wiernym za obecność i modlitwę, wszystkim fundatorom tego dzieła, parafianom za bezinteresowną pracę przy budowie. Szczególne podziękowania skierował pod adresem wszystkich, którzy zaangażowali się w ostatnie prace w kaplicy, włącznie z niekończącym się sprzątaniem i wykonaniem pod okiem sióstr dekoracji.
Arcypasterz podziękował Księdzu Dziekanowi za to, że dobrze gospodarzy i wyraził radość z faktu, że nie jest sam w tej pracy. „Robicie coś dobrego, co pozostanie nawet po Waszej śmierci, co będzie za Wami do Boga orędować. Pamiętajcie, że w tym właśnie miejscu modlitwa będzie ciągle kontynuowana za wszystkich twórców tego dzieła” - powiedział.
Na zakończenie Eucharystii abp Józef Michalik udzielił Bożego błogosławieństwa obecnym w kaplicy oraz ich rodzinom, by utwierdzało ich ono na drodze do Zbawienia. W zakrystii dokonał wpisu do II tomu „Kroniki budowy kościoła i Centrum…”.
Ksiądz Proboszcz zainicjował codzienne odmawianie Różańca Świętego przed Mszą św. Inicjatywa ta z radością została podjęta i przejęta przez parafian.
W okresie ostatnich siedmiu miesięcy przed uroczystością prace przy budowie kościoła i Centrum były kontynuowane. Warto podkreślić zaangażowanie i ofiarność parafian. Wymurowano zewnętrzne ściany kościoła, wylano strop chóru i nad zakrystią, zabezpieczono budowę na okres zimy.
W Centrum Formacji wzniesiono zewnętrzne i wewnętrzne ściany pierwszej kondygnacji. Nad całością obiektu wylano strop i wykonano tymczasowy dach zabezpieczający przed szkodliwymi wpływami warunków atmosferycznych. Wewnątrz wykonano podpory stropu w głównej sali, obecnie kaplicy, posadzkę, na której ustawiono 33 ławki drewniane o konstrukcji metalowej (łącznie 198 miejsc siedzących), ołtarz, ambonę, zamontowano instalację centralnego ogrzewania, elektryczną oraz nagłośnienie.
Parafianie przepracowali tysiące godzin. Wartość wbudowanych oraz składowanych na placu budowy materiałów przekracza milion złotych. W czasie realizacji tych prac nie brakowało trudnych chwil, które z pomocą Bożą udawało się przezwyciężyć.
Komitet Budowy Kościoła spotyka się z otwartością osób i instytucji, do których zwraca się z prośbą o pomoc. Ksiądz Proboszcz serdecznie dziękuje wszystkim, którzy włączają się w to dzieło. Mamy nadzieję, że Centrum już w 2010 r. będzie służyć pomocą jako miejsce spotkań formacyjnych, modlitwy, rekolekcji czy dobrze zorganizowanego czasu przede wszystkim młodzieży oraz wszystkim jej potrzebującym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian, żołnierz, męczennik

[ TEMATY ]

św. Florian

Archiwum OSP Kurów

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję