Oto dzień, który Pan Bóg dał, dzień radości. Tu i teraz, razem z następcami apostołów, doświadczamy Kościoła - witał dostojnych gości ks. Edward Madej, proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Stalowej Woli.
Witając kard. Leonardo Sandri i bp. Krzysztofa Nitkiewicza, ks. Edward Madej nawiązał do trudnej historii stalowowolskiej bazyliki. Historii pełnej przeciwności, cierpień i bólu ludzkiego. Wspomniał o pierwszym proboszczu w Stalowej Woli, ks. prał. Józefie Skoczyńskim, który rozpoczął budowę świątyni. Mówił też o wstrzymaniu prac budowlanych przez ówczesne władze PRL oraz determinacji i wytrwałości wiernych, którzy wraz z kolejnym proboszczem, ks. Władysławem Janowskim, pokonali z pomocą Bożą wszelkie trudności.
- Wiemy, ile zawdzięcza Stalowa Wola, a szczególnie parafia Matki Bożej Królowej Polski bp. Edwardowi Frankowskiemu, który, będąc proboszczem, stworzył tutaj jakże prężny ośrodek duszpasterski i skupił wokół siebie świat pracy - podkreślił dodając: - W ubiegłym roku przeżywaliśmy jubileusz pięćdziesięciolecia naszej świątyni. Pełni radości składaliśmy dziękczynienie i uwielbialiśmy Pana Boga.
Duszpasterz akcentował, iż parafia MBKP doświadcza szczególnej duchowej łączności ze Sługą Bożym Ojcem Świętym Janem Pawłem II, który wyniósł tutejszy kościół do godności i znaczenia bazyliki. Dlatego na cokole stojącego przed świątynią pomnika Papieża Polaka zostały umieszczone jego słowa: - Ogarniam sercem zwłaszcza Stalową Wolę, miasto - symbol wielkiej wiary ludzi pracy, którzy z godną podziwu ofiarnością i odwagą wznosili swoją świątynię pomimo trudności i gróźb ze strony ówczesnych władz komunistycznych. Miałem radość poświęcić ten kościół.
Dokonując ingresu do stalowowolskiej konkatedry, bp Krzysztof Nitkiewicz wyraził radość z obecności kard. Leonardo Sandri. Mówiąc o jego posłudze w Watykanie, zaznaczył: - Kochał bardzo Papieża Jana Pawła II Sługę Bożego. Kiedy Ojciec Święty nie mógł już mówić, to on czytał jego kazania, jego przemówienia w imieniu Jana Pawła II. To Ksiądz Kardynał ogłosił całemu światu jego śmierć.
- Pozdrawiam po bratersku nowego Księdza Biskupa. Cieszę się, że mogę towarzyszyć mu w ingresie do konkatedry pod wezwaniem Matki Bożej Królowej Polski - powiedział kard. Sandri. - Nie mogłem uczestniczyć w sakrze biskupiej, ale dane mi jest dzisiaj brać udział w tej uroczystości, przekazując wszystkim błogosławieństwo apostolskie Jego Świątobliwości Ojca Świętego Benedykta XVI.
Pozdrawiając kapłanów, osoby konsekrowane, przedstawicieli władz i wszystkich wiernych, w szczególności ludzi młodych, Jego Eminencja wskazał na Sługę Bożego Jana Pawła II, który był papieżem Bożego Miłosierdzia. To właśnie do Bożego Miłosierdzia odnosi się w swoim zawołaniu „Misericordias Domini cantabo” biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. - Przypomnijmy to, co Chrystus Dobry Pasterz powiedział do apostołów: „Kto was słucha, Mnie słucha. Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje i Tego, który mnie posłał” - podkreślił kard. Leonardo Sandri. - Przyjęcie biskupa, którego Chrystus poprzez decyzje papieża posłał do nas, jest chrześcijańskim obowiązkiem miłości i wiary. W „Wyznaniu wiary” mówimy: „Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”. Nie zapominajmy więc, że Kościół znajduje się tam, gdzie jest Piotr, gdzie jest biskup. Niech łaska Boża umacnia nowego pasterza, drogiego księdza biskupa Krzysztofa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu