Reklama

Alarm dla Krakowa!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kwestii małżeństw i rodzin, a zwłaszcza w sprawie przyrostu naturalnego, w powiecie krakowskim i samym Krakowie sytuacja jest alarmująca.

Alarmujące fakty

Według danych Urzędu Statystycznego, w zeszłym roku w Krakowie zawarto 6 nowych związków małżeńskich na 1 tys. ludności, co stanowiło najniższy poziom w województwie! Jeżeli chodzi o rozwody, to też było najgorzej. Na 1 tys. nowo zawartych związków aż 375 rozpadło się! Konsekwencją rozpadających się małżeństw jest m.in. brzemienny w skutki ujemny przyrost naturalny. Współczynnik dzietności w województwie wynosi 1.42, tzn. tyle dzieci przypada na każdą kobietę w wieku 15-49 lat. W powiecie krakowskim współczynnik ten jest jednym z najniższych i wynosi zaledwie 1, 20! Aby możliwa była zastępowalność pokoleń, musiałby wynosić przynajmniej dwoje dzieci na kobietę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pogarda czy szacunek

Reklama

Pamiętam, jak w rozmowie z pewną osobą zostałem przez nią nazwany „dzieciorobem”, bo przyznałem się, że jestem ojcem czwórki dzieci. Określenie to odebrałem jako wyraz pogardy dla rodzin wielodzietnych. Tak się złożyło, że następnego dnia spotkałem kolegę sprzed wielu lat i kiedy na jego pytanie o liczbę dzieci odpowiedziałem „czworo”, podał mi rękę i ściskając mocno, z podziwem wypowiedział jedno słowo: „Szacunek!”. Od tamtej chwili zastanawiam się, która postawa względem rodzin przeważa w naszym społeczeństwie, nie wyłączając tych, którzy sprawują władzę w naszym mieście. Czy nasze miasto jest przyjazne rodzinie?

Prawo do pomocy

Pozytywne na pewno jest to, że w naszym mieście wielu rodzinom uboższym i dotkniętym nieszczęściem lub chorobą świadczona jest pomoc materialna w postaci zasiłków, ulg i dopłat. Świadczący pomoc muszą, oczywiście, czynić to mądrze. Jeżeli natomiast chodzi o rodziny wielodzietne, to oczywiste jest, że zasługują one na szczególne traktowanie. Przemawia za tym przede wszystkim to, że dzieci z takich rodzin są potencjałem, z którego w przyszłości korzystać będą nie tylko ich rodzice, ale także ci, którzy z różnych powodów nie doczekają się własnego potomstwa. Prawda ta nie znajduje jednak w dużej części społeczeństwa należytego zrozumienia. Świadczone ulgi wobec wspomnianych rodzin nie powinny być zatem postrzegane jako jałmużna, ale raczej jako skromna forma zadośćuczynienia i wyraz wdzięczności za trud włożony w wychowanie potomstwa.

Priorytetowe zadania

Ze smutkiem trzeba, niestety, stwierdzić, że dzisiejszy Kraków nie jest miastem w pełni otwartym na życie i godność małżeństwa. Nie pomaga także rodzinie chronić dzieci i młodzieży przed demoralizacją. Potwierdzeniem tego są przesycone erotyzmem wszechobecne reklamy, liczne agencje towarzyskie, night kluby, sex shopy, oferty nierządu i pornografii, ekspozycja środków antykoncepcyjnych w sklepach i na stacjach paliw, masowe imprezy zakrapiane alkoholem organizowane ze środków publicznych i łatwy dostęp do narkotyków. Wobec tych ponurych przykładów nasze miasto - chcąc stać się autentycznie parorodzinne - musi rozpocząć walkę ze wszystkim, co godzi w dobro rodziny. W czasie aktualnego kryzysu demograficznego priorytetowym zadaniem dla nas wszystkich, na czele z władzami miasta, powinno być ukazywanie wartości i piękna małżeństwa oraz promocja rodziny. Miejmy nadzieję, że wszechobecna poprawność polityczna nie sparaliżuje szlachetnych zamierzeń tych, którzy chcą chronić rodziny. Przykładowo, zamiast wydawać krocie na niepotrzebne „fajerwerki” i wątpliwej wartości imprezy można by było przeznaczać więcej środków na promocję życia.

Ocalić bogactwo

W encyklice „Caritas in veritate” Benedykt XVI ostrzega, że spadek liczby urodzin spowoduje kryzys systemu opieki społecznej, zwiększy jej koszty, pomniejszy zgromadzone oszczędności potrzebne do inwestycji, zredukuje liczbę kwalifikowanych pracowników, zuboży więzy społeczne i uniemożliwi skuteczne formy solidarności. Niestety, niektórych z wymienionych skutków już dzisiaj doświadczamy. Dlatego pierwszym i najważniejszym warunkiem powstrzymania postępującego kryzysu małżeństw i rodzin jest jak najszybsze otwarcie się na życie. Nie pozwólmy, aby niesprzyjające obecnie warunki materialne i kulturowe odwodziły młodych ludzi od zawierania małżeństw i zniechęcały do przekazania życia większej liczbie dzieci. Człowiek to przecież największy kapitał na przyszłość! Ostatecznie na nic nam Kraków - choćby nie wiem jak piękny i bogaty - jeżeli nie będzie w nim ludzi!

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

TRWA NOWENNA w intencji pokoju i Ojczyzny za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli. DOŁĄCZ DO MODLITWY
CZYTAJ DALEJ

Konklawe. Co się dzieje po wyborze papieża?

2025-05-07 21:08

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Konklawe wchodzi w końcową fazę, gdy elekt otrzyma co najmniej dwie trzecie głosów. W tym roku, przy 133 elektorach, będzie to poparcie co najmniej 89 purpuratów. Jeśli tak się stanie, osoba wskazana przez kardynałów usłyszy pytanie: "Czy przyjmujesz?".

„Czy przyjmujesz?” - pyta elekta przewodniczący konklawe. Jeżeli usłyszy odpowiedź twierdzącą, oznacza to koniec konklawe, a wybrany zostaje papieżem. Następnie odpowiada na pytanie o imię.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję